Gdzie jesteś nauczycielu, kiedy trzeba świecić przykładem?

 

Obchodziliśmy w ostatnim czasie Narodowe Święto Niepodległości. W różnych miastach, czy wioskach organizowane były z tego powodu uroczystości, czy to w postaci koncertów patriotycznych, czy też innego rodzaju wydarzeń, podczas których mogliśmy podkreślić naszą dumę z bycia Polakami.

Jedną z kluczowych ról, jaką powinni odgrywać nauczyciele to właśnie zaszczepienie wśród młodego pokolenia patriotyzmu, dumy z bycia Polakiem, uczenia dzieci i młodzieży o fantastycznej historii naszego kraju, której mogą nam pozazdrościć inne Państwa. Czy tak się dzieje na lekcjach w szkole? Być może, chociaż szczerze powiedziawszy, za bardzo tego nie widzę… Tym bardziej nie widzę tego poza zajęciami szkolnymi, a najlepsza ku temu okazja właśnie minęła…

 

Byłem wczoraj na koncercie patriotycznym zorganizowanym w niewielkiej miejscowości Ołpiny w woj. małopolskim. Fantastyczna impreza! Nie zabrakło wielu chwytających za serce utworów, czy też inscenizacji historycznej zaprezentowanej przez bractwo „Wataha Rycerska”. Sala pękała w szwach. Pojawiło się około 150 osób. Jedyne, co mnie zasmuciło, to fakt, że… dzieci i młodzież można było policzyć na palcach jednej dłoni. Co więcej, jak się później dowiedziałem, na koncercie zabrakło także… nauczycieli. Z moich informacji wynika, że było ich łącznie… dwóch.

 

Z tego też względu kieruję swoje słowa do nauczycieli (nie tylko z Ołpin, czy gminy Szerzyny, ale nauczycieli w całym kraju) – gdzie jesteście? Uważacie, że wykonujecie dobrą pracę, że kształcicie dzieci i młodzież w odpowiednim kierunku, a kiedy przychodzi tak szczególne święto, jak Święto Niepodległości naszego kraju, nie potraficie nie tylko zmobilizować siebie, ale nawet swoich uczniów, aby wzięli udział w takim wydarzeniu i cokolwiek dowiedzieli się na temat kraju, w którym żyją na co dzień i na temat kraju, o którego przyszłości, to właśnie oni będą decydować?

 

Gdzie jesteście nauczyciele? Jak sama nazwa wskazuje, wy NAUCZACIE. Jeżeli myślicie, że Wasza rola kończy się w momencie zamknięcia drzwi w sali lekcyjnej na klucz i powrotem do domu, to jesteście w sporym błędzie! Dlaczego? Ponieważ sam widzę to po sobie… Na co dzień pracuję, jako dziennikarz i tym dziennikarzem nie jestem po 8 godzin dziennie. Tym dziennikarzem jestem 24 godziny na dobę. Ja naprawdę żyję tą pracą i chyba najlepiej widać to po mojej działalności w sieci. Czy Wy, Szanowni nauczyciele żyjecie swoją pracą? Jeżeli tego nie robicie, to wybaczcie, ale po prostu… trafiliście do nieodpowiedniego zawodu.

 

Nauczyciel powinien nieustannie ŚWIECIĆ przykładem. Jeżeli uczeń spotka Was na ulicy wychodzących ze sklepu, to nie powie Wam dzień dobry, jak pani Grażynce, czy panu Leszkowi, który skończył pracę w szkole i jest zwykłym klientem sklepu. Nie! W jego oczach nadal jesteście NAUCZYCIELEM! Dlaczego więc nie pokazujecie swoim zachowaniem, co 11 listopada powinien robić uczeń Waszej szkoły? Dlaczego nie zachęcacie swoich podopiecznych do uczęszczania w tego typu wydarzeniach? Za chwilę przejdziecie na emeryturę i siłą rzeczy znajdziecie się na garnuszku Waszych podopiecznych. Jeżeli wychowacie ich na będące na bakier z patriotyzmem, honorem, pracowitością, bohaterstwem jednostki, to nie dziwcie się później, że Wasza sytuacja „na stare lata” będzie, jaka będzie. Wybaczcie, ale to właśnie WY swoim postępowaniem, a w zasadzie jego brakiem przykładacie do tego rękę!

 

Wierzę w to, że kilku pedagogów, którzy to przeczytają, wezmą sobie moje słowa głęboko do serca i już w przyszłym roku, 11 listopada postąpią zupełnie inaczej. Dziękuję także z tego miejsca tym nauczycielom (a wierzę, że takich nie brakuje), którzy potrafią zadbać o wychowanie młodych Polaków, angażując ich w różne wydarzenia patriotyczne, a następnie odpowiednio doceniają uczniów, którzy biorą w nich udział.

Przyszłość Polski zależy od nas wszystkich! Świećmy dobrym przykładem!