Czy Osiedle Koszyckie w Tarnowie zostanie przyłączone do Koszyc Wielkich w gminie Tarnów? Taką propozycję podczas spotkania w siedzibie Rady Osiedla, złożył jej przewodniczący Tadeusz Mazur. Argumentem przemawiającym za tym rozwiązaniem ma być odmowa dotacji przez prezydenta miasta Tarnowa na najpotrzebniejsze osiedlowe remonty.
Mieszkańcy osiedla Koszyckiego już od pewnego czasu interweniowali u tamtejszej Rady Osiedla, że miasto traktuje ich po macoszemu. Twierdzono, że prezydent Tarnowa, Roman Ciepiela nie przekazuje na najważniejsze inwestycje żadnych dodatkowych pieniędzy, oprócz tych, które co roku przysługują radom osiedli. Tego typu kwoty są dzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańców, wielkości dzielnicy czy długości dróg.
– Prezydent Roman Ciepiela około 4 lata temu podczas spotkania z mieszkańcami naszego osiedla oświadczył, że nie ma zamiaru wykładać żadnych dodatkowych pieniędzy na inwestycje na naszym osiedlu – mówi Tadeusz Mazur, przewodniczący tamtejszej Rady Osiedla. – Przez dwa lata w budżecie osiedla posiadaliśmy środki m.in. na remont ul. Mieszka I. Z pieniędzy uchwalonych przez urząd miasta nie wydano na ten cel żadnych pieniędzy. Według pisma, które otrzymaliśmy od prezydenta, miały być przeprowadzane na tej ulicy specjalne badania, ale nikt ich nie wykonał. W ostatnim czasie wysłaliśmy szereg pism do urzędu miasta, prosząc o inwestycje związane z oznakowaniem dróg, ścieżek rowerowych, przejść dla pieszych, a także dotyczące odśnieżania, sprzątania ulic, czy utrzymania placu zabaw. Niestety pan prezydent albo w ogóle nie odpowiada na nasze prośby, albo twierdzi, że dana inwestycja zostanie wykonana za 4-5 lat. Chcemy mówić o tym otwarcie, ponieważ później mieszkańcy to właśnie nam zarzucają, że na osiedlu nic się nie dzieje.
Tadeusz Mazur przypomina, że w 1929 z sąsiednich wsi Świerczków i Dąbrówka Infułacka wraz z przysiółkiem Plewęcin oraz fragmentów Kępy Bogumiłowickiej i Koszyc Wielkich utworzono osobną miejscowość i zarazem gminę Mościce. W 1960 włączono do miasta następną część Koszyc Wielkich i Zbylitowskiej Góry, by w 1972 odrolnić ten teren i utworzyć właśnie m.in. osiedle Koszyckie w Tarnowie.
– Przyłączenie do Koszyc Wielkich byłoby więc dla nas swego rodzaju powrotem do korzeni. Rozmawiamy już z przedstawicielami gminy Tarnów o takim rozwiązaniu. Przeprowadziłem już nawet na ten temat rozmowę z wicestarostą, który stwierdził, że jeżeli starostwo się powiększy, to będzie z tego powodu bardzo zadowolony. Prezydent Roman Ciepiela wie o naszych planach, ale jak na razie nie reaguje. Być może właśnie tak mu na nas zależy? Proponowałem nawet zorganizowanie u nas spotkania, ale prezydent odmówił, zasłaniając się pilniejszymi obowiązkami – mówi Tadeusz Mazur.
Daniela Motak z Wydziału Komunikacji Społecznej miasta Tarnów mówi, że osiedle Koszyckie co roku otrzymuje taką ilość pieniędzy, na jaką zasługuje. – W 2018 roku osiedlu Koszyckiemu z miejskiego budżetu przyznanych zostało ponad 90 tysięcy złotych, a w roku obecnym będzie to ponad 85 tysięcy złotych. Porównywalne kwoty dostają osiedla o podobnej wielkości. Pieniądze są dzielone według wielkości i potrzeb poszczególnych osiedli. Staramy się robić to w taki sposób, aby podział był proporcjonalny i sprawiedliwy, jak jest to tylko możliwe. Co do samego odłączenia się osiedla od miasta, to żaden taki postulat czy pomysł od mieszkańców Osiedla Koszyckiego nie trafił do Urzędu Miasta Tarnowa, więc trudno mi komentować tę sprawę.
Wójt gminy Tarnów, Grzegorz Kozioł mówi, że słyszał o pomyśle przyłączenia osiedla do Koszyc Wielkich, jednak na razie są to jedynie plany, chociaż niewykluczone, że z czasem mogą zmienić się one w rzeczywistość. – Mieszkańcy osiedla Koszyckiego wraz z mieszkańcami Koszyc Wielkich organizują imprezy kulturalne, festyny oraz pikniki. Korzystają również z naszych obiektów, jak chociażby z hali sportowej. Uczęszczają do naszego kościoła, mamy wspólną komunikację miejską oraz wspólną firmę wodociągową. Trzeba jasno stwierdzić, że nasza infrastruktura komunalna jest na bardzo wysokim poziomie. Dysponujemy świetną oświatą, a przede wszystkim… mamy niższe podatki, co również w jakiś sposób może przyciągać do nas poszczególne osiedla. Czy bylibyśmy skłonni przyłączyć osiedle Koszyckie do naszej gminy? Wychodzimy z założenia, że najważniejsza jest wola samych ludzi i to powinno wystarczyć za odpowiedź…
Przewodniczący Rady Osiedla Koszyce, Tadeusz Mazur dodaje, że będąc od 19 lat przewodniczącym rady, nie pamięta tak trudnej współpracy z Urzędem Miasta Tarnów, jak ma to miejsce obecnie. – Obecna współpraca z panem prezydentem jest fatalna. Dawniej w sytuacji, kiedy nie było środków na jakieś inwestycje, starano się je przenieść na kolejny rok. Teraz tego nie ma. Ostatnią inwestycją przeprowadzoną przez miasto z dodatkowych pieniędzy był remont jednej z naszych ulic, który miał miejsce pod koniec kadencji prezydenta Ryszarda Ścigały. Przyznane 85 tys. zł, o jakich mówi miasto, to pieniądze przekazywane na potrzeby osiedlowe, które należą się nam na podstawie pewnego algorytmu. Nie są to środki bezpośrednio przyznawane przez prezydenta. W dalszym ciągu będę się starał zaprosić pana prezydenta Romana Ciepielę na spotkanie z mieszkańcami naszego osiedla. Jeżeli jednak nic w tej kwestii się nie zmieni, zrobimy wewnętrzny sondaż wśród mieszkańców, po którym wystąpimy z wnioskiem o konsultacje społeczne w formie referendum. Być może przyłączenie do Koszyc Wielkich będzie dla nas lepszym rozwiązaniem…
Procedura przejścia osiedla do gminy Tarnów jest jednak bardzo długa i z pewnością zajęłaby kilka lat. Oprócz zorganizowania referendum, Rada Powiatu musiałaby wyrazić opinię w sprawie zmiany granic. Nie obędzie się również bez opinii wojewódzkiego inspektora nadzoru geodezyjnego i kartografii o zgodności dotychczasowych granic. Ostateczną decyzję zatwierdza rząd i publikuje ją w Dzienniku Ustaw.
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.