Prezydent Rosji Władymir Putin chce połączyć siły z USA, Iranem i syryjską armią i rozpocząć walkę przeciwko dżihadystom. Taką sensacyjną informację podaje dziś Bloomberg, największa na świecie agencja prasowa specjalizująca się w dostarczaniu informacji na temat rynków finansowych.
Dwie osoby – jedna współpracująca z rosyjskim ministerstwem obrony, a druga powiązana z Kremlem, miały przekazać agencji tę zaskakującą informację. Podobno propozycja Rosji dla USA opiera się na wspólnych atakach na cele Państwa Islamskiego, co miałoby skutkować m.in.: odsunięciem z zajmowanego stanowiska prezydenta Syrii Baszara al-Asada. A przecież nie od dziś wiadomo, że Amerykanom bardzo na tym zależy.
Agencja informuje również, że do tej pory Amerykanie nie otrzymali ze strony Kremla żadnych konkretów dotyczących połączenia sił. Smaczku całej historii dodaje fakt, że Rosja już planuje manewry na Morzu Śródziemnym w pobliżu Syrii. Rosyjskie Ministerstwo Obrony twierdzi jednak, że nie należy nastawiać się do tego zbyt podejrzliwe, ponieważ o ćwiczeniach informowano już w poprzednim roku.
Rozgłośnia „Echo Moskwy” informuje, że manewry mają zostać przeprowadzone z dużym rozmachem i że już wydano ostrzeżenie dla tamtejszych jednostek cywilnych. Dla osób dobrze znających język angielski, podaję link do artykułu.
Będzie się działo?
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.