Tarnów: Znikający Braun

Kilka dni temu z budynku Tarnowskich Wodociągów przy ul. Narutowicza zniknęła siatka wielkoformatowa przedstawiająca postać Jerzego Brauna, pisarza, poetę i scenarzystę związanego z Tarnowem. Dodatkowo usunięta została również druga grafika, na której widniały słowa piosenki harcerskiej „Płonie ognisko i szumią knieje”, którą ponad 100 lat temu napisał i skomponował Braun. Tarnowianie zaczęli podejrzewać, że grafiki musiały zniknąć, bo komuś nie przypadły do gustu. Okazuje się jednak, że wszystko spowodowane jest… niedopatrzeniem.

Grafika powstała z inicjatywy dr Marii Żychowskiej, historyk, harcerki i wieloletniej szefowej Archiwum Państwowego w Tarnowie, którą w działaniu wsparli Rada Osiedle Starówka oraz Tarnowskie Wodociągi.

W połowie ubiegłego roku na budynku Tarnowskich Wodociągów przy ul. Narutowicza pojawiła się wielkoformatowa grafika przedstawiająca postać Jerzego Brauna, poety, scenarzysty, działacza społecznego i ostatniego Delegata Rządu na Kraj od czerwca 1945. Obok portretu umieszczono słowa napisanej i skomponowanej przez pisarza pieśni „Płonie ognisko i szumią knieje”. Utwór powstał sto lat temu w tym właśnie budynku, w którym wówczas mieszkał Jerzy Braun. Mieszkanie pisarza mieściło się na pierwszym piętrze secesyjnego budynku, zwanego dawniej „Białym Domem”.

Grafika powstała z inicjatywy dr Marii Żychowskiej, historyk, harcerki i wieloletniej szefowej Archiwum Państwowego w Tarnowie, którą w działaniu wsparli Rada Osiedle Starówka oraz Tarnowskie Wodociągi. Portret Jerzego Brauna oraz słowa piosenki umieszczono na bocznej ścianie budynku Wodociągów, od strony Wątoku i Starego Cmentarza. Zamontowanie ich w tym miejscu było wcześniej konsultowane z konserwatorem zabytków. Pozwolenie udało się uzyskać przede wszystkim dzięki temu, że grafiki nie naruszały struktury ściany, ponieważ miały zostać wykonane nie w formie muralu, a zawieszki w formie siatki na lekkiej konstrukcji.

W ostatnich dniach zarówno portret Jerzego Brauna, jak i słowa piosenki zostały… usunięte. Wielu tarnowian nie ukrywało swojego zdziwienia takim obrotem spraw, zwłaszcza że grafiki nie tylko nawiązywały do tradycji tego miejsca, ale również świetnie komponowały się z budynkiem. – Czyżby komuś nie odpowiadała taka forma upamiętnienia wybitnego poety? Dziwne, bo przecież grafiki robiły naprawdę dobre wrażenie. Były swego rodzaju hołdem dla Jerzego Brauna, tak mocno związanego z naszym miastem. Ciekawe komu przeszkadzały? – zastanawiali się mieszkańcy Tarnowa przechadzający się wzdłuż ul. Narutowicza, których zapytaliśmy o brak grafik.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Uziemiona w Wenezueli

Okazuje się jednak, że zniknięcie grafik jest związane z… niedopatrzeniem ze strony Tarnowskich Wodociągów. – Na montaż grafik zdecydowaliśmy się przede wszystkim ze względu na obchody stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości. O tym, że musieliśmy je zdjąć, zadecydował nasz błąd oraz niedopełnienie terminu – mówi prezes Tarnowskich Wodociągów, Tadeusz Rzepecki. – Konserwator zabytków udzielił nam pozwolenia na umieszczenie grafiki tylko na czas określony. Termin mijał z końcem poprzedniego roku, a my przez swoje niedopatrzenie nie przedłużyliśmy go na kolejne miesiące. Konserwator zabytków zwrócił się więc do nas z nakazem zdjęcia grafik z budynku. Nie mieliśmy wyjścia i musieliśmy to uczynić.

Paulina Obara, kierowniczka tarnowskiej delegatury Małopolskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków mówi, że usunięcie grafik odbyło się zgodnie z procedurami. – Pozwolenia na umieszczanie grafik w formie siatki na lekkiej konstrukcji, zawsze wydawane są na czas określony. W tym przypadku było to pół roku, czyli od czerwca do grudnia ubiegłego roku. Oczywiście grafika może pojawić się na budynku po raz kolejny, jeżeli tylko Tarnowskie Wodociągi złożą do nas odpowiedni wniosek w tej sprawie. Zostanie on rozpatrzony pod tym samym kątem i przechodził będzie taką samą procedurę administracyjną związaną z wydaniem zezwolenia jak ten z zeszłego roku. Takie są przepisy.

Tadeusz Rzepecki zapowiada, że już wkrótce wniosek o ponowne uzyskanie zezwolenia na umieszczenie grafik trafi do konserwatora zabytków. Tarnowskie Wodociągi będą starać się otrzymać pozwolenie na ekspozycję grafik do końca tego roku. – Mam nadzieję, że jest to tylko formalność. Oczywiście z naszego niedopatrzenia wywołane zostało zupełnie niepotrzebne zamieszanie. W przypadku uzyskania zezwolenia zobaczymy na jak długo grafiki związane z Jerzym Braunem zawisną na murach naszego budynku. Niekoniecznie mam tutaj na myśli termin przyznany przez konserwatora zabytków, a… materiał, na którym wykonano grafiki. Z upływem czasu będzie on w coraz gorszym stanie, więc niewykluczone, że za jakiś czas pojawi się zupełnie inny wzór. Na pewno nie zamierzamy umieszczać na naszym budynku reklam. Kolejne grafiki również będą miały charakter historyczny nawiązujący do historii Tarnowa lub samych Tarnowskich Wodociągów. Obecnie skupiamy się jednak na tym, aby siatki z grafikami Jerzego Brauna jak najszybciej wróciły na dotychczasowe miejsce.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Żabno: Walka z czasem

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz