Samorząd niemieckiego Pfaffenhofen rozważa zawieszenie lub zerwanie współpracy z powiatem tarnowskim. Wszystko za sprawą specjalnego apelu w postaci listu autorstwa organizacji „Tęczowy Tarnów”, której członkowie chcą, aby władze powiatu poniosły konsekwencje za przyjętą w ubiegłym roku rezolucję „anty-LGBT+” oraz Samorządową Kartę Praw Rodziny. Starosta tarnowski Roman Łucarz nie ma wątpliwości, że nagonka, z jaką spotykają się władze powiatu, jest nieuzasadniona.

Organizacja „Tęczowy Tarnów” wysłała do samorządów partnerskich powiatu tarnowskiego listy, w których domaga się zerwania lub zawieszenia z nim współpracy. Powodem ma być przyjęta przez radę powiatu w 2019 r. uchwała o „powiecie tarnowskim wolnym od ideologii LGBT+” oraz przyjęta Samorządowa Karta Praw Rodzin.
– Do wysłania apelu zainspirowało nas zerwanie umowy partnerskiej z Tuchowem przez francuską gminę Saint-Jean-de-Braye. Postanowiliśmy zaapelować do partnerów powiatu tarnowskiego o reakcję na homofobiczne rezolucje, przyjęte w zeszłym roku. Wysłałyśmy apel do czterech regionów. Na tę chwilę mamy odpowiedź tylko z niemieckiego Pfaffenhofen – mówi Monika Bujak z organizacji „Tęczowy Tarnów”, która dodaje, że zarówno deklaracja anty-LGBT, jak i Samorządowa Karta Praw Rodziny, stanowią dla społeczności LGBT+ ogromne zagrożenie. – Nie musimy spodziewać się jakiejś specjalnej reakcji strony niemieckiej, ponieważ jesteśmy od dwóch miesięcy w stałym kontakcie z organizacjami i politykami z Niemiec i wspólnie pracujemy nad rozwiązaniami. 3 lipca umowa partnerska pomiędzy starostwem powiatowym w Tarnowie, a niemieckim Pfaffenhofen wygasła i decyzją rady tamtejszego powiatu z dnia 29 czerwca nie została na razie przedłużona. Decyzja o kontynuacji współpracy bądź jej braku zostanie podjęta na wrześniowej radzie powiatu Pfaffenhofen. Wcześniej przedstawiciele wszystkich partii, które wezmą udział w głosowaniu, będą mieli okazję posłuchać o tym, co dzieje się w naszym regionie, ponieważ na moją prośbę zostanie zorganizowany okrągły stół z naszym udziałem.
Jak na razie przedstawiciele powiatu Pfaffenhofen, wywodzący się z kilku organizacji i partii politycznych, nagrali specjalne wideo, w którym apelują do władz powiatu tarnowskiego o „zaprzestanie dyskryminacji osób LGBT+”. – Otrzymaliśmy wasze wezwanie o pomoc. Wraz z wieloma mieszkańcami miasta i powiatu Pfaffenhofen z niepokojem i konsternacją śledzimy rozwój sytuacji, gdzie niemal jedna trzecia Polski oficjalnie zadeklarowała niechęć do osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych. Powiat, tarnowski, który od 2001 jest naszym oficjalnym partnerem, również dołączył do listy regionów, które podpisały homofobiczną deklarację. W tym liście otwartym pragniemy wyrazić nasz sprzeciw wobec tej, narzuconej przez rząd dyskryminacji i wezwać osoby odpowiedzialne w okręgu tarnowskim do zaprzestania dyskryminacji osób LGBT+. Do tarnowskiej społeczności LGBT+ i obrońców praw człowieka: możecie liczyć na naszą solidarność! Jako demokraci musimy zaakceptować większość decyzji Rady Powiatu Tarnowskiego, ale kontynuacja oficjalnego partnerstwa z okręgiem Pfaffenhofen możliwa będzie tylko wtedy, gdy przestrzegane będą wspólne wartości Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Nasze partnerstwo na poziomie nieformalnym powinno natomiast zostać wzmocnione w celu poprawy sytuacji osób dotkniętych wykluczeniem – można usłyszeć w nagranym materiale wideo.
Starosta tarnowski, Roman Łucarz nie ukrywa swojego zdziwienia zachowaniem osób tworzących organizację „Tęczowy Tarnów” i uważa, że tego typu skargi są krzywdzące nie tylko dla władz starostwa, ale i dla wszystkich mieszkańców powiatu tarnowskiego. – Przedstawia się nas jak homofobów, którzy pałają nienawiścią do osób odmiennej orientacji seksualnej, a to kompletna bzdura! Poza granice kraju podaje się informacje, że wyjście na ulice osób ze środowisk LGBT wiąże się niemal z ich heroiczną postawą. Przecież to absurd! W naszym powiecie pracuje mnóstwo osób o odmiennej orientacji seksualnej, które uczestniczą w marszach równości i nic im się nie dzieje, nie są w żaden sposób krzywdzeni. Aby to potwierdzić, wysłałem nawet specjalne pismo do Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie, w którym poprosiłem o pisemną informację, ile osób ze środowisk LGBT w ciągu ostatnich pięciu lat spotkało się z przemocą ze strony innych osób w naszym powiecie i w mieście. Okazało się, że nie było ani jednego takiego przypadku! – mówi Roman Łucarz i dodaje, że zarówno podjęcie rezolucji „anty-LGBT”, jak i przyjęcie Samorządowej Karty Praw Rodzin było słusznym krokiem, ponieważ w ten sposób radni występują w obronie pewnych wartości, które od wieków są ważne dla naszego społeczeństwa. – Bacznie przyglądamy się temu, co się dzieje się w naszych szkołach, bo doskonale wiemy, że pod płaszczykiem wielkich haseł projektów unijnych mogą kryć się pewne zagrożenia dla dzieci. Jeżeli ktoś tego nie dostrzega, to albo jest ślepy, albo celowo nie chce tego widzieć. W związku z podjętą przez nas rezolucją nie obawiam się żadnych konsekwencji. Jestem wierny Bogu i tradycji polskiej rodziny, czyli wartościom, które przekazali mi rodzice. Jako kraj jesteśmy ostatnim bastionem chrześcijańskiej Europy i powinniśmy bronić swojej wiary i tradycji do ostatniego tchu. W sierpniu jestem umówiony na spotkanie w formie wideokonferencji ze starostą Pfaffenhofen. Jestem pewny, że wyjaśnimy sobie wiele spraw i nasza współpraca będzie trwać nadal. Pomimo kolejnych kłód, które na siłę rzuca się nam pod nogi…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.