Nowa hala sportowa w Lubczy miała służyć uczniom tamtejszej szkoły, którzy z powodu zbyt małej sali gimnastycznej zmuszeni są uczestniczyć w lekcjach WF-u na… szkolnym korytarzu. Teraz okazuje się, że budowa nowego obiektu stanęła pod dużym znakiem zapytania, mimo iż ryglicki samorząd na sam projekt przeznaczył blisko 60 tys. zł. Według burmistrza Ryglic, Bernarda Karasiewicza, budowa zostaje wstrzymana, ponieważ wszystkiemu jest winna… reforma oświaty.
Lubcza o halę sportową z prawdziwego zdarzenia stara się już od kilku lat. Mimo, iż gmina wydała blisko 60 tys. zł na projekt obiektu i uzyskała wszelkie pozwolenia na rozpoczęcie prac budowlanych, burmistrz Ryglic poinformował niedawno tamtejszych mieszkańców, iż inwestycja zostaje wstrzymana. – Podpisana przez Prezydenta RP, Andrzeja Dudę ustawa o reformie oświaty spowodowała, że już za kilka lat, uczniów uczęszczających do Zespołu Szkół w Lubczy będzie znacznie mniej, niż ma to miejsce obecnie. Wstępnie oszacowaliśmy, że szkole ubędzie aż cztery klasy – mówi burmistrz Ryglic, Bernard Karasiewicz. – Dokumenty związane z budową przenosimy do archiwum. Nie możemy ubiegać się o pieniądze na inwestycję, która później okaże się zupełnie nietrafiona. Jeżeli podczas zajęć szkolnych, a przede wszystkim poza godzinami lekcyjnymi nikt nie będzie z niej korzystał, to jej utrzymanie w głównej mierze będzie finansowane z pieniędzy podatników. W Woli Lubeckiej, w odległości niespełna 5 km od Lubczy wybudowaliśmy niedawno nową halę. Uważam, że na obecną chwilę mieszkańcy naszej gminy mogą korzystać z tamtejszego obiektu.
Zszokowani takim obrotem spraw są zarówno sołtys Lubczy, Andrzej Marcinek, jak i dyrektorka tamtejszej szkoły, dla których budowa obiektu wydawała się do tej pory niezagrożoną inwestycją. – Przecież to zwykłe wyrzucanie pieniędzy w błoto! Od roku zapewniano nas, że niedługo ruszymy z pracami, a teraz okazuje się, że w nowym budżecie gminy nie ma środków na budowę hali – grzmi sołtys wsi. – Nie mam pojęcia dlaczego tak traktuje się Lubczę. W ramach budżetu obywatelskiego projekt dotyczący zagospodarowania przestrzennego naszej miejscowości otrzymał 100 tys. zł. Hala sportowa miała odgrywać w tej koncepcji jedną z ważniejszych ról. Rewitalizacja miała przywrócić dawny blask naszej wsi. Na pewno ja, jak i mieszkańcy Lubczy będziemy walczyć o budowę obiektu do samego końca.
Również dyrektorka Zespołu Szkół w Lubczy, Barbara Golec uważa, że reforma oświaty wcale nie spowoduje mniejszego zapotrzebowania na tego typu obiekt w tamtejszej miejscowości. – Mimo, iż w perspektywie najbliższych dwóch lat liczba godzin wychowania fizycznego spadnie, to i tak nie zmieni to naszej sytuacji i kilka klas nadal będzie zmuszonych ćwiczyć na korytarzu. Dysponujemy obecnie tak małą salą, że ciężko pomieścić na niej uczniów jednej klasy, a co dopiero dwóch. Był okres, że uczennice zmuszone były przebierać się na zajęcia w… toaletach, dlatego postanowiliśmy salę służącą do zajęć z gimnastyki korekcyjnej zaadaptować jako szatnię – załamuje ręce dyrektorka i dodaje – Wydaje mi się, że żyjemy w czasach, kiedy hale z profesjonalnymi szatniami, dostępem do łazienki, czy prysznica w dobrze funkcjonujących placówkach są na porządku dziennym. Jeżeli rzeczywiście hala nie będzie wybudowana, to być może będziemy zmuszeni korzystać z obiektu w Woli Lubeckiej. Wtedy zgodę musieliby wyrazić rodzice uczniów. Za transport trzeba będzie jednak zapłacić, a także nie może się on odbywać w trakcie godzin lekcyjnych. Pytanie tylko, czy opiekunowie uczniów będą zainteresowani tym, aby jego dzieci spędzały dodatkowy czas w szkole?
Bernard Karasiewicz wydaje się jednak w pełni przekonany do podjętej decyzji o bezterminowym odroczeniu budowy hali, pomimo tego, iż blisko 60 tys. zł bezpowrotnie przepadnie. – Taką kwotę przeznaczył mój poprzednik. Sam na pewno nie wydałbym podobnych pieniędzy zwłaszcza, że projekt hali w Woli Lubeckiej kosztował mnie 27 tys. zł. Dodatkowo mamy już przygotowany projekt na halę sportową w Bistuszowej. Tamtejsza placówka w ogóle nie dysponuje salą gimnastyczną. Nie wykluczam, że nadal będziemy prowadzić rozmowy o budowie hali w Lubczy, ale uzasadnienie jej powstania nie jest już tak silne, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Jeżeli będziemy zmuszeni wybrać tylko jeden projekt, to szanse na to, że obiekt wybudujemy w Bistuszowej są znacznie większe.
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.