Nad wodę marsz!

Zbliżające się wielkimi krokami wakacje powodują, że tarnowianie coraz częściej rozglądają się za miejscami, gdzie mogliby odpocząć, skorzystać z uroków słońca, a przy tym zanurzyć swoje rozgrzane ciało w wodzie. Kąpielisk w okolicach Tarnowa, które co roku tętnią życiem, nie brakuje, a ich właściciele nie ukrywają, że cały czas poszukują nowych rozwiązań, aby tylko urozmaicić nam pobyt.

By Crisco 1492 fot. wikipedia.com

Nie da się ukryć, że latem otwarte baseny i kąpieliska przeżywają prawdziwe oblężenie. Jeżeli zależy nam na tym, aby ostudzić rozgrzane przez słońce ciało, przeważnie decydujemy się na wizytę na basenie. Dla osób, które oprócz możliwości popływania w wodzie chciałyby odprężyć się na leżaku, postawić babkę z piasku i skorzystać z szerszego wachlarzu atrakcji, idealnym wyborem są kąpieliska.

W tym roku, podobnie, jak w latach ubiegłych w regionie tarnowskim funkcjonować będą zaledwie dwa zbiorniki wodne, z których będzie można korzystać bez przeszkód. Chodzi o zalew „Kakałko” w gminie Żabno i Ośrodek Wypoczynkowy „Katamaran” w gminie Radłów. – W tych miejscach przebadaliśmy wodę i tylko tam nadaje się ona do kąpieli – mówi Danuta Izajasz z tarnowskiej stacji sanepidu, która dodaje, iż wszystkie inne kąpieliska, z których będą chcieć skorzystać tarnowianie, są nielegalne. Wchodząc do takiej wody, musimy mieć świadomość, że pływamy w niej na własne ryzyko. Woda w takich zbiornikach często jest silnie zanieczyszczona i samo zanurzenie może spowodować choroby skóry. – O kąpieli w Białej, czy Dunajcu także powinniśmy zapomnieć. Ani Dunajec, ani Biała nie mają zorganizowanych kąpielisk. Na Dunajcu są usytuowane trzy ujęcia wody dla wodociągów publicznych. Nie brakuje ich również na rzece Białej. Ze względu na strefę ochronną dla ujęć, kąpiel w tych rzekach również jest zabroniona.

Zakazanym kąpieliskiem, które od wielu lat cieszy się dużym zainteresowaniem wśród tarnowian, są Dwudniaki w gminie Wierzchosławice. Tam pomimo wieloletnich planów związanych z otwarciem legalnie działającego miejsca służącego do kąpieli, wciąż nie udało się wykorzystać jego potencjału. – Niestety projekt tzw. pojezierza tarnowskiego, o które staraliśmy się wspólnie z gminą Radłów, nie przeszedł oceny formalnej. Teraz będziemy próbować już samodzielnie zagospodarować teren Dwudniaków – mówi Józef Kuboń z urzędu gminy w Wierzchosławicach. – W najbliższych miesiącach będziemy starać się złożyć projekt do urzędu marszałkowskiego, licząc na wsparcie finansowe. Chcielibyśmy, aby w obrębie kąpieliska powstał parking, deptak, boiska do siatkówki plażowej, plac zabaw, czy siłownia plenerowa. Jeżeli wszystko poszłoby po naszej myśli, to być może kąpielisko zostałoby otwarte już w 2019 roku. Na razie jednak korzystanie z niego jest zakazane, więc osoby, które mają zamiar wybrać się tam w okresie wakacji, muszą zdawać sobie sprawę, że robią to na własne ryzyko.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Gdybym mógł cofnąć czas...

Na brak plażowiczów nie powinien narzekać Władysław Wzorek, właściciel Ośrodka Wypoczynkowego „Katamaran”, który nie ukrywa, że zima mocno dała w kość i trzeba było szybko i sprawnie doprowadzić do porządku okolice ośrodka. – Pracy było mnóstwo, bo i śmieci nie brakowało, jednak wszystkie prace udało się przeprowadzić na czas i już od początku czerwca zapraszamy do siebie plażowiczów. Wodę mamy czystą i jeżeli tylko dopisze pogoda, to zapowiada się wspaniałe lato.

Pan Władysław zapewnia, że zadbał o wszystko, aby odwiedzający jego ośrodek plażowicze nie narzekali na nudę. Oprócz wypożyczenia kajaków, rowerków wodnych, czy pontonów z napędem elektrycznym, ośrodek daje możliwość 20-minutowej przejażdżki katamaranem, której koszt wynosi 20 zł od osoby. Dodatkowo możemy wypożyczyć sprzęt wędkarski oraz łódź z wiosłami i spróbować złowić coś na wędkę. – Nowością w tym roku są domki holenderskie, z których będą mogli skorzystać urlopowicze. Nad ceną jeszcze się zastanawiamy – dodaje właściciel „Katamarana”.

Nie mniejszym zainteresowaniem wczasowiczów powinien cieszyć się zalew „Kakałko” w Podlesiu Dębowym w gminie Żabno. Tam również właściciele zadbali o kilka nowości. – Nieznacznie, ale jednak powiększyliśmy swój ośrodek, który został wzbogacony o plac zabaw dla dzieci i smażalnie ryb – mówi Krzysztof Kochanek. – Prowadzić będziemy również animacje dla dzieci, związane m.in. z grą w siatkówkę plażową, czy wodnymi atrakcjami. Za 15 zł możemy skorzystać z pola namiotowego, a płacąc 150 zł wynajmiemy na dobę domek campingowy, który może pomieścić sześciu lokatorów. Poza weekendem cena spada do 120 zł.

Na pewno dużym powodzeniem będą cieszyć się koncerty na żywo, które co roku odbywają się na wybudowanej na tamtejszym terenie scenie plenerowej. Cena za wejście na teren ośrodka nie uległa zmianie i tak, jak w poprzednich latach trzeba zapłacić 5 zł. Dzieci poniżej pięciu lat wchodzą za darmo.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Pan Paweł i jego pociąg do kolei

Wypocząć możemy również poza naszym regionem. Od wielu lat wybieramy te same, sprawdzone już akweny wodne. Jednym z nich jest kąpielisko „Chorwacja” mieszczące się w Jurkowie w gminie Czchów. Zarządzający obiektem właściciele nie ukrywają, że zamówienia na domki letniskowe pojawiały się już w styczniu. – Zainteresowanie jest ogromne. Zresztą co roku odwiedza nas mnóstwo plażowiczów, z czego niemałą część stanowią tarnowianie. Cena za wejście na teren kąpieliska oscyluje w granicach cen w innych ośrodkach. Dorośli płacą 5 zł, dzieci od 5 do 13 lat – 3 zł, natomiast od tych, które nie ukończyły jeszcze piątego roku życia, nie pobieramy żadnych opłat.

Ciekawym urozmaiceniem wypoczynku w tamtejszym ośrodku może być skorzystanie z parku linowego. Za przebycie trasy dziecięcej składającej się z 15 przeszkód trzeba zapłacić 15 zł, natomiast dorośli korzystający z trasy standardowej (14 przeszkód) muszą liczyć się z wydatkiem 25 zł. Wśród tegorocznych atrakcji nie zabraknie również spływu kajakiem wodami Dunajca. Za ponad dwugodzinną przygodę z partnerem zapłacimy w sumie 70 zł. – Nowością w tym roku jest otwarcie dodatkowego basenu, który znajdzie się przy kąpielisku. Ci, którzy nie chcą korzystać z otwartego akwenu, zawsze będą mogli skorzystać z dodatkowego zbiornika.

Równie dużym powodzeniem powinno cieszyć się kąpielisko w Chotowej w gminie Czarna w powiecie dębickim, gdzie za wejście zapłacimy 10 zł (tutaj również dzieci do 5 lat mają wstęp wolny). – W tym roku zagospodarowaliśmy na naszych terenach niewielki trawnik, na którym będzie można się zrelaksować – mówi Maria Skotnicka, dyrektorka resortu. – Wierzymy, że w dalszym ciągu oprócz kąpieli dużym zainteresowaniem cieszyć będzie się park linowy, wspinaczka po ściance, czy zjazd tyrolką. Atrakcyjne wydają się również kilkudniowe pobyty. Wybierając opcję trzydniową mamy zagwarantowane nie tylko zakwaterowanie z wyżywieniem, ale również nielimitowane korzystanie ze strefy SPA. Koszt takiej przyjemności to 420 zł za osobę.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Elżbieta Stepska-Kot - koszmar dzieciństwa

Pytani przez nas właściciele kąpielisk mówią zgodnie, że ilość atrakcji i miejsc do wakacyjnego wypoczynku powinna spowodować, że tarnowianie podobnie, jak było to w latach ubiegłych, zamiast wyjeżdżać nad polskie morze, ruszą na podbój pobliskich kąpielisk i jeżeli tylko dopisze pogoda, na brak zabawy nie powinni narzekać.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz