Uff… Jakie szczęście, że ten mecz w końcu się skończył. Wczorajsza potyczka Ruchu Chorzów z Pogonią Szczecin na zakończenie sezonu Ekstraklasy miała decydować o tym, czy „Niebiescy” zakończą sezon na pudle. Chorzowianom wystarczał w tym spotkaniu remis. Wynik? 0:0 po dramatycznie słabym meczu. Jeżeli mam być szczery, to było to najgorsze spotkanie jakie kiedykolwiek przyszło mi oglądać na żywo ze stadionu, a tych spotkań było już naprawdę sporo.
![]() |
Z Michałem Kwiatkowskim i medalem za III miejsce w T-Mobile Ekstraklasie |
Miałem za zadanie napisać relację z tego spotkania na łamach ekstraklasa.net. I wiecie co? Po raz pierwszy w swojej przygodzie z dziennikarstwem nie wiedziałem co mam o tym spotkaniu napisać! Wyobrażacie sobie sytuację, w której za zadanie macie opisać najlepsze sytuacje do zdobycia bramki, liczbę strzałów celnych, fantastyczne parady bramkarzy, a okazuje się, że nie możecie tego zrobić, bo nic takiego nie miało miejsca? Dramat! Razem z innymi dziennikarzami żartowaliśmy, że dobrze się stało, iż działacze „Niebieskich” zatrudnili bardzo ładne hostessy, bo przynajmniej na nie można było zwrócić swoją uwagę.
Łukasz Surma rozegrał wczoraj swój 450 mecz w Ekstraklasie. Naprawdę świetna sprawa. Już tylko dwóch występów brakuje mu do rekordzisty pod ty względem – Marka Chojnackiego. A pamiętać przecież trzeba, że Surma występował również zagranicą w takich klubach jak: Maccabi Hajfa, Bnei Sachnin, czy Admira Wacker Mödling.
Przy okazji miałem okazję potrzymać medal za III miejsce w Ekstraklasie. Ciężki jak cholera. Później otrzymałem odpowiedź, że to waga sukcesu. Naprawdę coś w tym może być…