Czy już niebawem pracujące w Domach Pomocy Społecznej pielęgniarki będą zarabiać znacznie większe pieniądze, niż obecnie? Nie jest to wykluczone. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wraz z resortem zdrowia przygotowały projekt ustawy dotyczący możliwości świadczenia w DPS-ach ambulatoryjnej opieki medycznej przez zatrudnioną w nim kadrę. Problem w tym, że proponowane zmiany budzą niemałe wątpliwości w końcowy sukces przedsięwzięcia.
Obecnie Domy Pomocy Społecznej mają olbrzymie problemy z zatrudnieniem wykwalifikowanego personelu. Wynagrodzenia pielęgniarek oraz pozostałych pracowników finansują samorządy, przez co ich pensje są dużo niższe niż w szpitalach, czy przychodniach. Domy Pomocy Społecznej nie są bowiem uprawnione do prowadzenia działalności leczniczej. Coraz głośniej mówi się o tym, że związki zawodowe żądają zrównania płacy pracowników medycznych DPS-ów z wynagrodzeniami z systemu ochrony zdrowia, zwłaszcza że od 1 lipca wzrosły minimalne pensje tychże pracowników. Wzrost wynagrodzeń objął pielęgniarki, położne, lekarzy, ratowników czy opiekunów medycznych zatrudnionych w publicznych przychodniach, szpitalach, poradniach, tylko nie w Domach Pomocy Społecznej. Pielęgniarki z podmiotów leczniczych po 1 lipca nie mogą zarobić mniej niż: mgr pielęgniarstwa ze specjalizacją – 7 304 zł, pielęgniarka z licencjatem i specjalizacją i średnim wykształceniem i specjalizacją – 5 775 zł, pielęgniarka ze średnim wykształceniem: z 3 772 zł do 5 323 zł. Niewykluczone jednak, że niebawem i pielęgniarki pracujące w DPS-ach będą mogły liczyć na znaczne podwyżki.
Wkrótce do konsultacji społecznych ma trafić projekt ustawy, który ureguluje finansowanie opieki pielęgniarskiej w DPS-ach. Projekt ma na celu między innymi zapewnienie pielęgniarkom pracującym w DPS-ach wynagrodzenia w takiej samej wysokości jak te przysługujące pielęgniarkom zatrudnionym w podmiotach leczniczych. Dodatkowo projektowane przepisy przewidują, że DPS będący podmiotem leczniczym będzie udzielał ambulatoryjnych świadczeń zdrowotnych. Świadczenia te byłyby wykonywane w ambulatorium będącym zakładem leczniczym DPS. Po wprowadzeniu omawianych zmian DPS będzie mógł zawierać umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia, na podstawie których będzie udzielał świadczeń opieki zdrowotnej dla swoich pensjonariuszy. Obecnie świadczenia zdrowotne mogą być świadczone mieszkańcom DPS-ów wyłącznie przez zewnętrzne podmioty, które wykonują działalność leczniczą.
Trzeba jednak zaznaczyć, że Domy Pomocy Społecznej będą mogły podjąć działalność leczniczą po spełnieniu pewnych warunków, a wśród nich znajdują się m.in. takie, jak: dysponowanie odpowiednimi pomieszczeniami i urządzeniami, zatrudnianie osób wykonujących zawód medyczny, stosowanie wyrobów medycznych, czy zawarcie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w związku z prowadzeniem podmiotu leczniczego. Tego typu wymagania powodują, że chętnych wśród przedstawicieli DPS-ów do działania na zasadach placówek medycznych, wcale nie musi być tak wiele…
– Kwestia dostosowania obiektu do działalności leczniczej może być barierą nie do przeskoczenia. Projekt ustawy zakłada minimalną liczbę pomieszczeń przeznaczoną na ambulatorium. Gdyby NFZ przekazywał na ten cel dofinansowanie, byłoby o to zdecydowanie łatwiej, a tak wszystkie prace musiałyby być pokrywane w oparciu o budżety DPS-ów. To wiąże się z gigantycznymi wydatkami. Dodatkowo kilka zatrudnionych u nas pań skończyło szkołę opiekuna medycznego, ale na chwilę obecną nie mają uprawień, które pozwalałyby odciążyć im personel pielęgniarski. To także rodziłoby pewne problemy – tłumaczy Monika Chrobak, dyrektorka DPS w Stróżach.
Obecnie w naszym kraju funkcjonuje 829 Domów Pomocy Społecznej, które prowadzone są przez jednostki samorządu terytorialnego lub na ich zlecenie. Dodatkowo działa także 75 prywatnych tego typu placówek. Zamieszkuje je ponad 25 tys. pensjonariuszy, nad którymi opiekę sprawuje około 5 tys. pielęgniarek. Na terenie powiatu tarnowskiego funkcjonuje 8 Domów Pomocy Społecznej w tym 5 samorządowych i 3 prowadzone na zlecenie przez inne podmioty.
Wicestarosta tarnowski, Jacek Hudyma uważa, że w proponowanym przez ministerstwo projekcie ustawy są również znaki zapytania, które jednak w konsultacjach społecznych powinny znaleźć pozytywne rozstrzygnięcia dla pracowników DPS-ów. – Zgodnie z projektem ustawy, musielibyśmy przygotować pomieszczenia do tzw. opieki od strony medycznej, które musiałby odebrać sanepid. Musielibyśmy stworzyć ciągi wodne i ciągi sanitarne. Nie jesteśmy w stanie zrobić tego wszystkiego, korzystając jedynie z własnego budżetu. Tym samym nasza opinia na temat ewentualnych zmian będzie negatywna. Z informacji, jakie posiadam, niebawem ma zostać zorganizowane spotkanie w ministerstwie na ten temat. Liczę, że zostaniemy na nie zaproszeni. Oczywiście nie da się ukryć, że w szpitalach pielęgniarki mają o wiele lepsze warunki zatrudnienia niż w DPS-ach. Z naszych wyliczeń wynika, że może być to różnica w wysokości nawet 2 tys. zł. Niestety, jako starostwo powiatowe nie możemy sobie pozwolić na tak dużą podwyżkę wynagrodzeń dla pracowników DPS-ów. Do tych placówek każdego roku dokładamy 7-9 mln zł z naszego budżetu. To bardzo duże pieniądze – mówi Jacek Hudyma i dodaje – W większości naszych DPS-ów nie mamy opiekunek medycznych, czy pielęgniarek na pełnych etatach. Przede wszystkim są one u nas zatrudniane na umowy zlecenie. W ten sposób większość tych pań pracuje na co dzień w szpitalach i przychodniach, a w DPS-y traktuje jako możliwość dorobienia do pensji. Nie chcemy, aby narzucano nam coś bez naszej wiedzy, a przede wszystkim bez naszej opinii, zwłaszcza że jesteśmy stroną, która każdego dnia ma styczność z tym środowiskiem. Zapowiadany projekt budzi zarówno duże nadzieje na poprawę sytuacji, ale i spore wątpliwości. DPS- y miałyby za zadanie rejestrować się, jako podmioty prowadzące działalność leczniczą, a przecież wystarczyłoby, aby NFZ ogłosił zamknięty konkurs skierowany tylko do tych placówek na zapewnienie ich mieszkańcom opieki pielęgniarskiej. Nie można także doprowadzić do sytuacji, w której DPS-y będą musiały konkurować z instytucjami medycznymi, bo w takiej rywalizacji nie mają większych szans. DPS-y to nie szpitale i o tym należy pamiętać…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.