Czy ruiny zamku w Melsztynie w gminie Zakliczyn niedługo będą oblegane przez turystów z różnych zakątków kraju?

Ożywić ruiny zamku w Melsztynie

Czy ruiny zamku w Melsztynie w gminie Zakliczyn niedługo będą oblegane przez turystów z różnych zakątków kraju? Na pewno taki cel przyświeca tamtejszemu samorządowi, który w ostatnich miesiącach robi wszystko, aby obiekt z XIV w. był główną atrakcją turystyczną w regionie. Odbudowa głównej baszty, stworzenie galerii sztuki wewnątrz ruin zamku, czy budowa punktu informacji turystycznej, to tylko niektóre działania, które mają pomóc wprowadzić plan w życie.

Ruiny zamku w Melsztynie

Zorganizowana pod koniec czerwca I Biesiada Rycerska na terenie ruin zamku w Melsztynie cieszyła się ogromną popularnością, gromadząc ponad 500 mieszkańców gminy, jak i okolicznych miejscowości. Impreza, której organizatorem byli Zakliczyńskie Centrum Kultury i Stowarzyszenie „Klucz” ma być pierwszym krokiem ku temu, aby średniowieczny obiekt ponownie zaczął tętnić życiem. – Zainteresowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania – pęka z dumy sołtys Melsztyna, Józef Franczyk. – Wszyscy, którzy tego dnia zjawili się na zamku, mogli skosztować staropolskich potraw, przymierzyć średniowieczne stroje, wysłuchać opowieści o zwyczajach panujących w XIV i XV wieku, aż w końcu wziąć udział w potyczkach rycerskich. Już teraz możemy ogłosić, że podobne biesiady będą odbywać się co roku. Być może w kolejnych latach odwiedzą nas już turyści z dalszych zakątków kraju, bo plany związane z zagospodarowaniem terenów zamku są naprawdę poważne.

Wiadomo już, że do końca września na terenie ruin melsztyńskiego zamku potrwają prace archeologiczne zlecone przez gminę Zakliczyn Pracowni Archeologiczno Konserwatorskiej Eligiusza Dworaczyńskiego z Tarnowa, których celem jest sprawdzenie archeologiczne i udokumentowanie części obrysu zamku. Końcowy raport z przeprowadzonych prac pozwoli gminie złożyć wniosek o środki zewnętrzne, m.in. do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na prace związane z zabezpieczeniem pozostałości zamku w formie trwałej ruiny.

Burmistrz Zakliczyna, Dawid Chrobak bardzo poważnie podchodzi do inwestycji związanej ze stworzeniem w Melsztynie jednej z głównych atrakcji turystycznych gminy. – Już teraz widzimy, że zainteresowanie ruinami jest o wiele większe, niż kilka lat temu. Codziennie pojawiają się tam ludzie, których rejestracje na samochodach wskazują, że przyjechali tu z bardzo daleka. W perspektywie kilku najbliższych lat chcielibyśmy, aby było ich jeszcze więcej, a nasze plany w tym zakresie są bardzo ambitne.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Starość nie radość

Dawid Chrobak nie ukrywa, że pierwszą poważną inwestycją jest odkrycie bramy wjazdowej do zamku, a następnie podjęcie prac związanych z odbudową głównej baszty. – Naszym celem jest podniesienie jej na poziom kilku metrów i zabudowanie z wszystkich czterech stron. Dodatkowo chcielibyśmy nakryć ją przeźroczystym dachem. W ten sposób wewnątrz baszty moglibyśmy stworzyć galerię sztuki, gdzie swoje prace wystawialiby m.in. lokalni artyści. Pomieszczenie służyłoby również do organizowania spotkań historycznych. Już teraz przeprowadziliśmy kilka prac związanych z jak najlepszym zagospodarowaniem terenów wokół ruin zamku. Wycięta została bardzo duża liczba drzew, aby odsłonić obiekt, wykonaliśmy barierki zabezpieczające oraz poprawiliśmy drogi, dzięki czemu samochodem można dotrzeć praktycznie pod sam zamek – wylicza burmistrz, który dodaje, że ważnym elementem zagospodarowania terenu będzie również budowa świetlicy tuż obok zamku, która będzie służyć, jako punkt informacji turystycznej. – W okolicach ruin od wielu lat funkcjonuje restauracja „Podzamcze”, gdzie turyści mogą zjeść ciepły obiad. Niestety w dalszym ciągu nie posiadamy takiego miejsca, w którym można byłoby zakupić pamiątki, czy napić się kawy. Stworzenie świetlicy rozwiązałoby ten problem. Jakiś czas temu zdecydowaliśmy, że na opracowanie dokumentacji przeznaczone zostanie 11 tys. zł z funduszu sołeckiego. Udało nam się zakupić także teren pod budowę oraz dysponujemy pozwoleniem na rozpoczęcie prac. Teraz pozostaje jedynie walczyć o środki na ten cel.

Jednak i w kwestii finansów burmistrz Zakliczyna jest optymistą, wskazując na możliwe trzy źródła finansowania. Pierwsze z nich dotyczy środków pochodzących z Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu dotyczącego ochrony zabytków, a z którego gmina mogłaby liczyć na dofinansowanie w wysokości nawet 300 tys. zł. Drugim rozwiązaniem jest pozyskanie pieniędzy z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie. Najpoważniejszy zastrzyk gotówki mógłby jednak spłynąć z programu likwidacji osuwisk, ponieważ ruiny zamku w Melsztynie są w części położone właśnie na osuwisku, a zabezpieczenie tej skarpy, to możliwość otrzymania nawet milionowego dofinansowania. – Jeszcze w tym roku z samego budżetu gminy planujemy wydać około 50 tys. zł na odkrywki archeologiczne i wyprowadzenie murów z ziemi, aby stanowiły trwałą ruinę. Myślę, że około 200-300 tys. zł pozwoliłoby odbudować nam basztę i stworzyć w niej galerię sztuki. Naszym celem jest stworzenie takiego pomieszczenia już w połowie przyszłego roku. Jeżeli uda nam się uzyskać kolejne dofinansowania, to będziemy stopniowo przeprowadzać kolejne zaplanowane przez nas prace, w tym budowę świetlicy. Mocno wierzę w to, że praca, którą włożymy w zagospodarowanie ruin zamku oraz tamtejszego terenu spowoduje, że imprez takich, jak I Biesiada Rycerska będzie jeszcze więcej, a i odwiedzających nasz rejon z różnych zakątków kraju będzie stale przybywać.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Z Jastrzębi, czy z Jastrzębiej?

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz