Drogi strachu

W Tarnowie w 2020 roku miało miejsce 36 wypadków drogowych, w których zginęły 3 osoby, a rannych zostało 35 osób. W przypadku dróg w powiecie tarnowskim, w ubiegłym roku doszło do 68 wypadków, w których zginęło 11 osób, a rannych zostało 72 osoby. Najniebezpieczniejsze trasy, na których najczęściej dochodzi do kolizji znajdują się w gminach: Tarnów, Lisia Góra i Tuchów. I chociaż samorządowcy robią co w ich mocy, aby poprawić bezpieczeństwo na poszczególnych drogach, nie zawsze przynosi to spodziewane efekty.

Fot. Canva

Według policyjnych statystyk, w przypadku miasta Tarnów, najczęściej do zdarzeń drogowych dochodziło na głównych ciągach komunikacyjnych miasta. W ubiegłym roku na ul. Krakowskiej zanotowano 109 zdarzeń, w tym 3 wypadki drogowe i 106 kolizji. Drugie miejsce pod tym względem zanotowała ul. Lwowska, gdzie doszło do 94 zdarzeń. 73 kolizje i 4 wypadki drogowe miały miejsce na ul. Jana Pawła II. W czołówce znalazła się także ul. Nowodąbrowska, gdzie doszło ogółem do 60 zdarzeń drogowych.

– W Tarnowie mamy też wiele niebezpiecznych skrzyżowań – mówi rzecznik prasowy tarnowskiej policji, Paweł Klimek. – W ubiegłym roku najwięcej kolizji, bo aż 16 miało miejsce na skrzyżowaniu ulic: Jana Pawła II i Wilcza. W przypadku skrzyżowania Słoneczna – Starodąbrowska zanotowaliśmy 15 zdarzeń drogowych. Ulica Starodąbrowska jest również niebezpieczna na skrzyżowaniu z ulicą Lwowską. Tam również miało miejsce 15 kolizji.

Łącznie w Tarnowie w 2020 roku zdarzyły się 36 wypadki drogowe, w których zginęły 3 osoby, a rannych zostało 35 osób. Ponadto zgłoszono 1128 kolizji drogowych. Jeszcze gorzej pod tym względem wyglądają statystyki dotyczące dróg w powiecie tarnowskim. W 2020 roku w przypadku tras na terenie powiatu zanotowano aż 68 wypadków, w których zginęło 11 osób, a rannych zostało 72 osoby. Dodatkowo zgłoszono 1079 kolizji drogowych.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Stróż prawa na czterech łapach

– Największe zagrożenie występuje w gminach: Tarnów, Lisia Góra oraz Tuchów. Biorąc pod uwagę liczbę wypadków i ich skutki najbardziej niebezpieczna pod tym względem jest gmina Tarnów. Przez teren podległy KMP Tarnów przebiegają drogi krajowe nr 94 i K73. Łączna ich długość, z wyłączeniem odcinków prowadzących bezpośrednio przez Tarnów wynosi 40 km. Uwzględniając odcinki miejskie, na tej kategorii dróg miało miejsce 10 wypadków, w których zginęło 3, a rannych zostało 12 osób. Na tych trasach odnotowaliśmy w sumie aż 282 kolizji drogowych – tłumaczy rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Wójt gminy Tarnów, Grzegorz Kozioł mówi, że jedną z najniebezpieczniejszych tras w tamtejszej gminie jest droga wojewódzka nr 977. – W moim odczuciu to właśnie droga biegnąca w kierunku Tuchowa jest najbardziej niebezpieczna, a to ze względu, że uczęszcza nią wiele pojazdów. Mamy częściowy wpływ na poprawę bezpieczeństwa na tej trasie i to robimy. Niedawno wybudowaliśmy z jednej strony chodnik. Razem z przedstawicielami województwa małopolskiego chcemy w najbliższych 2-3 latach wybudować drugi chodnik po przeciwnej stronie jezdni. Systematycznie montujemy oświetlenia nad przejściami dla pieszych na długości całej trasy. Myślę, że z czasem przyniesie to efekty i DW 977 stanie się bezpieczniejsza.

W podobnym tonie wypowiada się burmistrz Tuchowa, Magdalena Marszałek. – Kolizji na tej trasie jest najwięcej, bo i natężenie ruchu jest największe. Wierzę w to, że oddanie do użytku obwodnicy Tuchowa sprawi, że i wypadków będzie zdecydowanie mniej, chociaż z moich obserwacji wynika, że do kolizji najczęściej dochodzi w okolicach miejscowości Zabłędza, w okolicach Piotrkowic, a także na zjeździe do miejscowości Lubaszowa, więc są to miejsca, których obwodnica nie będzie omijać. Trudno powiedzieć, co zwiększyłoby bezpieczeństwo na tych odcinkach. Być może dobrym rozwiązaniem byłyby wysepki, jednak nie słyszałam, aby władze województwa miały w planach przeprowadzenie takiej inwestycji…

WARTO PRZECZYTAĆ:   ks. Maciej Fleszar: Malaria groźniejsza niż koronawirus

Wśród niebezpiecznych odcinków na trasach w powiecie tarnowskim wskazuje się również skrzyżowanie w Gromniku, tuż przed torami kolejowymi. Już od wielu lat mieszkańcy Gromnika zabiegają o to, aby skrzyżowanie dróg prowadzących w kierunku Tarnowa i Biecza na DW 977 zostało przebudowane, ponieważ według nich stanowi ono niebezpieczeństwo dla pieszych i kierowców, a także znacznie spowalnia ruch na drodze. – Stworzyliśmy drogę równoległą do torów, która stanowi alternatywę dla pieszych i kierowców. Naszym celem było powstanie lewoskrętu od strony Tuchowa, a także prawoskrętu od strony Gromnika w kierunku drogi wojewódzkiej. Niestety sprawa utknęła w martwym punkcie i nie wiadomo, czy kiedykolwiek ta inwestycja zostanie zrealizowana – tłumaczy wójt Gromnika, Bogdan Stasz.

Do najniebezpieczniejszych tras w regionie należy również DW nr 980 między Jurkowem a Roztoką. W 2016 roku głośno zrobiło się o tej trasie z powodu czterech niebezpiecznych zdarzeń drogowych, które miały miejsce w bardzo krótkim odstępie czasu. W dwóch przypadkach nie obyło się bez ofiar śmiertelnych. – Niebezpieczne trasy w przypadku naszej gminy są także w Zawadzie, Melsztynie, czy Faściszowej. Staramy się, aby w miejscach, gdzie dochodzi do wypadków z udziałem pieszych, podejmować interwencje. Wiążą się one przede wszystkim z oświetleniem przejść dla pieszych lub ich likwidacją, jeżeli są one niebezpieczne. Ograniczamy również prędkości, zwłaszcza przy szkołach – mówi burmistrz Zakliczyna, Dawid Chrobak.

Niebezpieczna jest także trasa z Zalasowej do Tarnowa, a to wszystko przez bardzo ostry i nieprzyjemny zakręt. W pamięci zalasowian wciąż pozostaje tragiczny wypadek z lutego 2015 roku, kiedy jeden z motocyklistów jadąc od strony Ryglic, zderzył się z jadącym z naprzeciwka fiatem pandą. Wówczas z ustaleń policji wynikało, że w momencie wypadku kierowca pandy skręcał w lewo z ul. Kazimierza Wielkiego w ul. Norwida i nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu nadjeżdżającemu z naprzeciwka motocyklowi. Motocyklista doznał poważnych obrażeń głowy i poniósł śmierć na miejscu.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Semir Stilić: Bakero zniszczył Lecha

Z kolei w Wierzchosławicach największą wagę przykłada się do bezpieczeństwa na DW 975. – To droga, która generuje największy ruch i przebiega przez całą naszą gminę. Podejmujemy różnego rodzaju działania, aby poprawić na niej bezpieczeństwo. W ubiegłym roku wraz z Zarządem Dróg Wojewódzkich sfinansowaliśmy oświetlenie trzech przejść dla pieszych – dwóch w Łętowicach i jednego w Wierzchosławicach. W tym roku złożyliśmy wnioski na oświetlenie następnych dwóch przejść dla pieszych. Składamy również wnioski na budowę kolejnych odcinków chodników. Chcemy, aby kolizji i wypadków na tej trasie było jak najmniej – mówi wójt gminy Wierzchosławice, Andrzej Mróz.

Warto odnotować, że ze statystyk tarnowskiej policji wynika, iż w ubiegłym roku piesi byli sprawcami 9 wypadków drogowych, a także powodowali 13 kolizji drogowych. Najsmutniejszą statystyką jest jednak ta, mówiąca o tym, że nietrzeźwi uczestnicy ruchu drogowego spowodowali aż 73 zdarzenia drogowe, w których 2 osoby poniosły śmierć, a 9 osób zostało rannych.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.