Nianie wkraczają do akcji!

Wakacje za pasem. Część maluchów wyruszyło właśnie do szkoły, część do przedszkoli, a jeszcze inne do żłobków. Są jednak rodzice, którzy swoje pociechy powierzają w ręce niań. Już teraz telefony tarnowskich opiekunek rozgrzane są do czerwoności, ponieważ wraz z początkiem września rodzice chcą zapewnić swojemu dziecku jak najlepszą opiekę wierząc w to, że wynajęcie profesjonalnej opiekunki jest w tym wypadku najlepszym rozwiązaniem.

baby_face
Avsar Aras – Own work (fot. wikipedia)

„Opieka nad dziećmi w każdym wieku. Od 6 zł za godzinę. Tarnów i okolice” – reklamuje się na jednym z portali ogłoszeniowych 21-letnia Dominika. „Opieka nad dziećmi powyżej szóstego roku życia. Ponad dziesięcioletnie doświadczenie. 10 zł za godzinę” – pisze z kolei 50-letnia pani Kinga, matka trójki dorosłych dzieci. Każda niania, która na co dzień zajmuje się opieką nad dziećmi twierdzi, że jest nie tylko osobą pilnująca malucha podczas nieobecności rodziców, ale z czasem staje się wręcz członkiem rodziny, który nawiązuje z dzieckiem bardzo głęboką więź. Jak w każdej pracy, tak i tutaj są kobiety, dla których bycie opiekunką to jedynie sposób na łatwe pieniądze, nie angażując się przy tym w wychowywanie i opiekę nad dzieckiem. Większość kobiet bycie nianią traktuje jednak niczym powołanie, chcąc stać się nie tylko nauczycielem, ale i bliskim przyjacielem dziecka, którym przyszło im się opiekować.

– Czasy się zmieniają, więc i dzieci się zmieniają. Nie zawsze na lepsze – mówi pani Krystyna, która dziećmi opiekuje się już od przeszło 15 lat. – Dawniej dzieci nie były tak inteligentne, jak dziś, jednak były za to spokojniejsze i grzeczniejsze. Obecnie maluchy mają podane wszystko na tacy. Uważają, że wszystko im się należy. Najgorsze jest to, że rodzice im na to pozwalają. Zanim podejmiemy się opieki, wcześniej spotykamy się z rodzicami dziecka, aby omówić wszystkie szczegóły. Do dziś pamiętam jedną z takich rozmów, podczas której rodzice 8-letniego chłopaka nalegali, że w przypadku, kiedy maluch byłby nieznośny, mam wyciągnąć z lodówki dwa opakowania lodów, włączyć gry video i rozłożyć wersalkę, aby mógł po niej poskakać. Podziękowałam za propozycję pracy i grzecznie odmówiłam w głębi duszy współczując osobie, która miała w przyszłości zajmować się tym chłopcem. Dzieckiem należy opiekować się w ten sposób, aby czegoś go nauczyć, a nie tylko rozpieszczać.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Pleśna: Apelują o pomoc w remoncie nagrobka

Warto zauważyć, że pełniąc obowiązki niani na terenie Tarnowa, można całkiem dobrze zarobić. Ceny za godzinę opieki kształtują się od 6 do 12 zł. Bardzo często zdarza się, że niania spędza z dzieckiem ponad 8 godzin dziennie, ponieważ w tym czasie jego rodzice przebywają w pracy. Na ostateczną cenę ma wpływ wiele czynników, jak chociażby wiek dziecka, plan dnia ustalony przez rodziców, czy okres sprawowania nadzoru nad maluchem. Starsze dzieci wymagają większej opieki, niż niemowlak, który prześpi kilka godzin, więc i cena idzie w górę. W przypadku dłuższych zleceń, kiedy nianie opiekują się dzieckiem kilka tygodni, a nawet miesięcy można nieco obniżyć cenę, niż w sytuacji kiedy są „zamawiane” na jedno konkretne zlecenie. Czasami rodzice chcą, aby znaczną część dnia spędzać z dzieckiem w domu, a innym razem, aby zapewnić mu sporo atrakcji. To również ma wpływ na ostateczne wynagrodzenie opiekunki.

Pani Anna Sroka od czterech lat korzysta z pomocy niani. Z racji tego, iż samotnie wychowuje córkę i dodatkowo pracuje w jednym z tarnowskich lokali, gdzie niejednokrotnie zmuszona jest zostawać po godzinach, pomoc przy wychowaniu dziecka jest niezbędna. – Początkowo prosiłam o to swoją mamę. Później i ona znalazła sobie pracę, a ja zmuszona byłam poszukać opieki dla wówczas dwuletniej córki. Niestety żłobki były przepełnione, więc zdecydowałem się na nianię. Wybór okazał się strzałem w dziesiątkę! Córka skończyła nie tak dawno 6 lat i cały czas zajmuje się nią ta sama opiekunka. Między naszą trójką wytworzyła się niesamowita chemia. W jakimś stopniu razem z nianią wychowujemy moją Klaudię. Indywidualne podejście jest bardzo ważne na tym etapie życia dziecka. Porównując Klaudię do jej rówieśników widzę, że jest od nich lepiej rozwinięta. Szybciej nauczyła się pisać i czytać. Wielka zasługa w tym niani, która potrafiła odpowiednio wykorzystać każdą minutę, którą z nią spędzała.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Uszkodzenie nasypów drogowych na budowanej obwodnicy Tuchowa

Agnieszka Burda, czyli najpopularniejsza tarnowska niania znana pod pseudonimem „ciocia Aga”, która prowadzi w sieci swój serwis internetowy uważa, że idealną opiekunką może zostać tylko osoba, która kocha przebywać z dziećmi. – Sama jestem dosyć nietypową nianią, ponieważ dziećmi głównie opiekuje się… u siebie w domu, który został specjalnie przystosowany do opieki nad maluchami. Zawsze staram się tak zorganizować dzień, aby dziecko miało urozmaicony czas i nie nudziło się. Wraz z maluchami czytamy książki, uczymy się pisać, czy liczyć. Nie brakuje również zabaw w postaci rysowania, spacerów, oglądania telewizji, czy wspólnego gotowania. Niania powinna pełnić nie tylko funkcję opiekuńczą, ale również wychowawczą. Musi być w jakimś stopniu pedagogiem.

Według „cioci Agi” nie da się jednoznacznie stwierdzić, dlaczego rodzice zamiast do żłobków, czy przedszkoli swoje dzieci oddają w ręce niań. – Wśród swoich klientów mam rodziców, którzy spełniają się zawodowo, będąc chociażby wykładowcami na uczelniach, czy dyrektorami wielkich firm i nie mają osoby, która mogłaby zająć się ich pociechą. Okazuje się, że dziadkowie mieszkają kilkaset kilometrów od Tarnowa, a znajomi również pracują. Zdarza się więc, że dzieci przebywają w moim domu od czterech do nawet ośmiu godzin dziennie przez wiele długich miesięcy. Dochodzi nawet do takich sytuacji, że starsze dzieciaki obiecują, iż będą w przyszłości mnie odwiedzać, wspominając spędzony wspólnie czas.

Psycholog dziecięcy, Agnieszka Skoczylas twierdzi, że dzieci do 3 roku życia do prawidłowego rozwoju potrzebują bliskiej osoby, z którą mają wytworzoną silną więź, więc wynajęcie profesjonalnej niani niesie za sobą o wiele więcej korzyści, niż wysłanie dziecka do żłobka – Ciężko jest mówić o nawiązywaniu więzi w żłobku, w którym opiekunki się zmieniają – częściej lub rzadziej, ale przecież nikt nie zagwarantuje rodzicom, że jedna osoba przez rok czy dwa lata będzie zajmowała się dzieckiem przez cały dzień. Brak możliwości przywiązania się dziecka do jednej osoby jest dużym minusem. Zaburzenia więzi w pierwszych latach życia odbijają się negatywnie w dorosłym życiu. Nianie wychodzą temu naprzeciw. Zatrudniając opiekunkę rodzice powinni mieć świadomość, że stanie się ona częścią ich rodziny. Zresztą tak właśnie powinno być. To ważna osoba w życiu dziecka, którą maluch z czasem obdarzy wielką miłością. Zapewnienie dziecku opieki ze strony dobrej, wrażliwej na potrzeby dziecka i doświadczonej opiekunki świadczy o ogromnej świadomości rodziców. Na takim rozwiązaniu wszyscy skorzystają.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Przegrałem swoje życie...

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz