Jakub Kuryło z Mokrzysk w gminie Brzesko na rozgrywanych w Tucholi mistrzostwach Polski juniorów młodszych w kręglach klasycznych sięgnął po pięć medali! Złote krążki przypadły mu w konkurencji sprintów, a także zmaganiach par, natomiast brąz wywalczył w turnieju indywidualnym oraz konkurencji drużynowej i mikstów. Dla 15-latka to już kolejne wielkie sukcesy w tym sporcie. W ubiegłym roku zdobył bowiem wicemistrzostwo świata do lat 14!

Jeszcze pięć lat temu mało kto przypuszczał, że Jakub będzie odnosił w kręglach aż takie sukcesy. Pomimo tego, że od dziecka był bardzo wysportowany, to na pierwszym miejscu stawiał piłkę nożną. – Często grałem w piłkę z kolegami. Pojawił się nawet pomysł, aby zapisać się na zajęcia do lokalnego klubu. Niestety treningi odbywały się ponad 10 km od mojej miejscowości i to przeważnie w godzinach popołudniowych, kiedy moi rodzice przebywali jeszcze w pracy, więc musiałem zrezygnować. Sport od zawsze stanowił ważną część mojego życia. Wygrywałem turnieje w tenisa stołowego, zwyciężałem w zawodach powiatowych w badmintonie… Mając 11 lat, postanowiłem wziąć udział w turnieju kręgli. Była to dla mnie zupełna nowość, ale i tak ostatecznie zająłem drugie miejsce! Spodobało mi się na tyle, że postanowiłem wstąpić w szeregi BOSiRu Brzesko, gdzie prowadzone były zajęcia dla kręglarzy – mówi Jakub.
Mieszkaniec Mokrzysk niedługo czekał na pierwsze sukcesy. Już po kilku miesiącach treningu zaczął wygrywać pierwsze turnieje, a w ciągu kolejnych dwóch lat sięgnął po mistrzostwo Polski, które stało się przepustką do występu w Pucharze Świata. – W ubiegłym roku miałem przyjemność rywalizować z najlepszymi kręglarzami do lat 14 na świecie. Zawody odbywały się w niemieckim Dettenheim i był to mój debiut na tak dużej imprezie. Ostatecznie okazało się, że był bardzo udany, bo sięgnąłem po srebro, stając się tym samym wicemistrzem świata w tej kategorii wiekowej! Tak duży sukces napędził mnie jeszcze bardziej i w tym roku, już w kategorii juniorów, jako jedyny zawodnik w kraju zdobyłem pięć medali we wszystkich pięciu konkurencjach. Wciąż odczuwam spory niedosyt związany z brązowym medalem w konkurencji indywidualnej. Do złota zabrakło mi zaledwie 8 strąconych kręgli. Nie załamuję się jednak i zamierzam walczyć o najwyższy stopień podium w kolejnych latach.
15- latek twierdzi, że na kręgielni sukcesy może odnosić praktycznie każdy, jednak potrzeba do tego olbrzymiego zaangażowania i wielu godzin treningów. – Bywają tygodnie, że na kręgielni spędzam 3-4 dni. Ćwiczymy nie tylko zbicia, ale również rozgrzewamy poszczególne partie naszego ciała oraz trenujemy różne układy z kręglami. Bardzo ważna w osiąganiu sukcesów w tym sporcie jest oczywiście precyzja i opanowanie, dlatego początkujących kręglarzy podczas pierwszych zajęć uczy się trafiać kulą w środek ułożonych kręgli, by z czasem przejść do trudniejszych elementów. Za mistrza uważa się kręglarza, który potrafi w taki sposób rzucać kulą, że ta trafia pomiędzy pierwszym a drugim kręglem. Praktycznie każdy taki rzut kończy się zbiciem wszystkich kręgli – mówi Jakub i dodaje, że w przeciwieństwie do innych sportów, kręgle nie wiążą się ze zbytnim wydatkiem dla zawodnika. – Tak naprawdę potrzebujemy jedynie dobrej pary butów. Nie jest to bez znaczenia, ponieważ są to buty ze specjalną skórzaną podeszwą chroniącą parkiet przed starciem, nas przed poślizgnięciem się, a także nasze kolana przed nadmiernymi obciążeniami. Dobrej jakości obuwie możemy kupić już za około 140 zł.
Zachwytu nad młodym zawodnikiem nie ukrywa jego trener, Marcel Kociołek, który twierdzi, że Jakub jest największym talentem, z którym miał okazję do tej pory współpracować. – Jakub wiele czasu poświęca kręglom. Nawet kiedy nie ma treningów, przychodzi na kręgielnię i trenuje. Duża w tym zasługa również jego rodziców, którzy czuwają nad jego rozwojem. Uważam, że ma olbrzymie szanse zaistnieć na arenie międzynarodowej wśród seniorów. Nasz klub w tym roku zadebiutował w Superlidze, w której występuje osiem najlepszych drużyn w kraju. Jakub pomimo swojego młodego wieku jest jednym z naszych kluczowych zawodników. Pojawiło się już nawet zainteresowanie jego osobą z innych polskich zespołów. Wierzę, że rysuje się przed nim naprawdę świetlana przyszłość. Najważniejsze jest jednak to, aby nie zniechęcił się do tego sportu.
Zniechęcenie może wynikać m.in. z powodu słabych zarobków kręglarzy. Większość zawodników grę w kręgle traktuje, jako hobby. Jedynie w zagranicznych ligach można liczyć na nieco większe pieniądze. – Jeden z moich znajomych gra w lidze słowackiej, gdzie kręgle są zdecydowanie bardziej popularne niż w Polsce. W takich drużynach można już całkiem nieźle zarobić. Jeżeli w przyszłości nie zostanę zawodowym graczem, to być może zdecyduję się szkolić dzieci. Podczas tegorocznych wakacji na kręgielni BOSiRu Brzesko odbędą się specjalne zajęcia dla najmłodszych. Co roku zainteresowanie jest olbrzymie, co tylko może cieszyć – mówi młody kręglarz i dodaje, że w najbliższym czasie ma zamiar skupić się na treningu, który ma przygotować go do przyszłorocznych mistrzostw świata, które odbędą się w Czechach. – Szanse na to, że znajdę się w pięcioosobowej kadrze, są naprawdę spore. W sierpniu wraz z reprezentacją mamy wyjechać na kilka dni do Czech, aby potrenować na tamtejszych kręgielniach. O sukces na tej imprezie będzie bardzo ciężko, bo wystąpi na niej blisko 80 zawodników z różnych zakątków świata. Byłby to również pierwszy międzynarodowy turniej, w którym wystąpiłbym już w kategorii juniorów. Trzeba jednak stawiać sobie jak najwyższe cele, a sięgnięcie po złoto byłoby spełnieniem marzeń. Wierzę, że mogę tego dokonać.
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.