Coraz bliżej VeloBiała

W ostatnich dniach w Multimedialnym Centrum Artystycznym w Tarnowie odbyło się spotkanie w sprawie budowy trasy rowerowej wałami Białej – VeloBiała. Uczestniczyli w nim burmistrzowie i wójtowie wszystkich gmin, przez które miałaby przebiegać trasa, a także przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, Wód Polskich, Zarządu Dróg Wojewódzkich oraz Polskich Linii Kolejowych. Czy już wkrótce rowerzyści z naszego regionu będą mieli do swojej dyspozycji zupełnie nową 65-kilometrową trasę rowerową?

Samorządowcy z gmin położonych przy rzece Biała odbyli pierwsze spotkanie w sprawie powstania nowej ścieżki rowerowej, która byłaby odpowiedzią oraz alternatywą dla popularnej trasy VeloDunajec. Włodarze poszczególnych gmin już za kilka dni mają podpisać list intencyjny z apelem do Zarządu Województwa Małopolskiego o wybudowanie VeloBiała w ramach powstającej właśnie koncepcji rozwoju sieci dróg rowerowych VeloMałopolska 2.0. Według wstępnych założeń budowa trasy miałaby zostać sfinansowana z funduszy unijnych w ramach nowej perspektywy unijnej. VeloBiała ma być główną trasą województwa małopolskiego na kierunku południe – północ, dostępną dla wszystkich rowerzystów. Według pierwotnej koncepcji miała liczyć 65 kilometrów i prowadzić z miejscowości Stróże – doliną Białej, wałami istniejącymi i projektowanymi, wzdłuż linii kolejowej, drogami lokalnymi i polnymi – przez Bobową, Ciężkowice i Tuchów do Tarnowa. Podczas spotkania w Multimedialnym Centrum Artystycznym w Tarnowie pojawiła się propozycja, aby trasę przedłużyć do Izb, gdzie na zboczach Lackowej znajdują się źródła Białej. Jak zaznaczają pomysłodawcy stworzenia VeloBiała, na trasie znajdują się m. in. takie atrakcje turystyczne jak: skansen pszczelarstwa w Stróżach, Bobowa z pałacem i centrum koronkarstwa, Dwór Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, rezerwat przyrody Skamieniałe Miasto w Ciężkowicach, ścieżka rekreacyjna „Skałka” w Tuchowie, ośrodek rekreacyjno-wypoczynkowy „Relaks” w Pleśnej, czy winnice. Szlak w części biegłby po istniejących drogach, natomiast nie obyłoby się również bez konieczności wybudowania dla rowerzystów nowej, asfaltowej ścieżki o szerokości 2,5 metra.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wypalanie traw, czyli wypalona wyobraźnia

– Stworzenie takiej trasy, to świetny pomysł. Nasz region coraz bardziej otwiera się na turystykę, a turystyka rowerowa staje się coraz popularniejsza. Z punktu widzenia wielu gmin z południa powiatu tarnowskiego byłaby to bardzo dobra inwestycja – mówi wójt gminy Gromnik, Bogdan Stasz i dodaje – Obecnie trudno mówić jest o kosztach tego przedsięwzięcia. Widzimy, jak szybko zmieniają się ceny na rynku. Myślę jednak, że trasę udałoby nam się wybudować w perspektywie najbliższych 5 lat. Oczywiście poszczególne samorządy musiałyby partycypować w kosztach przeprowadzenia prac, ale mając na uwadze inne podobne projekty, myślę, że byłby to wydatek rzędu 20 proc. wartości całej inwestycji. Trasa bez wątpienia poprawiłaby również bezpieczeństwo. Obecnie rowerzyści chcąc przedostać się z Gromnika w kierunku Tarnowa lub Ciężkowic muszą korzystać z bardzo ruchliwej drogi wojewódzkiej. Myślę, że z czasem trasę VeloBiała można byłoby połączyć także z trasą VeloDunajec. Gromnik od Zakliczyna dzieli zaledwie 10 km, więc takie rozwiązanie wydaje się bardzo realne.

VeloBiała w przeciwieństwie do VeloDunajec najprawdopodobniej nie będzie prowadzona koroną wałów. Powodem jest to, że rzeka na znacznej swej długości nie posiada obwałowań. Dodatkowo wały wzdłuż Białej w Tarnowie są już przebudowywane, a za chwilę podobne prace rozpoczną się w Tuchowie. Obie inwestycje nie zakładały budowy na koronie wałów ścieżek rowerowych, a przez kolejne kilka lat nie będzie możliwości ich wybudowania ze względu na pozyskane na ten cel dofinansowanie. Samorządy dostrzegają jednak inne rozwiązanie i zapewniają, że trasę można poprowadzić obok wałów, wykorzystując do tego tereny rekreacyjne, jak chociażby „Skałkę” w Tuchowie, która została oddana do użytku mieszkańców dwa lata temu i wciąż jest rozbudowywana.

– Na „Skałce” mamy wybudowaną już ścieżkę rekreacyjną i bez większego problemu możemy przedłużyć tę trasę do drogi wojewódzkiej przed mostem nieopodal tuchowskiego sanktuarium – tłumaczy Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa. – Jesteśmy w fazie przygotowania projektu zagospodarowania terenu znajdującego się w okolicy „Skałki”. Nasi mieszkańcy chcieliby, aby powstał tutaj: skate park, pump track, plac do parkour i street workout, ścianka wspinaczkowa, tyrolka. Myślimy także o korcie tenisowym, czy o boiskach do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki plażowej. Z myślą o rekreacji mieszkańcy zaproponowali także stworzenie wodnego placu zabaw, kurtyny wodnej, alejek spacerowych, ścieżki przyrodniczej, tężni solankowej, czy ogrodu sensorycznego. Poprowadzenie tymi terenami trasy VeloBiała sprawiłoby, że rowerzyści zatrzymaliby się u nas na dłużej. Warto również zaznaczyć, że dodatkowym atutem naszego położenia jest linia kolejowa, która jest gwarantem potencjału komunikacyjnego: turystycznego i społecznego. Zdajemy sobie sprawę z tego, że każdy z samorządów musiałby wygospodarować odpowiednią kwotę z własnego budżetu na przeprowadzenie prac, ale jesteśmy na to przygotowani. Nie ma bowiem inwestycji, do których gminy nie dokładają pieniędzy.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wiesław Krajewski: Zależy mi na rozwoju gmin w regionie

Szansy w budowie trasy VeloBiała upatrują także w Ciężkowicach. Nowa trasa mogłaby połączyć największe atrakcje w tamtejszej gminie, czyli: Skamieniałe Miasto, Dwór Paderewskiego, muzeum przyrodnicze oraz Park Zdrojowy, a także budowane właśnie Małopolskie Centrum Edukacji Ekologicznej i ścieżkę w koronach drzew. – Nasi mieszkańcy narzekają na brak tras rowerowych w gminie Ciężkowice. Turystyka rozwija się u nas błyskawicznie, a jednak rowerzyści nie mają tras, po których w bezpieczny sposób mogliby poruszać się w zorganizowanych grupach – tłumaczy Michał Koralik, przewodniczący rady miejskiej w Ciężkowicach. – VeloBiała bez wątpienia rozwiązałaby ten problem. W okolicach 2000 roku opracowaliśmy trasy dwóch ścieżek rowerowych. Jedna z nich miała przebiegać również przez gminę Korzenna oraz gminę Bobowa. Druga z kolei przygotowywana była w obrębie ciężkowickiego rynku. Być może udałoby się poprowadzić trasę VeloBiała właśnie tymi trasami. Udałoby nam się wówczas połączyć największe turystyczne atrakcje w naszej gminie. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że realizacja zadania uzależniona jest od uzyskania funduszy unijnych oraz dofinansowania z Województwa Małopolskiego. Jestem jednak przekonany, że działając wspólnie w tej kwestii wraz z innymi samorządami, uda nam się wybudować nową trasę dla rowerzystów i to już w niedalekiej przyszłości.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.