Andrzej Mróz: Jesteśmy gminą idealną do wypoczynku

Z wójtem gminy Wierzchosławice, Andrzejem Mrozem na temat inwestycji zaplanowanych w ramach Polskiego Ładu, a także popularności gminy wśród rowerzystów, rozmawia Sebastian Czapliński.

Polski Ład rozwiązał wiele inwestycyjnych problemów w gminie Wierzchosławice?
Na pewno, dzięki temu programowi pojawiła się duża szansa na rozwój naszej gminy. W pierwszym naborze wnioskowaliśmy o kwotę 9 mln zł na inwestycje. W drugim naborze było to już 10 mln zł. Nie da się ukryć, że to bardzo duże pieniądze. Trzeba jednak wspomnieć, że z wykorzystaniem tych pieniędzy są pewne problemy, a wpływ na to ma wojna na Ukrainie, czy rosnąca z miesiąca na miesiąc inflacja. Kosztorysy dotyczące poszczególnych inwestycji nie mają wiele wspólnego z cenami oferowanymi przez firmy w przetargach. Wierzę jednak, że z tym problemem sobie poradzimy.

Zwłaszcza, że bywały sytuacje, iż niektóre przetargi były w gminie Wierzchosławice unieważniane…
W ramach programu Polski Ład od pierwszego etapu zaplanowaliśmy remonty wewnątrz wszystkich szkół. Szacowaliśmy to zadanie na około 10,5 mln zł. Po pierwszym przetargu propozycja firm była o praktycznie 60 proc. wyższa. Postanowiliśmy ogłosić drugi przetarg i jednocześnie zredukować pewien zakres prac. Ostatecznie nic to nie dało, ponieważ kolejne oferty były tylko nieco niższe od pierwszych. W tej chwili ogłaszamy trzeci przetarg i wierzymy, że w końcu zmieścimy się w zaplanowanym budżecie na to zadanie. Jeżeli jednak tak się nie stanie, to będziemy musieli posiłkować się kredytami, aby zrealizować inwestycje. Nie chcemy bowiem stracić aż 9 mln zł. Polski rząd przesunął końcowy termin podpisywania umów do sierpnia. Mamy więc jeszcze trochę czasu na ewentualne korekty, gdybyśmy ponownie zostali zaskoczeni „cenami z kosmosu”. Rozumiemy wzrost cen wynikający z inflacji, czy z wojny na Ukrainie, ale proponowane przez poszczególnych wykonawców kwoty są po prostu oderwane od rzeczywistości.

Pieniądze w ramach drugiej edycji Polskiego Ładu zostaną przeznaczone na modernizację infrastruktury drogowej oraz na modernizację placówek edukacyjnych. Rzeczywiście drogi, jak i szkoły nie są w najlepszym stanie?
Obecnie kończymy remont Szkoły Podstawowej w Rudce. Przeprowadzaliśmy też bieżące remonty w innych placówkach oświaty, ale nie da się ukryć, że w naszej gminie szkoły nie były remontowane przez lata. Mamy stare instalacje elektryczne, starą kanalizację, czy pompy ciepła. Chcemy doprowadzić nasze placówki do obecnie panujących standardów, stąd inwestujemy w termomodernizację, czy fotowoltaikę. Również nasze drogi gminne są w katastrofalnym stanie, a niestety z większości programów rządowych, z uwagi na kryteria, jakie muszą spełniać, nie jesteśmy w stanie sfinansować ich remontu. Pieniądze z Polskiego Ładu pomogą nam przeprowadzić w tym zakresie mnóstwo prac.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Nikodem Liro - Śpiewający piłkarz

Skoro jesteśmy przy temacie dróg, to niedawno podpisano umowę na opracowanie wielowariantowej koncepcji planowanej obwodnicy. Nowa trasa w ciągu drogi wojewódzkiej nr 975 ma ominąć Wierzchosławice, Bogumiłowice i Łętowice.
Podpisanie tej umowy, to duży krok w kierunku budowy obwodnicy. O potrzebie jej powstania mówi się od 2009 roku. Wówczas podjęto decyzje związane m.in. z wykupem gruntów pod inwestycję. Niestety w 2015 roku rozmowy zostały zerwane i przez kilka lat, aż do teraz, nie udało się wypracować porozumienia. Dla mnie to bardzo istotna inwestycja, ponieważ wiele lat o nią zabiegałem. Koncepcja ma zostać opracowana na jesień przyszłego roku. Jej koszt to niemal 1,2 mln zł i będzie współfinansowany z funduszy unijnych, budżetu województwa małopolskiego, a także gminy Wierzchosławice. Jest to niezbędna inwestycja, ponieważ ruch samochodowy drogą nr 975 został gwałtownie zwiększony poprzez otwarcie autostrady A4 czy mostu w Borusowej. Obwodnica z całą pewnością pomoże odetchnąć mieszkańcom Wierzchosławic, Łętowic i Bogumiłowic od hałasu, jaki generują samochody, w tym samochody ciężarowe.

Koszty budowy trasy będą zapewne ogromne…
Na dziś trudno stwierdzić, o jak dużych pieniądzach mówimy. Chcielibyśmy przystąpić do prac jeszcze podczas perspektywy finansowej Unii Europejskiej na lata 2021-2027. Przygotowana koncepcja będzie zakładać trzy warianty przebiegu trasy. Po rozmowach z mieszkańcami wybierzemy ten najbardziej odpowiedni. Z całą pewnością będziemy zabiegać do marszałka województwa i do polskiego rządu, aby uzyskać pieniądze na budowę trasy. Koszty będą nieco wyższe, niż w przypadku innych tego typu obwodnic z tego względu, że w ramach prac niezbędne będzie wykonanie wiaduktu nad torami i nad autostradą A4. Wydaje mi się, że ostateczny koszt budowy obwodnicy może być podobny do tego, który miał miejsce w przypadku budowy obwodnicy Tuchowa, czyli ponad 60 mln zł.

Mówił pan wcześniej o inwestycjach w szkolnictwo. Uczniowie dużo zyskali, biorąc udział w Wierzchosławickiej Lidze Debat Oksfordzkich?
W przeszłości odbyły się dwie pojedyncze debaty, w których brały udział wybrane szkoły. Teraz postawiliśmy na ligę, w której brały udział wszystkie szkoły z naszej gminy. Celem Wierzchosławickiej Ligi Debat Oksfordzkich jest zapoznanie się i doświadczenie debaty, aby używać jej w przyszłości jako narzędzia do dyskusji, w której wszyscy mają szanse na wypowiedzenie swojego zdania i myśli. Debata uczy młodych ludzi kultury słowa i wypowiedzi, jak występować publicznie, radzić sobie ze stresem, budować swoją wypowiedź, argumentować i kontrargumentować. Był to bardzo pożyteczny projekt i na pewno będziemy kontynuować go w przyszłości. W naszych szkołach realizujemy też inne projekty, jak np. „Aktywna tablica”. Zmieniliśmy system wyżywienia w placówkach oświaty. Po przeprowadzonym remoncie kuchni w Szkole Podstawowej w Wierzchosławicach, od teraz jedna kuchnia przygotowuje obiady dla dzieci ze wszystkich szkół w naszej gminie, które następnie są przez nas rozwożone. Rodzice uczniów bardzo chwalą sobie to rozwiązanie, ponieważ jest tanio i smacznie. Nasi uczniowie osiągają świetne wyniki w nauce, będąc laureatami wielu konkursów na szczeblu powiatowym, czy wojewódzkim. Przykładam dużą wagę do tego, aby szkolnictwo funkcjonowało u nas na najwyższym poziomie.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Arkadiusz Mikuła: Imprezy integrują mieszkańców

I poniekąd łączy je pan ze sportem…
Za zajęcie 2. miejsca w powiecie tarnowskim w rządowym konkursie szczepionkowym „Rosnąca Odporność” otrzymaliśmy 500 tys. zł. Otrzymane pieniądze przeznaczyliśmy m.in. na doposażenie szkolnych klubów sportowych. Mamy świetną sekcję judo, której zawodnicy odnoszą ogólnopolskie sukcesy. Do tego dochodzi sekcja siatkówki, a powoli rozkręcamy także sekcję tenisa stołowego. W funkcjonującej w naszej gminie Akademii Piłkarskiej w zajęciach uczestniczy ponad 100 dzieci. Niedawno trójka dziewcząt powołana została do kadry Małopolski w kategorii orlików. Zależy nam na tym, aby oferta sportowa była w naszej gminie, jak najlepsza. Chcemy zadbać o dzieci i oderwać je od komputerów i telewizorów. Budujemy i remontujemy place zabaw, siłownie plenerowe oraz orliki. Każda szkoła dysponuje odpowiednią do ćwiczeń salą gimnastyczną. W ubiegłym roku kupiliśmy 1,5 ha gruntu w bezpośrednim sąsiedztwie stadionu w Wierzchosławicach z myślą o tym, aby w przyszłości rozbudować tamtejszą infrastrukturę.

Przyciągacie również rowerzystów.
Po ponad dwóch latach utrudnionego dojazdu na teren naszej gminy w związku z remontem mostu, w ostatnią niedzielę licznik rowerowy zamontowany w Ostrowie pokazał rekordowy wynik 2 621 przejazdów! Oprócz poprawy warunków komunikacyjnych okolicznych mieszkańców do naszej gminy przyciąga jedna z piękniejszych tras rowerowych w Polsce – VeloDunajec, nieopodal której znajdują się malownicze tereny Lasów Wierzchosławickich oraz ścieżki przyrodniczo-leśne idealne na popołudniowy wypoczynek w gronie przyjaciół i rodziny. Warto również dodać, że na terenie Ośrodka Rekreacyjnego w Ostrowie, położonego obok trasy VeloDunajec, do dyspozycji mieszkańców i odwiedzających pozostają boiska do koszykówki, siatkówki i siatkówki plażowej, plac zabaw oraz mini miasteczko rowerowe. Dodatkowo można skorzystać z oferty „Rybitwy”. W odnowionym budynku prężnie funkcjonuje mała gastronomia, oferując gościom przekąski, posiłki oraz napoje. To wszystko sprawia, że rowerzystów jest u nas coraz więcej.

Miłośników rowerów nie zabrakło zapewne na „Sobótce nad Dunajcem”. Była to już druga edycja tej imprezy. Czy na stałe wpisze się ona w kalendarz wydarzeń kulturalnych w gminie Wierzchosławice?
Takie mamy plany. Już w ubiegłym roku, kiedy imprezę zorganizowaliśmy po raz pierwszy, cieszyła się ona bardzo dużym powodzeniem wśród mieszkańców i odwiedzających naszą gminę gości. Koncert, zabawa taneczna, puszczanie wianków… To wszystko ma swój niezwykły urok. W tym roku „Sobótkę nad Dunajcem” połączyliśmy z przeglądem twórczości zespołów ludowych. Wydarzeniem dnia był występ zespołu Zazula, który przyjechał do nas prosto z festiwalu w Opolu. Cieszę się, że takie wydarzenia mają miejsce w naszej gminie, ponieważ łączą różne pokolenia mieszkańców, którzy integrują się między sobą w przyjemnej i rodzinnej atmosferze.

WARTO PRZECZYTAĆ:   W Rzepienniku walczą z alkoholem

Wiele razy wspominał pan o tym, że ważne jest dla pana również bezpieczeństwo mieszkańców. Czy z tego względu zdecydował się pan na zakup defibrylatorów?
Zakupiliśmy je dzięki funduszom pochodzącym z nagrody w ramach konkursu Rosnąca Odporność finansowanej ze środków Funduszu Przeciwdziałania Covid-19. Defibrylatory AED LIFEPAK CR2 to automatyczne urządzenia, które za pomocą poleceń głosowych i wizualnych potrafią przeprowadzić osoby bez przygotowania medycznego przez procedurę bezpiecznej defibrylacji w zatrzymaniu krążenia. Tak naprawdę tego typu urządzenia zrobią wszystko same i są w 100 proc. bezpieczne. Jeden z trzech nowo zakupionych defibrylatorów AED LIFEPAK CR2 zainstalowany został w budynku urzędu gminy w Wierzchosławicach, drugi w budynku GCK w Wierzchosławicach, a trzeci zasilił wyposażenie druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej KSRG w Łętowicach. O bezpieczeństwo mieszkańców dbają też strażacy, dlatego ogromnie cieszy mnie fakt, że niedawno otrzymaliśmy dotację w kwocie 440 tys. zł na zakup średniego samochodu ratowniczo-gaśniczego dla jednostki OSP w Wierzchosławicach, którego cena to 870 tys. zł. Jednostka OSP z Wierzchosławic 80 proc. swoich akcji ratowniczych przeprowadza na autostradzie A4, a ze względu na trudny dojazd jednostek z Tarnowa, często jako pierwsza zjawia się na miejscu zdarzenia. Nowy pojazd sprawi, że przeprowadzane przez strażaków akcje będą jeszcze sprawniejsze.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.