Demagog i cenzura, fot. Canva

Demagog, czyli portal, który zamiast fałszywej informacji cenzuruje fakt…

Znają Państwo pojęcie „niezależni weryfikatorzy”? Myślę, że wiele osób z Państwa spotkało się z tym określeniem, kiedy z waszego konta na Facebooku zniknął post, który właśnie według „niezależnych weryfikatorów” był fałszywą informacją i należało go usunąć. Podobny przypadek spotkał w ostatnich dniach również mnie.

Uważam jednak, że mój przykład jest na tyle absurdalny, że nie powinno się obok niego przejść obojętnie… 

Otwierając stronę internetową demagog.org.pl i wchodząc w zakładkę „Poznajmy się”, możemy natrafić na taką oto informację:

Stowarzyszenie Demagog to zespół analityków i edukatorów, dla których fakty mają znaczenie. Naszą misją jest walka z fałszywymi informacjami i dezinformacją oraz dostarczanie obywatelom rzetelnych, bezstronnych i sprawdzonych informacji. 

Chcemy, by dobre praktyki zapewniania bezstronnej i wiarygodnej informacji stały się standardem zarówno w świecie polityki, jak i dziennikarstwa oraz w nauce. Działamy na rzecz edukacji obywateli – chcemy budować silne społeczeństwo obywatelskie, które weryfikuje informacje oraz sięga do pierwotnych i nieprzetworzonych źródeł, dzięki czemu świadomie kształtuje swoje opinie.

W swojej działalności kierujemy się zasadami jawności, bezstronności i wiarygodności. 

W ostatnich dniach przekonałem się, że te buńczuczne hasła nie mają zbyt wiele wspólnego z rzeczywistością. Pozwolą Państwo, że przedstawię swoją „historię z demagogiem w tle”. 

Niedawno trafiłem w sieci na wypowiedź niemieckiego lekarza, Wolfganga Wodarga, który stwierdził, że małpia ospa może być tzw. skutkiem ubocznym stosowania szczepionek na Covid-19. Nagranie jest dostępne w formie wideo w internecie, chociażby tutaj: 

Oczywiście, aby nie podpaść „niezależnym weryfikatorom” na swoim fan page’u na Facebooku zastosowałem nowomowę lub jak kto woli inaczej – hasła alternatywne, zastępując słowa „szczepienia” i „Covid19” tak, jak robiłem to za czasów sławnej pandemii. Napisałem więc na swoim profilu:

WARTO PRZECZYTAĆ:   Nie padajcie na kolana przed celebrytami, którzy nie mają w sobie żadnej wartości...

„Jeden z niemieckich lekarzy twierdzi, że małpia ospa to efekt uboczny… szczypawek na KAŁwid. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem w stanie mu uwierzyć…”

Post wisiał kilka dni na mojej tablicy, zdobył setki reakcji, aby po czasie zostać… zdjętym i oznaczonym, jako… fałszywa informacja. Oczywiście za wszystkim stał portal Demagog, o czym można przeczytać na ich stronie internetowej – https://demagog.org.pl/fake_news/teorie-spiskowe-o-malpiej-ospie-kraza-w-sieci-sprawdzamy-je/

Postanowiłem odwołać się od tej niesłusznej „kary”. Nic to jednak nie dało. Otrzymałem nawet maila od Pana Marcela Kiełtyki, dyrektora ds. komunikacji i PR w Demagogu następującej treści:

Dziękujemy za przesłanie prośby o weryfikację wpisu o przyznanej ocenie: fałsz.

Nasza organizacja Stowarzyszenie Demagog należy do programu niezależnej weryfikacji informacji na Facebooku, Instagramie i w Threads. Platformy Meta współpracują z niezależnymi organizacjami weryfikującymi informacje na całym świecie, które są certyfikowane przez międzynarodową organizację IFCN (International Fact-Checking Network). Sprawdzamy i oceniamy wiarygodność treści lub reklam, skupiając się na twierdzeniach, które rozprzestrzeniają się w sposób wirusowy. Tutaj możesz znaleźć więcej informacji na temat metodologii: [link].

Zweryfikowaliśmy wpis i przyznaliśmy ocenę „fałsz”. Więcej szczegółów możesz znaleźć w naszym artykule dotyczącym weryfikacji informacji: [link]. Po rozpatrzeniu Twojego sporu postanowiliśmy nie zmieniać oceny z następujących powodów:

  • w naszym artykule nie negujemy faktu wypowiedzenia słów o szczepionkach i małpiej ospie przez niemieckiego lekarza, lecz poddajemy ocenie tezę zawartą w jego słowach, którą poparto w przywołanym wpisie na Facebooku;
  • w wyjaśnieniu wskazujemy, że w składzie szczepień przeciw COVID-19 nie znajdziemy żadnej substancji, która mogłaby odpowiadać za zachorowania na choroby zakaźne, w tym na małpią ospę. W rozmowie z Deutsche Welle prof. Kari Moore Debbink zaznaczyła, że nie ma też „związku geograficznego między stosowaniem szczepionki mRNA przeciwko COVID a przypadkami mpox”.

Oczywiście nie pozostawiłem tych bredni bez odpowiedzi, więc odpowiedziałem Panu Marcelowi w następujący sposób:

Dzień dobry,
 
Pisze Pan – „w naszym artykule nie negujemy faktu wypowiedzenia słów o szczepionkach i małpiej ospie przez niemieckiego lekarza, lecz poddajemy ocenie tezę zawartą w jego słowach, którą poparto w przywołanym wpisie na Facebooku”. Jest to oczywiście kłamstwo, ponieważ w moim wpisie znajdują się jedynie słowa niemieckiego lekarza, a także zdanie mówiące o tym, „że jestem w stanie mu uwierzyć”. W którym więc miejscu znajduje się „fałszywa” informacja, którą oznaczyliście w moim poście? Nie ma takiej informacji! Słowa wypowiedziane przez niemieckiego lekarza są faktem! To najlepszy przykład na to, że w przypadku mojego posta wcale nie chodziło o walkę z dezinformacją. Odbieram to wyłącznie jako wprowadzenie jawnej cenzury z Państwa strony. 
 
Pozdrawiam. 
 
Szanowni Państwo… Powyższy przykład chyba jasno pokazuje Państwu z jakimi „niezależnymi weryfikatorami” mamy do czynienia. Demagog postanowił usunąć z FB informację, która była… PRAWDZIWA! Tak, niemiecki lekarz, Wolfgang Wodarg wypowiedział (i to w formie wideo!) słowa, które przytoczyłem w swoim poście, a Szanowni Państwo z Demagog uznali te słowa, jako FAŁSZYWĄ INFORMACJĘ!
 
Czy trzeba coś więcej tłumaczyć? Z góry narzucana jest nam pewna narracja. Najwyraźniej siłą chce się nas zmusić do jej akceptowania. Żyjemy w czasach, kiedy ci, którzy mają przekazywać prawdę, fakty zastępują kłamstwem. Tylko od nas zależy, czy nadal będziemy na to pozwalać… 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *