Ciężkowice: Nowe parkingi, czy postój za opłatą?

Czy już wkrótce z ciężkowickiego rynku znikną samochody? Nie jest to wykluczone. Władze podtarnowskiej gminy już od dłuższego czasu zastanawiają się co zrobić z coraz większą liczbą zaparkowanych w centrum miejscowości pojazdów. Problem z każdym rokiem jest poważniejszy, a to dlatego, iż w Ciężkowicach pojawia się coraz większa liczba turystów. Jedną z opcji oprócz budowy nowych miejsc parkingowych jest także wprowadzenie opłat za postój.

Władze gminy Ciężkowice już od dłuższego czasu zastanawiają się, co zrobić z samochodami zaparkowanymi w centrum miejscowości.

Każdego roku gminę Ciężkowice odwiedza około 100 tys. turystów. Coraz bogatsza oferta turystyczna i aspiracje podtarnowskiej gminy do uzyskania statusu uzdrowiska sprawiają, że osób chętnych zwiedzić te urokliwe tereny nie brakuje. Wzrost liczby turystów powoduje także wzrost liczby pojazdów, które przemieszczają się po tamtejszych ulicach. Pomimo kilku dostępnych parkingów, w dalszym ciągu jednymi z najczęściej wybieranych miejsc parkingowych są te ulokowane na ciężkowickim rynku. Taki obrót spraw nie wszystkim jednak przypada do gustu.

– Wydaje się, że w miejscowości, która chce słynąć z turystyki, nie powinno mieć to miejsca. W 2012 roku rynek przeszedł gruntowny remont. Zainstalowano monitoring, instalację odgromową i przeciwpożarową. Stworzone zostały miejsca na stałą ekspozycję i galerię sztuki. Odnowiono również płytę rynku, wzbogacając ją o tablice informacyjne, kosze na śmieci, czy nowe ławki. Problem w tym, że zamiast spacerujących turystów, z rynku korzystają przede wszystkim kierowcy, parkując na nim swoje samochody. Co więcej, parking jest darmowy, więc samochody potrafią stać tutaj dniami i nocami – mówią nam mieszkańcy Ciężkowic i dodają – Trzy lata temu na ciężkowickim rynku odsłonięto „Ławeczkę Paderewskiego”. Pomnik wykonany jako odlew z brązu odzwierciedla naturalnej wielkości siedzącą postać I. J. Paderewskiego oraz fortepian. Ławeczka dzięki specjalnemu mechanizmowi odtwarza menuet C-dur opus 14 nr 1 w stylu Mozarta uważany za najpopularniejszy w dorobku Paderewskiego. Kilkukrotnie spotykaliśmy się z opiniami turystów odwiedzających naszą gminę, którzy skarżą się, że nawet wykonanie zwykłego zdjęcia pod tym pomnikiem graniczy z cudem, ponieważ często w jego najbliższym otoczeniu znajdują się samochody. Wydaje nam się, że gminne władze powinny w końcu rozwiązać ten problem, ponieważ w innych miejscowościach słynących z turystyki trudno doszukać się zaparkowanych pojazdów w centrach, czy na rynkach.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Dodatkowe umiejętności? Kłamstwo wyższego stopnia

Władze gminy Ciężkowice już od dłuższego czasu zastanawiają się, co zrobić z samochodami zaparkowanymi w centrum miejscowości. Kilka lat temu oddano do użytku parking na kilkadziesiąt samochodów w okolicach cmentarza, oddalonego o około 200 metrów od rynku. Okazuje się jednak, że oprócz niedziel, kiedy mieszkańcy Ciężkowic udają się na msze do pobliskiego kościoła, świeci on pustkami, pomimo tego, iż jest darmowy. Parking przy „Skamieniałym Mieście” funkcjonuje natomiast przede wszystkim z myślą o turystach odwiedzających tamtejszą atrakcję. Pomimo opłaty za postój, która wynosi 5 zł za samochód osobowy, chętnych nie brakuje i w szczególności w weekendy trudno jest znaleźć wolne miejsce. Z kolei wybudowany dwa lata temu parking typu park&ride w okolicach stacji kolejowej Ciężkowice-Bogoniowice na ponad 40 samochodów cieszy się popularnością jedynie wśród osób podróżujących pociągiem. Dla turystów, którzy chcą zwiedzić ciężkowicki rynek, znajduje się… zbyt daleko od centrum Ciężkowic. W tym roku wraz z otwarciem Parku Zdrojowego otwarto również w jego sąsiedztwie bezpłatny parking na kilkadziesiąt samochodów. Problem jest jednak podobny jak w przypadku parkingu park&ride w Bogoniowicach – znajduje się on zbyt daleko od centrum miejscowości i turyści korzystają z niego tylko po to, aby zwiedzić nowo powstałą atrakcję.

Burmistrz Ciężkowic, Stanisław Kuropatwa mówi, że jeszcze jesienią usiądzie wraz z ciężkowickimi radnymi do rozmów, których efektem ma być wypracowanie najlepszego rozwiązania dotyczącego parkowania samochodów przez turystów i mieszkańców na tamtejszym rynku. – Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to problem. Mamy piękny, zabytkowy rynek, z którego wychodzi osiem ulic. Zabytkowe są także domy otaczające rynek, które mają charakterystyczne podcienia. Wzniesione zostały w drugiej połowie XVIII i na początku XIX wieku. Centralnym punktem rynku jest piętrowy, murowany ratusz. Istotna jest także kapliczka ufundowana przez Ignacego Jana Paderewskiego. Powstała ona około 1800 r. i przez zdobiące ją z czterech stron arkady widać znajdujący się wewnątrz posąg św. Floriana. To wszystko sprawia, że dla turysty odwiedzającego Ciężkowice, już sam rynek może być nie lada atrakcją. Zaparkowane samochody i to w takiej ilości, jak ma to miejsce obecnie, bardzo niekorzystnie wpływają na estetykę tego miejsca. Wraz z radnymi bierzemy pod uwagę dwa rozwiązania. Jednym z nich jest wprowadzenie opłat za postój. Takie opłaty funkcjonują już w wielu innych gminach w naszym powiecie, jak chociażby w Tuchowie i wydaje mi się, że mogłoby się okazać to dobrym posunięciem. Być może wówczas wielu kierowców, którzy parkują swoje samochody na cały dzień, szukałoby bezpłatnych miejsc postojowych.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Ryglice: Burmistrz i jego hodowla

Burmistrz Ciężkowic nie ukrywa, że chciałby, aby odwiedzający tamtejszą gminę turyści bez zbędnych przeszkód mogli spacerować rynkiem, podziwiając architekturę, a także korzystając z punktów gastronomicznych, dlatego niewykluczone, że parkingi z centrum miejscowości zostaną znacząco ograniczone. – Bierzemy pod uwagę takie rozwiązanie. Chciałbym, aby na jednej z części ciężkowickiego rynku znajdował się plac, na którym można byłoby odpocząć na ławeczkach, natomiast na drugiej części funkcjonowały punkty gastronomiczne. Mamy już kilka wybudowanych niedawno parkingów znajdujących się poza centrum miejscowości. Wydaje mi się, że problem z odległością też dałoby się rozwiązać. Od jakiegoś czasu jeden z prywatnych przedsiębiorców organizuje transport turystów za pomocą melexów. Niewykluczone, że taki transport można byłoby zorganizować dla osób, które pozostawiałyby swoje pojazdy na parkingu park&ride w Bogoniowicach, a które nie chciałyby pieszo pokonywać trasy prowadzącej na rynek. Mamy również jeszcze jeden teren, na którym moglibyśmy wybudować parking na ponad 60 samochodów. Mam na myśli ul. Krynicką. Gdyby udało nam się wybudować parking w tamtejszej lokalizacji, to turyści stosunkowo szybko mogliby dotrzeć pieszo nie tylko na ciężkowicki rynek, ale również do Skamieniałego Miasta. W najbliższym czasie będę poruszał ten temat z radnymi z naszej gminy i jestem przekonany, że już niebawem wspólnie podejmiemy konkretne decyzje.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.