Dlaczego nie dziwi mnie sytuacja na linii Newsweek vs Bogdan Rymanowski? Ponieważ już dawno Państwu mówiłem, że w naszym kraju niezależnych dziennikarzy jest jak na lekarstwo. Większość to „sprzedawczyki”, albo jak ostatnio mówił mi Krzysztof Ziemiec „PR-owcy”.
Wiele osób do tego zawodu trafiło z przypadku, a dla kasy są w stanie zrobić praktycznie wszystko. Wystarczy posłuchać redaktora Rafała Otoki-Frąckiewicza, który mówił niedawno, jak za czasów słynnego „Dawida-19” wystarczyło zapłacić odpowiednią kwotę, aby „kupić” sobie dziennikarza, eksperta i z dnia na dzień zmienić jego opinię na temat śmiercionośnego wirusa. Tyle warci są dzisiejsi dziennikarze pracujący w największych mediach w Polsce…
Atakują Bogdana Rymanowskiego, bo to jeden z ostatnich naprawdę PRAWDZIWYCH dziennikarzy, którzy do tego zawodu nie trafili z przypadku. Czasami ludzie pytają mnie, dlaczego mam tak słabe zasięgi swoich programów na YT i innych platformach. Powód jest prosty – nie wpisuję się ze swoimi materiałami w mainstreamową narrację, przez co na masową skalę ucinane są mi zasięgi. Bogdan Rymanowski ma nieporównywalnie większe nazwisko od mojego, dlatego jego nie można „zablokować”, ale takimi akcjami jak ta Newsweeka pokazuje się społeczeństwu, że nawet i to można starać się robić. Zdyskredytować człowieka na wszelkie możliwe sposoby, bo… robi świetną robotę i wyłamuje się z systemu.
Ostatnio jeden z „dziennikarzy” z prawicy mówił mi prywatnie, jakie on to niesamowicie niezależne media tworzy, że walczy o odbiorców, że walczy o przekazywanie prawdy. Problem w tym, że ten sam dziennikarz pojawił się jako… gadająca głowa na jednym z wieców pewnego prawicowego ugrupowania. I teraz pytanie? Serio jest NIEZALEŻNYM dziennikarzem za jakiego się uważa? No nie… Jest takim samym „sprzedawczykiem”, tyle że zamiast „mainstreamowemu programowi” sprzedał się prawicy. Żadna różnica…
Powinniśmy robić wszystko, co w naszej mocy, aby wspierać takich dziennikarzy, jak Bogdan Rymanowski na wszelkie możliwe sposoby. Jeżeli takich ludzi zabraknie, cenzura wparuje do naszego życia na niespotykaną dotąd skalę…Nawet nie wyobrażacie sobie, co wówczas będziemy przeżywać… Okres „Dawida-19” to był przy tym pikuś…







Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.