O mundurach strażackich trzeba zapomnieć?

W tym roku ulega zmianie sposób dofinansowania jednostek OSP przez starostwo powiatowe w Tarnowie. Ze względu na budowę mostu w Ostrowie, nie będzie już tzw. wydatków bieżących, a jedynie wydatki majątkowe. Oznacza to, jednostkowa cena zakupów musi przekraczać 10 tys. zł, co sprawia, że jednostki OSP, które działają na terenie powiatu tarnowskiego, a nie są zarejestrowane w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym o nowych mundurach strażackich, wężach strażackich, czy pompach będą musiały raczej zapomnieć.

Pytani przez nas strażacy z jednostek OSP z regionu tarnowskiego nie mają wątpliwości, że zmiany w przyznawaniu dofinansowania przede wszystkim uderzą w jednostki, które nie znajdują się w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. (fot. OSP Tuchów)

Zmianę systemu dofinansowania jednostek OSP władze powiatu tarnowskiego tłumaczą tym, iż wydatki bieżące jednostki samorządu nie mogą być większe od dochodów bieżących. Z racji gigantycznych kosztów, jakie starostwo powiatowe zmuszone jest ponieść w związku z remontem mostu w Ostrowie, strażacy będą mogli ubiegać się o dofinansowania, ale jedynie w przypadku, kiedy jednostkowa cena zakupu przekroczy 10 tys. zł.

– Powiat tarnowski nie ma obowiązku przeznaczać na ochotnicze straże pożarne żadnych pieniędzy, ale robimy to od 2009 roku, ponieważ uważamy, ze bezpieczeństwo mieszkańców naszego regionu jest najważniejsze – mówi starosta tarnowski, Roman Łucarz. – Od tego momentu przekazaliśmy jednostkom OSP w naszym powiecie aż 3 mln zł. Mamy na swoim terenie 8 tys. strażaków-ochotników, więc musimy o nich odpowiednio zadbać. Sytuacja w tym roku będzie nieco inna od poprzednich lat. Z racji olbrzymich kosztów związanych z remontem mostu w Ostrowie podjęliśmy decyzję, iż jednostki OSP będą mogły ubiegać się o dofinansowanie na zakup, którego cena przekracza 10 tys. zł. Może to dotyczyć np. wyposażenia remiz, ich remontu, czy też uzupełnienia sprzętu. Dofinansowania nie będą jednak przeznaczane np. na zakup umundurowania lub tańszych pomp. Średnia cena munduru strażaka, to około 3 tys. zł. Jeżeli jakaś jednostka będzie potrzebowała czterech mundurów za łączną kwotę 12 tys. zł, nie będzie mogła ubiegać się o pieniądze z naszego budżetu, a zmuszona będzie szukać dofinansowania, gdzie indziej. Taką podjęliśmy w tym roku decyzję.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Ciężkowice: Uruchomiono najnowocześniejszy radar pogodowy w kraju

Okazuje się, że również w przyszłym roku sposób ubiegania się jednostek OSP o dofinansowanie ze starostwa powiatowego w Tarnowie może być podobny, ponieważ inwestycja związana z remontem mostu w Ostrowie rozpisana została na dwa lata. Roman Łucarz nie ukrywa, że każdego roku około 120 jednostek OSP z terenu powiatu tarnowskiego zgłaszało się do starostwa po dofinansowania. W tym roku, ze względu na ograniczenia, może być ich mniej o połowę. – W latach poprzednich dofinansowanie z naszej strony wynosiło maksymalnie 5 tys. zł do zakupu. Średnio jednostki otrzymywały około 3 tys. zł dofinansowania. Na ten rok, podobnie jak miało to miejsce w roku ubiegłym, w naszym budżecie zabezpieczone jest na ten cel 350 tys. zł. W niedawno przygotowanym zestawieniu okazało się, że nasze starostwo przeznacza największe pieniądze na OSP w całym województwie. Z kolei z innego raportu wynika, że są jednostki OSP w naszym powiecie, które w ciągu ostatnich 5 lat brały udział w ponad 500 interwencjach, ale są także i takie, które mają mniej niż 10 wyjazdów w ciągu roku – dodaje starosta tarnowski.

Pytani przez nas strażacy z jednostek OSP z regionu tarnowskiego nie mają wątpliwości, że zmiany w przyznawaniu dofinansowania przede wszystkim uderzą w jednostki, które nie znajdują się w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym. Jedną z takich jednostek jest OSP w Woli Radłowskiej. Piotr Gołas, strażak-ochotnik z tamtejszej jednostki mówi, że pieniądze ze starostwa są jednym z głównych źródeł dofinansowań na jakie mogli liczyć strażacy. – Dzięki tym pieniądzom mogliśmy zakupić potrzebny nam sprzęt. Teraz może być o to bardzo trudno. Nie będąc w KSRG nie możemy starać się o dofinansowanie z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, czy Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej. Pozostają nam jedynie władze naszej gminy i ich prośba o dofinansowanie naszej jednostki przez władze województwa. Pompy, mundury, obuwie poprzez udział w akacjach gaśniczych, bardzo szybko się zużywają i są niezbędne do pracy strażaków. Taką zmianą, jaką wprowadza starostwo powiatowe, po prostu nas się tego pozbawia. Dodatkowo trudno sobie wyobrazić, aby taka jednostka, jak nasza mogła napisać wniosek o dofinansowanie zakupu sprzętu za ponad 10 tys. zł. Powód jest prosty – jeżeli zdecydujemy się napisać wniosek na sprzęt, którego wartość wyniesie np. 15 tys. zł, a otrzymamy ze starostwa dofinansowanie w wysokości np. 3 tys. zł, to i tak nie będziemy w stanie z naszego skromnego budżetu zdobyć brakujących 12 tys. zł. W latach poprzednich, kiedy składaliśmy wnioski o dofinansowanie zakupów na sprzęt, którego wartość wynosiła zdecydowanie mniej niż 10 tys. zł, dofinansowanie ze starostwa niejednokrotnie pokrywało 90 proc. wartości przedmiotu. Teraz tego nie będzie…

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wojnicz: Czy warto pomagać?

Łukasz Giemza z OSP Tuchów mówi, że tamtejsza jednostka w tym roku złoży wniosek do starostwa z prośbą o dofinansowanie inwestycji związanej z wymianą posadzki w tamtejszej remizie. – Dla nas taka zmiana w dofinansowaniu, jaką wprowadza starostwo powiatowe nie jest dużym problemem. Koszt inwestycji związanej z wymianą posadzki szacujemy na 36 tys. zł. Liczymy, że uda nam się na ten cel uzyskać minimum 10 tys. zł dofinansowania. Trzeba pamiętać, że starostwo nie ma obowiązku udzielania dofinansowań na działalność poszczególnych OSP w powiecie tarnowskim. To jedynie dobra wola władz starostwa. Nasza jednostka, jeżeli chodzi o wyposażenie osobiste strażaków, jest na bieżąco wyposażana i nie jest to dla nas problem. Jeżeli będzie to jednoroczna sytuacja, nie sądzę, aby poszczególne jednostki, jakoś szczególnie ucierpiały na zmianie dofinansowania, którą zaproponowało starostwo.

Z kolei Mirosław Plebanek z OSP Radłów nie ma wątpliwości, że gdyby nie fakt, iż jego jednostka należy do KSRG, zmiana wprowadzona przez starostwo byłaby sporym utrudnieniem. – Sami złożymy w tym roku wniosek o dofinansowanie w sprawie remontu naszego kanału w garażu. Chcemy go m.in. uszczelnić i pogłębić. Inwestycja pochłonie około 12 tys. zł, więc nawet pomimo zmian, które wprowadziło starostwo, będzie ona droższa niż wymagane 10 tys. zł. W poprzednich latach z dofinansowania ze starostwa kupiliśmy pompę głębinową. Kosztowała ona nieco ponad 3 tys. zł, a otrzymane przez nas dofinansowanie pokryło niemal w całości ten zakup. W tym roku już tego nie moglibyśmy zrobić. Wiele jednostek z naszego regionu potrzebuje mundurów, rękawic, butów, bo naprawdę szybko się one zużywają, a nie są tanie, ponieważ wymagane są te z atestem. Może pojawić się problem skąd wziąć na to pieniądze. Jednostki OSP utrzymywane są przede wszystkim z gminnych pieniędzy, a wiadomo jak w większości samorządów krucho jest pod względem finansów. Na terenie naszej gminy mamy 10 jednostek, a aż 8 z nich nie jest wpisanych do systemu KSRG. Na pewno ten rok będzie dla nich trudniejszy niż poprzedni. Sami co roku z pieniędzy z powiatu tarnowskiego otrzymywaliśmy średnio 3 tys. zł. Dodatkowo przy niektórych jednostkach funkcjonują orkiestry, na które również można było starać się o pieniądze np. na zakup sprzętu muzycznego. Brak takiej możliwości bez wątpienia będzie odczuwalny…

WARTO PRZECZYTAĆ:   Szkoła przyszłych aktorów

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.