Na co dzień za nasze bezpieczeństwo odpowiadają nie tylko policjanci, ale również policyjne psy. Czworonogi pomagają funkcjonariuszom w tropieniu przestępców, poszukiwaniu osób zaginionych, wyszukiwaniu narkotyków i materiałów wybuchowych, a także zabezpieczaniu imprez masowych. Aby stać się stróżem prawa na czterech łapach, psy muszą jednak spełniać pewne wymagania.
Obecnie w Komendzie Miejskiej Policji w Tarnowie pracuje 10 psów. Są to owczarki niemieckie oraz belgijskie. Siedem z nich to psy patrolowo-tropiące, dwa zajmują się wykrywaniem materiałów wybuchowych, a jeden odpowiedzialny jest za wykrywanie narkotyków. Niebawem tarnowska policja wzbogaci się jeszcze o jednego czworonoga. Będzie nim labrador, którego obowiązkiem będzie poszukiwanie ludzkich zwłok.
– Pies przechodzi właśnie półroczne, specjalistyczne szkolenie w Zakładzie Kynologii Policyjnej w Sułkowicach. Każdy psiak, zanim trafi do służby, musi spędzić pół roku wraz ze swoim przewodnikiem w tamtejszym ośrodku. Czworonogi mają wówczas nie więcej niż 2 lata. Służbę w policji pełnią z kolei 9 lat – tłumaczy Łukasz Jankowski z Zespołu Przewodników Psów Służbowych w KMP w Tarnowie. – Do Sułkowic może udać się każdy hodowca, którego pies spełnia odpowiednie wymogi. Przede wszystkim pies powinien posiadać rodowód. Wśród popularnych ras psów najczęściej wybiera się: owczarka niemieckiego i belgijskiego, labradora, golden retrievera, teriera, rottweilera oraz nowofundlanda. Czworonogi, które mają szansę wstąpić do policji, powinny cechować się stabilnym oraz bardzo dobrym stanem zdrowotnym, być pewne siebie, a zarazem odważne, być wyjątkowo odporne na wszelaki rodzaj stresu, który często towarzyszy w takich pracach oraz powinny być bezwarunkowo posłuszne i chętne do współpracy.
W Sułkowicach czworonogi pod okiem profesjonalnych instruktorów uczestniczą w wielu zajęciach teoretycznych i ćwiczeniach praktycznych. W tym czasie wraz ze swoimi przewodnikami szkolą umiejętności z posłuszeństwa, tropienia śladów, pościgów i obrony, czy pokonywania przeszkód. Rzadko zdarza się, aby pies nie ukończył kursu. Dobór psów jest na tyle szczegółowy, że psy, które go przeszły zdają późniejsze egzaminy bez większego problemu. Wyjątkami są sytuacje, kiedy u psa ujawnia się jakaś wada zdrowotna np. problemy z sercem. Wówczas zwierzę nie może kontynuować kursu.
Czworonogi na co dzień mieszkają z przewodnikami lub znajdują się w jednostce policji. Raz w tygodniu przeprowadzane jest z nimi dodatkowe szkolenie, aby zachowywały formę. Trening polega na poprawie węchu, pracując na materiałach syntetycznych, których zapach przypomina zapach narkotyków, materiałów wybuchowych, czy zwłok. Dodatkowo przewodnicy aktywnie spędzają czas ze swoimi psami np. podczas długich spacerów, przywołują je na komendę lub jedynie za pomocą gestów. Podczas zajęć układne są także ślady treningowe, a na końcu realizowane są ćwiczenia związane z obroną przewodnika. Codzienna służba z psem nie różni się wiele od służby zwykłego policjanta. Pierwsza godzina przeznaczona jest na zabiegi pielęgnacyjne, następnie przychodzi czas na zabawę, potem następuje odprawa i służba w mieście w postaci patrolowania, udziału w interwencjach, zasadzkach, blokadach, a także zabezpieczeniach imprez masowych takich jak mecze piłkarskie. Nie ważne czy dzień, czy noc, psy przyzwyczajane są do każdych warunków pracy i wykorzystywane są w razie nagłych zdarzeń.
– Jeździmy z psami tam, gdzie jest potrzeba. Rola psów w jednostkach policji przede wszystkim doceniana jest w momencie, kiedy odnoszą one sukcesy. Najczęściej jest o nich głośno, kiedy odnajdują w lasach zagubione dzieci lub osoby starsze. Trzeba jednak wiedzieć, że węsząc, pies bardzo szybko się męczy. Jest to dla niego wysiłek równoznaczny z biegiem. Bywa, że podczas złapania tropu potrafi pokonać kilka kilometrów – tłumaczy Łukasz Jankowski i dodaje, że ludzie czują respekt przed psami. – Widać, że wiele osób ma obawy, aby nie zostać przez nich pogryzionym. Zdarzają się jednak i tacy ludzie, którzy starają się udowodnić, że ich się nie boją, starając się podejść i pogłaskać. Jest to bardzo zły pomysł. Czworonogi każde machnięcie rękami interpretują jako atak na przewodnika, a wtedy bez wahania potrafią użyć swoich zębów.
Psy pracujące w policji bardzo często nagradzane są za wykonywaną przez siebie pracę. Łukasz Jankowski tłumaczy, że żaden przewodnik nie traktuje zwierzęcia przedmiotowo, ponieważ przez lata współpracy tratuje go, jako partnera. – Największą nagrodą dla psa za dobrze wykonane zadanie jest… zabawa z piłeczką. Psy po prostu to uwielbiają. Oczywiście zdarza się także, że przewodnik nagrodzi swojego pupila dobrym obiadem. Nie tak dawno moje psy w postaci bonusów otrzymały skórę wołową i olbrzymie kości, przy których mogły się uspokoić i wyciszyć. Musimy jednak pilnować ich diety, aby psiaki nie były zbyt otyłe. Częste karmienie smakołykami źle wpłynęłoby na ich kondycję, dlatego stosujemy na co dzień wysokiej jakości karmy i suplementy.
Tarnowski policjant pytany o to, kto może wcielić się w rolę przewodnika psa policyjnego, uważa, że trzeba mieć do tego odpowiednie predyspozycje. – Przewodnik na pewno musi być sprawny fizycznie. Mamy do czynienia z psem, który waży ponad 30 kg. To silne zwierzę, więc trzeba mieć nad nim kontrolę. Na pewno należy być nastawionym na długie spacery. Zdarza się, że tropienie rozpoczynamy w centrum miasta, a kończymy pośrodku lasu. Warto zaznaczyć, że do oddziału przewodników nie można zostać przeniesionym bez wyrażenia na to zgody. Chętnych jest jednak sporo, a liczba miejsc ograniczona. To naprawdę przyjemna służba. Człowiek wyrusza do pracy i wie, że już w drzwiach przywita go pies merdający ogonem, który wskoczyłby za nim w ogień. To coś naprawdę wyjątkowego…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.