Nauczyć dzieci życia

Wraz z rozpoczęciem nowego roku szkolnego w Tarnowie uruchomiono pierwszą Szkołę Podstawową Montessori, która mieści się w specjalnie zaadaptowanych pomieszczeniach przy ulicy Warsztatowej 2. Uczęszczające obecnie do tarnowskiej placówki dzieci, dzięki metodzie Montessori mają zyskać niezależność, wewnętrzną motywację, umiejętność rozwiązywania problemów oraz wiarę we własne siły.

Obecnie nad uczęszczającymi do tarnowskiej placówki dziećmi, opiekę sprawują dwie nauczycielki. Uczniowie są w różnym wieku, ale razem uczęszczają do klasy zrzeszającej uczniów klas 1-3.

Placówki Montessori w naszym kraju istnieją na wszystkich szczeblach edukacji – funkcjonują przedszkola Montessori, szkoły podstawowe oraz szkoły średnie. Tego typu placówki przede wszystkim znajdują się w dużych miastach, takich jak: Warszawa, Gdańsk, Poznań, czy Kraków. Z początkiem obecnego roku szkolnego również w Tarnowie otwarto taką szkołę. Czym jest nauka metodą Montessori? To system wychowawczy dzieci w wieku przedszkolnym i szkolnym, który został stworzony przez włoską lekarkę Marię Montessori i który pomaga we wszechstronnym rozwoju dziecka. Duży nacisk w tej metodzie edukacyjnej postawiony jest na środowisko, które także obejmuje materiały wspomagające proces uczenia, a także nauczycieli tworzących to środowisko. Dzieci uczą się współpracy, działania bez przemocy oraz pokojowego rozwiązywania konfliktów, empatii i troski o siebie nawzajem. Specjalnie przygotowane otoczenie, bogate w inspirujące materiały rozwija zdolność myślenia i skutecznego działania, a poprzez ciekawe zadania i możliwość decydowania o ich wyborze wzmacniana jest motywacja i zaangażowanie dziecka, co stanowi podstawę dalszego wzrostu i rozwoju.

W Tarnowie tego typu placówkę otworzyła Patrycja Gąsiorek, która nie ukrywa, że ten pomysł w jej głowie rodził się już od dłuższego czasu. – Moja młodsza córka uczęszczała na zajęcia do przedszkola Montessori. Chciałam, aby kontynuowała naukę również w takiej szkole, jednak w Tarnowie ich brakowało. Pomyślałam, że sama ją założę i tak to się zaczęło. Chciałam wzbogacić mapę miejskich placówek edukacyjnych. Doceniana w świecie metoda Montessori oferuje bowiem kompleksowe podejście do procesu edukacji i wychowania już od najmłodszych lat. Bliska relacja z nauczycielami oraz serdeczna atmosfera w klasie dodają odwagi w próbowaniu i mierzeniu się z wyzwaniami.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Jak z żartownisia zrobić złodzieja

Obecnie nad uczęszczającymi do tarnowskiej placówki dziećmi, opiekę sprawują dwie nauczycielki. Uczniowie są w różnym wieku, ale razem uczęszczają do klasy zrzeszającej uczniów klas 1-3. W tego typu placówkach brakuje… ocen. Sympatycy tej metody nauczania uważają bowiem, że są one zbędne, ponieważ nauczyciel interesuje się każdym dzieckiem na tyle, iż jest w stanie określić, czy dziecko robi postępy, czy też nie. W ten sposób w znacznym stopniu ogranicza się także stres dziecka związany z pobytem w szkole. Nauka ma sprawiać przyjemność, a nie być obciążeniem dla ucznia.

– Wśród naszych uczniów nie brakuje dzieci, które uczęszczały do przedszkola Montessori, ale i takich, dla których taka placówka jest zupełną nowością. Dzieci uczęszczają do szkoły od godz. 8 do godz. 15. Dzień rozpoczyna się wspólnym śniadaniem. Następnie uczniowie mają czas przeznaczony na tzw. pracę własną. W tym czasie poświęcają się swoim pasjom i rozwijają talenty. Nie brakuje także zajęć ze standardowych szkół, a więc: matematyki, języka polskiego, czy przyrody. Dodatkowo w ramach naszej placówki zapewniliśmy także dzieciom codzienną naukę języka angielskiego. W południe uczniowie jedzą wspólny obiad, a następnie udają się na spacer. W szkołach Montessori nie ma sprawdzianów, kartkówek, odpowiedzi ustnych, a także dzwonków na przerwę oraz zadań domowych. Uważamy bowiem, że czas spędzony w domu, powinien być poświęcony życiu rodzinnemu, a nie spędzaniu kolejnych godzin wpatrując się w książki i zeszyty – tłumaczy Patrycja Gąsiorek, która pytana o to, czy taka forma nauki jest efektywna, udziela jednoznacznej odpowiedzi. – Jak najbardziej! Szkołę Montessori ukończyły takie osoby, jak chociażby: Larry Page i Sergey Brin, założyciele Google’a, Jeff Bezos, założyciel i dyrektor generalny Amazon.com, książę William i książę Harry, czy Jimmy Wales, założyciel Wikipedii. Wiedza uczniów na bieżąco jest kontrolowana przez nauczycieli. Brakuje jedynie ocen, które są dodatkowym stresem i nie wnoszą niczego dobrego w edukację najmłodszych uczniów. Oczywiście z czasem, kiedy przychodzi czas egzaminów, np. w momencie starania się o przyjęcie do konkretnej szkoły średniej, większą uwagę poświęca się testom i sprawdzianom. Z analiz, jakie przeprowadzane są na całym świecie, wynika jednak, że taka forma nauki nie jest gorsza od nauki standardowej i absolwenci takich szkół osiągają na egzaminach podobne lub lepsze rezultaty, jak ich rówieśnicy ze szkół publicznych. Szkoła Montessori przygotowuje dzieci przede wszystkim do prawdziwego życia w dorosłości. W przypadku kiedy uczniowie z danym zadaniem sobie nie radzą, mogą mu poświęcić tyle czasu, ile potrzebują, ponieważ tutaj nie istnieje coś takiego jak praca pod presją czasu. Dziecko ma prawo wyboru przedmiotu pracy zgodnie z aktualnym stanem swojej wiedzy, umiejętnościami i zainteresowaniami. Oprócz tego, dzieci również same mogą przygotować posiłek, czy sprzątają po sobie. W ten sposób uczymy ich odpowiedzialności.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wygrana na boisku nie dała awansu...

Niewykluczone, że już za kilka lat w Tarnowie będzie również funkcjonować szkoła średnia Montessori. To jedno z marzeń Patrycji Gąsiorek, która chciałaby, aby tarnowskie dzieci mogły kontynuować naukę w takich szkołach od wieku przedszkolnego, aż do momentu wyboru kierunków na studia. – Na pewno będę chciała zrealizować ten cel w najbliższych latach. Poza tym chciałabym także wzbogacić kadrę nauczycielską o kolejnych pedagogów. Mamy w naszej grupie uczniów m.in. dziewczynkę, która chciałaby nauczyć się języka hiszpańskiego i już staramy się znaleźć jej nauczyciela. Po głowie chodzą nam także zajęcia z robotyki, które cieszą się w ostatnim czasie dużą popularnością i mają wielu zwolenników. Wierzymy, że równowaga pomiędzy wszystkimi obszarami naszego funkcjonowania jest niezbędna w procesie kształtowania postaw odpowiedzialności i zaangażowania młodych ludzi, dlatego tworzymy warunki, w których w atmosferze szacunku i wolności dzieci mogą rozwijać się intelektualnie, emocjonalnie, fizycznie i duchowo.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.