Tarnowianie oszaleli na punkcie nordic walking. Dziś nikogo nie dziwi już widok osoby, która z kijkami w dłoniach przemierza ścieżki w parkach, czy przydrożne pobocza. Okazuje się, że uprawianie tej dyscypliny sprawia nie tylko wiele radości, ale pozytywnie wpływa również na nasze ciało, umysł oraz samopoczucie.

Nordic walking rozwinął się w naszym kraju stosunkowo niedawno. Dyscyplina, którą uprawia coraz więcej osób, jest połączeniem techniki przyspieszonego marszu oraz biegu na nartach, z użyciem specjalnie przeznaczonych do tego kijków. Nordic walking uprawiają zarówno dzieci, jak i osoby w podeszłym wieku. Wciąż większe zainteresowanie wyrażają nim kobiety, ale mężczyzn, którzy właśnie w taki sposób chcą aktywnie spędzić swój wolny czas, systematycznie przybywa.
Pani Barbara i jej mąż Ryszard, już od pięciu lat regularnie spacerują z kijami w dłoniach. Jak sami twierdzą, to właśnie ten sport pozwolił im stanąć na nogi.- Mój mąż od wielu lat miał problemy ze zbyt wysokim cholesterolem. Ja natomiast skarżyłam się na mocne bóle pleców. Uprawianie nordic walking sprawiło, że nasze zdrowie uległo znaczącej poprawie. Trenujemy co drugi dzień, pokonując trasę około 8 km. Najczęściej wybieramy się w okolice Parku Sanguszków, Parku Strzeleckiego oraz Góry Świętego Marcina. Mamy jednak i takich znajomych, którzy wolą chodzić w okolicach lasów i wybierają pobocza przebiegających tamtędy dróg. Jesteśmy również członkami zawiązanej na Facebooku grupy „Nordic Walking”, gdzie umawiamy się z przyjaciółmi na wspólne wędrówki. Żadna pogoda nie jest nam straszna i również w zimie regularnie ćwiczymy. Jest to nie tylko wspaniała forma rekreacji, ale również sposób na nawiązanie nowych znajomości.
O tym, że nordic walking cieszy się w Tarnowie coraz większą popularnością wiedzą uczestnicy zajęć organizowanych przez Polskie Towarzystwo Gimnastyczne Sokół – Świat Pracy w Tarnowie, które już od kilku lat popularyzuje ten sport w naszym regionie. – Zainteresowanie naprawdę jest spore. Przede wszystkim w okresie od maja do października – mówi Marek Śmiałek, instruktor nordic walking prowadzący zajęcia. – Organizujemy wówczas dwa spotkania w tygodniu, podczas których najczęściej pokonujemy odcinek 6-8 km. Na każdych zajęciach zjawia się około 15-20 osób. Przeważają panie, ale nie brakuje także panów. Wśród ćwiczących z nami osób sporą grupę stanowią 50 i 60-latki, jednak zdarzają się również 20 i 30-latki. Chodzimy w różne rejony Tarnowa, jednak najczęściej można nas spotkać w Parku Piaskówka lub w Lasku Lipie. Zajęcia są darmowe, a ćwiczący rozpoczynają swoją przygodę z nordic walking przede wszystkim z aspektów zdrowotnych. Wiele osób otrzymało zalecenia od swoich lekarzy, aby w końcu zaczęły się więcej ruszać, więc pierwsze co przychodzi im na myśl to właśnie chodzenie z kijkami. Zresztą już w trakcie rozmów z uczestnikami zajęć obserwuję coraz większą świadomość w dbaniu o własne zdrowie. Trzeba również dodać, że uprawianie nordic walking nie jest drogie. W przeciwieństwie do innych sportów potrzebujemy jedynie odpowiednich kijków i wygodnych butów sportowych. Kije kupimy już od 70 zł, a za lepszy sprzęt zapłacimy nawet 300 zł – mówi Marek Śmiałek dodając, że zdarza się, iż osoby, które opanują już chodzenie do perfekcji, decydują się wziąć udział w zawodach. – Zawody nordic walking organizowane są praktycznie w każdym zakątku kraju. Nie brakuje ich również w Tarnowie. Największym wydarzeniem są oczywiście organizowane przez nas „Mistrzostwa Tarnowa w Nordic Walking”, które odbywają się w Parku Sanguszków. W ubiegłym roku zorganizowana została już piąta edycja, a zainteresowanie zawodami ciągle rośnie.
Naukowcy udowodnili, że intensywne spacery z kijkami do nordic walking sprzyjają zmniejszeniu ryzyka zachorowania na osteoporozę czy cukrzycę, są jednym z lepszych lekarstw na depresję oraz odciążają stawy kończyn dolnych, jak i kręgosłupa. W porównaniu do zwykłego chodzenia ćwiczymy niemal trzy razy więcej partii ciała. Podczas spaceru pracuje 35 proc. mięśni, natomiast nordic walking angażuje ich aż 90 proc. Dodatkowo szacuje się, że dzięki kijkom nasze ciało w ciągu godzinnego treningu dźwiga kilkanaście ton mniej niż podczas biegania. Sama długość kijów do nordic walking powinna być równa wzrostowi osoby trenującej pomnożonemu przez 0,7. Dla mężczyzny o wzroście 190 cm idealne są więc kijki o wysokości 133 cm.
– Jeszcze kilka lat temu z przymrużeniem oka patrzono na osoby, które spacerowały po chodnikach z kijkami w dłoniach, śmiejąc się pod nosem, że zapomniały nart. Dziś nikt już się nie śmieje, bo wiadomo, jak wiele korzyści to przynosi – mówi Łukasz Słomski, instruktor nordic walking z Wierzchosławic. – Aby uprawianie nordic walking przynosiło efekty oraz nam samym przyjemność, należy przede wszystkim skupić się na technice chodzenia. Najlepiej wynająć do tego wykwalifikowanego instruktora, jednak również w Internecie nie brakuje filmików, na których pokazane jest prawidłowe ułożenie nóg i kijków. Zdarza się, że wypracowanie odpowiedniej techniki zajmuje nawet kilka tygodni, ale dla chcącego nic trudnego – mówi instruktor i dodaje, że trenując nordic walking, nie powinniśmy nastawiać się na ilość pokonanych kilometrów, a raczej na przyjemność z samego chodzenia. – Są osoby, które w ciągu 1,5 godziny pokonają 7 km, ale są i takie osoby, dla których wystarczy pokonać 2 km. Najważniejsze, to przejść taki dystans, na jaki pozwala nam zdrowie, ponieważ w innym wypadku szybko możemy się zniechęcić. Uważam, że przede wszystkim, jeśli już zdecydujemy się na uprawianie tej dyscypliny, ważne, byśmy ćwiczyli systematycznie. Tylko wówczas nasza praca będzie w pełni efektywna i pozytywnie wpłynie na cały nasz organizm. Największą siłą nordic walking jest to, że można uprawiać go bez względu na płeć, czy wiek. Z kijkami w dłoniach poradzi sobie zarówno osoba szczupła, jak i otyła. Wystarczy zrobić tylko ten pierwszy krok…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Jak ktoś lubi nordic walking polecam wybrać się do Białowieży, są tam znakomite trasy po Puszczy Białowieskiej