Dziś po raz kolejny natrafiłem na artykuł w lewicowym szmatławcu (to i tak delikatne określenie), w którym autor przekonuje o tym, że rozwiązłość seksualna, czy to będąc singlem, czy też w związku partnerskim, a nawet w małżeństwie jest czymś normalnym. Z racji tego, że to już kolejny raz, kiedy czytam ten stek bzdur, postanowiłem zabrać głos w tej sprawie.
Czy żyjemy w czasach, gdzie seks i nagość wpychane są nam do życia codziennego drzwiami i oknami? Oczywiście, że tak i co do tego, chyba nikt z nas nie ma wątpliwości. Wystarczy odpalić dowolny program muzyczny, aby zobaczyć dziesiątki, a nawet setki teledysków, w których główną rolę odgrywają roznegliżowane kobiety, faceci z gołymi klatami, pary namiętnie całujące się w basenach, czy gości z kilkoma kobietami wyskakującymi z łóżka…
Taką właśnie wizję świata wpaja się dziś młodym osobom. Do tego wszystkiego dochodzą artykuły publikowane przez lewackie media w sieci, czy też w prasie, które wręcz nakłaniają młode osoby (ale także i te starsze) do rozwiązłości, bo przecież „życie jest krótkie i trzeba czerpać z niego garściami”. Kobiety lekkich obyczajów, aby nie użyć zwykłego słowa na „k” nazywa się… sexworkerkami, a panów, którzy pakują do swojego łóżka kolejne kobiety, określa się mianem prawdziwego „macho”.
Nie dajcie sobie wmówić, że tak wygląda obecny świat! To kompletna bzdura niemająca nic wspólnego z rzeczywistością, jednak jeżeli w nią uwierzycie, rzeczywiście może stać się prawdą…
Oczywiście każdy z nas zna osobę, która znana jest ze swej rozwiązłości seksualnej, która partnerów wymienia jak rękawiczki i nie stanowi dla niej większego problemu to, aby na kolejnej zakrapianej imprezie przespać się z kolejną osobą. Jasne… Takie jednostki oczywiście są, ale uwierzcie mi – to jednostki, które można policzyć na palcach jednej dłoni.
Jeżeli masz szacunek do siebie, jeżeli z dumą spoglądasz w lustro, widząc swoje odbicie, to na takie zachowania po prostu sobie nie pozwalasz. I wierzę w to, a nawet jestem przekonany, że takich osób jest całe mnóstwo, a na pewno zdecydowana większość. Jeżeli tworzymy związek z jakąś osobą, nie dopuszczamy do siebie nawet myśli, że mogłaby ona nas zdradzić, że mogłaby w jakikolwiek sposób nadszarpnąć nasze zaufanie. Dlaczego więc sami mielibyśmy postępować w inny sposób, zdradzając ją na każdym kroku, czy dając liczne powody do zazdrości? Odpowiedzialny człowiek, który gotowy jest na prawdziwe i wymagające życie, nawet nie stawia sobie takich pytań. Wierność i zaufanie w związku to podstawa. Bez tego nawet nie ma sensu pakować się w małżeństwo, bo z góry jest ono na straconej pozycji.
Młodym dziewczynom na każdym kroku wpaja się dziś do głowy – jedź zagranicę, poznaj obcokrajowca, zaszalej, nie miej żadnych zahamowań, popuść wodze fantazji… Co dzieje się później? Konsekwencje są różne. Niechciana ciąża, brak ojca dla dziecka, złamane serce, problem ze znalezieniem stałego partnera w przyszłości, depresja, samobójstwo, a czasami wręcz zabójstwo. Co jakiś czas jesteśmy przecież świadkami informacji o kolejnych porwaniach młodych dziewczyn poza granicami Polski, które po kilku dniach znalezione są martwe, a wcześniej stały się ofiarą gwałtu. Kto jest winny takiej sytuacji? Największą winę ponosi winowajca całego zajścia. Jednak w dalszej kolejności należy wymienić naiwność tych dziewcząt, a następnie sporą winę ponoszą lewackie media, które za wszelką cenę chcą przekonać młodych ludzi do swojej wizji świata, która przepełniona jest seksem, agresją, a co za tym idzie bólem, cierpieniem, a często i śmiercią.
Liczę na to, że na tym świecie, a przede wszystkim w tym kraju, nie brakuje jeszcze młodych ludzi, którzy potrafią odróżnić prawdę od fikcji i którzy potrafią odróżnić dobro od zła. Apeluję do Was – przy podejmowaniu życiowych decyzji, zawsze kierujcie się swoim dobrem i zawsze kierujcie się racjonalizmem. Nie dajcie sterować sobą z tylnego fotela, nie bądźcie zakładnikami świata, który starają się Wam wpoić do głów instytucje chcące zniszczyć naszą rzeczywistość. Przyszłość tego świata zależy od Was i Waszej postawy. Wierzę, że jesteście w stanie go ocalić.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.