Co dalej z Pojezierzem Tarnowskim?

Czy planowana od wielu lat zamiana pożwirowych wyrobisk w powiecie tarnowskim, dąbrowskim i brzeskim w kompleksy wodno-rekreacyjne pozostanie jedynie w sferze marzeń? Trzy projekty, które zakładały stworzenie: Wodnego Parku Kulturowego, Zagłębia Przyrodoleczniczego i Wodnego Parku Adrenaliny już na etapie weryfikacji w Urzędzie Marszałkowskim zostały odrzucone i na razie nie mogą liczyć na żadne dofinansowanie. Gminy biorące udział w projekcie nie zamierzają jednak składać broni i zapowiadają, że o unijne środki powalczą w listopadzie.

Wizualizacja: 55Architekci

Projekt „Pojezierze Tarnowskie” jest przedsięwzięciem rewitalizacyjnym, zakładającym zintegrowanie zbiorników pożwirowych i innych z przyrodą i kulturą oraz połączenia ich szlakami tematycznymi i trasami rekreacyjnymi: rowerowymi, pieszymi, konnymi, itp. Przedmiotem projektu jest kilkanaście niewielkich jeziorek pożwirowych i zbiornik retencyjny w gminach: Borzęcin, Szczurowa, Radłów, Wierzchosławice, Żabno, Lisia Góra i Radgoszcz, więc pojezierze miałoby obejmować trzy powiaty: tarnowski, dąbrowski i brzeski.

W ostatnich dniach nad projektem pochylili się urzędnicy z Urzędu Marszałkowskiego, którzy ostatecznie postanowili odrzucić trzy zgłoszone przez gminy wnioski ze względów formalnych, a także finansowych mając na uwadze jednego z partnerów projektu.

– Nie ukrywam, że taka decyzja jest dla nas szokiem – mówi wyraźnie wzburzony burmistrz gminy Radłów, Zbigniew Mączka. – W związku z przygotowaniem projektu, ponieśliśmy naprawdę duże koszty i mieliśmy praktycznie wszystko dopracowane. Uważamy, że to projekt subregionalny i powinien być wizytówką całego województwa małopolskiego. W naszym rejonie nie ma takiej klasy rozlewiska i grzechem byłyby tego nie wykorzystać. Robimy to dla mieszkańców nie tylko naszych gmin, ale również sąsiednich miejscowości i mieszkańców Tarnowa, którzy w końcu mogliby wypoczywać w komfortowych warunkach. Dodatkowo na pewno udałoby nam się ściągnąć turystów z różnych zakątków kraju, co pozytywnie wpłynęłoby na rozwój działalności gospodarczych w naszym regionie. Katastrofą byłoby tego nie wykorzystać.

Projekt „Pojezierze Tarnowskie” podzielony został na trzy wnioski (w sumie pięć gmin i sześciu przedsiębiorców, co wynikało z ograniczeń finansowych wprowadzonych przez Urząd Marszałkowski – do 8 mln zł na wniosek). Mając świadomość, że środki przeznaczone na konkurs są stosunkowo niewielkie, inwestorzy dokonali kompromisów – ograniczyli zakres i koszty swoich inwestycji. Oprócz tego, że jeziora zostaną wyposażone w podstawowe zaplecze rekreacyjne z plażą, kąpieliskiem, urządzeniami sportowymi i stanowiskami wędkarskimi, a niektóre z nich pozostawione zostaną jako jeziora przyrodnicze i krajobrazowe, projekt zakłada również utworzenie szlaków: Groteski i Sukcesji Przyrodniczej, budowę Radłowskiej Syreny, czy stworzenie Biwaku Witosa.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Zakliczyn: 7 lat czekają na muzeum

Anna Ostręga z krakowskiej AGH, która jest koordynatorką projektu mówi, że gminy nie zamierzają odpuścić i wnioski dotyczące projektu zostaną złożone ponownie już w listopadzie. – Szacunkowy koszt projektów składanych w drugim naborze to ok. 19 mln zł. Tym razem wnioski zostaną jednak rozdzielone na mniejsze partnerstwa. Zmniejszy to ryzyko odrzucenia projektów czterech partnerów w sytuacji, gdy tylko jeden z nich nie może uzyskać oceny pozytywnej. Inwestorzy „Pojezierza Tarnowskiego” utworzą dwupodmiotowe partnerstwa składające się z podmiotu publicznego i prywatnego. Zmianie ulegnie też lista podmiotów przynależących do „Pojezierza Tarnowskiego”.

Koordynatorka projektu dodaje, że pomimo iż inwestycje były już przygotowane do realizacji w formule „zaprojektuj i wybuduj”, posiadały decyzje planistyczne i środowiskowe, to najbliższe miesiące zostaną wykorzystane na dokonanie modyfikacji w obrębie niektórych z nich. – Mamy zamiar jeszcze bardziej uatrakcyjnić rekreacyjno-turystyczne zagospodarowanie pożwirowych zbiorników. Po ogłoszeniu naboru zweryfikujemy i zaktualizujemy wcześniej przygotowane wnioski. Nazwa „Pojezierze Tarnowskie” i logo zostały już przez nas zgłoszone do Urzędu Patentowego celem zastrzeżenia. Współwłaściciele udzielą licencji podmiotom spełniającym określone kryteria na korzystanie z nazwy i znaku. Chodzi przede wszystkim o budowanie rekreacyjno-turystycznego produktu na wysokim poziomie urbanistycznym i architektonicznym, współgrającym z otoczeniem, chroniącym przyrodę, posiadającym wspólne wątki z produktami „Pojezierza Tarnowskiego”, a także pozostającym w harmonii z innymi ofertami rekreacyjno-turystycznymi w regionie. Wykupiona została także domena, a strona internetowa tego przedsięwzięcia jest właśnie przygotowywana. Nasz projekt jako jedyny w subregionie tarnowskim wpisał się w pełni w Subregionalny Program Rozwoju do roku 2020, więc mocno liczymy na to, że w listopadzie decyzja będzie dla nas pozytywna, co pozwoli nam przyspieszyć wdrażanie projektu w życie.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz