Arkadiusz Mikuła: Chcę gminy, w której dobrze się żyje

Z wójtem Lisiej Góry, Arkadiuszem Mikułą, rozmawia Sebastian Czapliński.

Rok 2022 nie zaczął się najlepiej. Wciąż zmagaliśmy się z pandemią koronawirusa, a do tego doszła wojna na Ukrainie.
Zgadza się. To był rok bardzo trudny, w którym mierzyliśmy się z zadaniami, których wcześniej samorządy nie realizowały, jak chociażby zapewnienie opieki uchodźcom z Ukrainy. Na początku roku mieliśmy jeszcze do czynienia z restrykcjami spowodowanymi Covid-19, ale był to też rok, w którym musieliśmy stawić czoła wysokiej inflacji i wzrostowi kosztów bieżących. W dalszym ciągu jest to rok bardzo trudny, ale staramy się realizować te inwestycje, na które wcześniej pozyskaliśmy duże dotacje. Niestety w wielu innych kwestiach trzeba zaciskać pasa i mierzyć się z rzeczywistością.

Wspomniał pan o inflacji. Czy rozpisywanie kolejnych przetargów spędzało panu sen z powiek z racji coraz wyższych kosztów za poszczególne inwestycje?
Zdarzało się, że musieliśmy rozpisywać przetargi na nowo, ponieważ kwoty, jakie proponowali wykonawcy, były znacznie wyższe niż te zaplanowane w kosztorysie. Aby podołać temu wyzwaniu, musieliśmy szukać dodatkowych pieniędzy w naszym budżecie lub rezygnować z inwestycji o mniejszym znaczeniu dla gminy. Trudna sytuacja nie dotyczyła jedynie inwestycji. Mieliśmy spore problemy także z kosztami bieżącymi. Ceny związane z zakupem energii elektrycznej, gazu, czy kwota minimalnego wynagrodzenia dla pracowników wciąż rosną. Jako gmina, staramy się stawić temu czoła i wierzę, że podołamy wyzwaniu.

To zadanie o tyle trudne, że niedawno samorządy zostały obarczone jeszcze dodatkowym zadaniem, którym jest sprzedaż węgla swoim mieszkańcom…
W tej kwestii dochodzi nawet do pewnych absurdów. Przychodzą do naszego urzędu mieszkańcy, którzy składają wnioski o dodatek węglowy i okazuje się, że nie złożyli w terminie oświadczenia do CEEB, czym ogrzewają swoje domy. W ustawie ustawodawca jasno napisał, że samorządy weryfikując wniosek o dodatek węglowy, mają sprawdzić stan na 11 sierpnia, jakie oświadczenie na temat ogrzewania swojego domu przedstawił konkretny mieszkaniec. Informacja o dodatku węglowym pojawiała się w mediach. Podobnie było z informacją na temat obowiązku złożenia oświadczenia do CEEB. Termin 11 sierpnia wynika z ustawy, a nie jest pomysłem samorządów. Jako gmina będziemy realizować ustawę o wsparciu mieszkańców ws. sprzedaży węgla. Już się do tego przygotowujemy, jednak nie naszą winą jest to, że mieszkańcy nie złożyli oświadczeń. Musimy tym mieszkańcom odmawiać wsparcia finansowego, ponieważ w innym wypadku łamalibyśmy prawo.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Andrzej Strejlau: Dzisiejszy futbol opiera się na pieniądzach

Kluczową w tym roku inwestycją dla Lisiej Góry była budowa Gminnego Centrum Sportu?
Trudno wskazać najważniejszą inwestycję. Dla każdej miejscowości, a także dla każdego mieszkańca najważniejszą inwestycją jest ta, która dotyczy go bezpośrednio. Na pewno budowa Gminnego Centrum Sportu jest jedną z najbardziej strategicznych dla rozwoju naszej gminy. Wybudowaliśmy piękny, nowoczesny obiekt dzięki otrzymanemu dofinansowaniu z Ministerstwa Sportu. Dysponujemy teraz obiektem wielofunkcyjnym, na którym nie tylko można zagrać w piłkę nożną, ale także uprawiać wiele dyscyplin lekkoatletycznych. Budowa Gminnego Centrum Sportu umożliwiła także rewitalizację centrum Lisiej Góry, ponieważ stworzyło się miejsce na remont rynku, a także budowę Centrum Kultury i Czytelnictwa. Wzbogaciliśmy również już bogatą ofertę sportowo-rekreacyjną. Niedawno otworzyliśmy boisko ze sztuczną nawierzchnią przy szkole w Nowej Jastrząbce. Kolejny taki obiekt niebawem uruchomiony zostanie w Brzozówce. Przy Szkole Podstawowej w Lisiej Górze mamy obiekty, które pozwalają uprawiać sport na wysokim poziomie. Uczniowie mogą korzystać z nowoczesnej hali sportowej, orlika, boiska ze sztuczną nawierzchnią, siłowni plenerowej, boiska do piłki plażowej, czy kortów tenisowych. Wierzymy też w to, że Gminne Centrum Sportu będzie naszej gminie przynosiło zyski, ponieważ obiekt można wynająć i już teraz widzimy duże zainteresowanie ze strony klubów piłkarskich z naszego regionu.

Remont centrum Lisiej Góry to coś, co chce pan po sobie pozostawić kolejnym pokoleniom?
To inwestycja, która była długo wyczekiwana zarówno przeze mnie, jak i mieszkańców. Udało nam się uzyskać dofinansowanie na ten cel w ramach rewitalizacji z pieniędzy unijnych. Powstanie w Lisiej Górze rynek, którego nigdy nie było, a także budynek Centrum Kultury i Czytelnictwa. W przypadku rynku prace są już zaawansowane i chcemy zakończyć je w kwietniu lub maju przyszłego roku. Inwestycja pochłonie około 6 mln zł. W przypadku budynku CKiC, który zastąpi nasz GOK i bibliotekę, będzie to nowoczesny obiekt z wieloma salami wielofunkcyjnymi, salami widowiskowymi, warsztatowymi i szkoleniowymi. Nie zabraknie również pomieszczeń, w których będzie można poczytać książki. Tutaj koszt inwestycji sięga aż 14 mln zł.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Marcin Kiwior: Chcemy być w "20" najlepszych gmin w Małopolsce

A co z remontem dróg w gminie Lisia Góra?
Co roku kilkanaście kilometrów dróg w naszej gminie powstaje lub jest remontowanych. Stan dróg w naszej gminie oceniłbym jako dobry. Oczywiście potrzeb w tym zakresie mamy jeszcze sporo, ale to jest niekończąca się historia. Powstają nowe budynki mieszkalne, nowe osiedla i jesteśmy zmuszeni do tego, aby budować infrastrukturę drogową do kolejnych gospodarstw. Cały czas wsłuchuję się w potrzeby mieszkańców w tym zakresie i mogę zapewnić, że w kolejnych latach nadal system dróg w naszej gminie będzie się rozwijał.

Tym bardziej, że niedawno postawiony został kolejny krok do budowy obwodnicy Lisiej Góry.
Naczelny Sąd Administracyjny utrzymał w mocy wydaną przeze mnie decyzję środowiskową dotyczącą budowy obwodnicy. Jest to decyzja ostateczna i prawomocna. Obecnie wraz z Urzędem Marszałkowskim i Zarządem Dróg Wojewódzkich opracowujemy szczegółowy projekt przebiegu trasy i czekamy na pozwolenie na budowę, które zgodnie z umową powinno nastąpić na przełomie roku. Pozostanie wówczas czekać jedynie na uruchomienie nowej perspektywy unijnej, która pozwoli nam ubiegać się o dofinansowanie na budowę obwodnicy. Pierwotnie jej koszt był szacowany na 50 mln zł. Obecnie kwota zapewne jest dużo wyższa, ale wierzę, że uda nam się uzyskać na ten cel pieniądze.

Ten rok to także kolejne inwestycje w dzieci…
Od kilku lat, z początkiem nowego roku szkolnego musimy utworzyć nowy oddział przedszkolny w naszej gminie. Kilka lat temu liczba mieszkańców naszej gminy wynosiła niewiele ponad 14 tys. mieszkańców, a w tej chwili zbliżamy się do 16 tys. Tym samym w Zaczarniu i Łukowej wybudujemy praktycznie od podstaw nowe przedszkola. Pojawi się kilkadziesiąt nowych miejsc, dzięki czemu bez problemu pomieścimy w naszych obiektach wszystkie dzieci, które chcą uczęszczać do tego typu placówek.

Coraz większa liczba mieszkańców powoduje, że musi pan zadbać o sprawy związane z rozbudową sieci kanalizacyjnych. Czy w tej kwestii wszystko przebiega zgodnie z planem?
Rozbudowujemy sieć kanalizacyjną w Zaczarniu. Jest to bardzo istotna inwestycja, która pochłonie kilkanaście milionów złotych. Na ten cel udało nam się pozyskać pieniądze z Polskiego Ładu. Dodatkowo likwidujemy dwie oczyszczalnie ścieków – jedną w Lisiej Górze, drugą w Starych Żukowicach, które w tym momencie są użytkowane w 100 proc. swoich możliwości technicznych. Jeżeli dołączylibyśmy do nich ścieki z Zaczarnia, to pojawiłby się spory problem. Wobec tego podjęliśmy decyzję, aby ścieki przesyłać przez Brzozówkę do oczyszczalni ścieków w Tarnowie i w ten sposób domkniemy całość koncepcji, która zakładała, że w naszej gminie zlikwidujemy wszystkie oczyszczalnie ścieków. Nie chcemy mieć kłopotów z osadami, które pojawiają się w takich obiektach. W ten sposób rozwiązujemy ten problem.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Stróż prawa na czterech łapach

Ten rok zapowiadał się na trudny rok, a jak zapowiada się przyszły rok?
Nie ukrywam, że obawiamy się tego, jak będzie wyglądał przyszły rok. Mamy zaplanowany szereg inwestycji. Część z nich to inwestycje kilkuletnie, które będą kontynuowane. Pojawią się jednak i nowe zadania, jak chociażby budowa przedszkoli, czy dokończenie sali gimnastycznej w Brniu. Największe obawy budzi wzrost kosztów bieżących, które są bardzo trudne do zbilansowania przez samorządy, jednak z całą pewnością nie będziemy rezygnować z prac, które będą miały za zadanie ułatwić życie naszym mieszkańcom. Nasza gmina ma być gminą, w której dobrze się żyje.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.