Emilia Jagiełło – Wojowniczka z Łętowic

17-letnia Emilia Jagiełło na co dzień jest zawodniczką Judo Tora Wierzchosławice. W swoim dorobku ma medale Mistrzostw Polski w różnych kategoriach wiekowych. Największym marzeniem mieszkanki Łętowic jest występ na Igrzyskach Olimpijskich. Gdyby nie udało się jej osiągnąć tego celu, na swoje życie ma również plan awaryjny, a jest nim… fryzjerstwo.

Trening i trzymanie wagi
Emilia zaczęła trenować judo w wieku 8 lat. Stało się to za namową jej mamy, która na treningi zapisała ją w formie… prezentu urodzinowego. – Kilku moich kolegów trenowało judo, a z racji tego, że byłam bardzo „ruchliwym” dzieckiem i wszędzie było mnie pełno, musiałam gdzieś spalić swoją energię – śmieje się Emilia i dodaje – Zawodnicy klubu Judo Tora Wierzchosławice już wówczas osiągali świetne rezultaty na arenie ogólnopolskiej. Z racji tego, że miałam również stosunkowo blisko na treningi, wybór judo, jako sportu, z którym chcę się związać na dłużej, wydawał się oczywisty. Początkowo traktowałam judo jako formę odprężenia się i dobrej zabawy. Dopiero w 2019 roku uświadomiłam sobie, że może w przyszłości być to mój sposób na życie.

To właśnie w 2019 roku zawodniczka z Łętowic wzięła udział w międzynarodowym turnieju Warsaw Judo Open, podczas którego sięgnęła po brązowy medal. Kilka miesięcy później zdobyła srebrny medal na Mistrzostwach Polski młodzików. Z kolei w 2020 roku w krajowym czempionacie w kategorii juniorów młodszych sięgnęła po brąz, a pod koniec ubiegłego roku, mając 17 lat, po raz pierwszy stanęła na macie w rywalizacji z najlepszymi seniorkami w Polsce, zajmując ostatecznie 7. lokatę.

– W ostatnich latach poświęciłam się judo bez reszty. Trenuję po pięć razy w tygodniu. Zdarza się, że kiedy nie mam zajęć lekcyjnych, to na treningi udaję się rano i wieczorem. Dodatkowo sporo biegam, no i oczywiście trzymam dietę. Z tym jest najtrudniej. Rywalizuję w kategorii wagowej do 63 kg. Zdarzało mi się w ciągu dwóch tygodni zbijać wagę 4-5 kg. Będąc w tak młodym wieku, nie należy to do najprzyjemniejszych doświadczeń. Sposoby na zbijanie wagi mam różne. Oczywiście przede wszystkim skupiam się na tym, aby nie jeść za dużo, jednak bywają i takie sytuacje, kiedy trenuję ubrana kilka bluz lub też śpię… w kurtce przykryta trzema kołdrami, tylko po to, aby się wypocić i stracić kilka kilogramów. Niestety w tym sporcie trzymanie odpowiedniej wagi to podstawa, ponieważ dużo łatwiej rywalizować jest z lżejszymi zawodniczkami – tłumaczy Emilia.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Viktor Putin: Mój ojciec nazywa się... Władimir Putin
Emilia Jagiełło

Judo niczym szachy
Judo, którego twórcą jest Jigorō Kanō, wywodzi się od sztuki samoobrony o nazwie jū-jutsu. Umiejętność ta była wykorzystywana m.in. przy dokonywaniu aresztowań. Techniki judo podzielić można na trzy zasadnicze grupy: rzuty (nage-waza), chwyty (katame-waza) oraz uderzenia (atemi-waza). Trzeba jednak dodać, że w judo sportowym nauczane są tylko dwie pierwsze grupy. Rywalizacja na macie często bywa statyczna. Judocy, zanim wykonają atak na przeciwnika, analizują każdy możliwy ruch. – Myślę, że w pewien sposób można porównać judo do szachów, oczywiście z zachowaniem wszelkich proporcji. Przed każdym wyprowadzeniem ataku należy głęboko zastanowić się na tym, czy na pewno okaże się on skuteczny. Nawet najdrobniejszy błąd może kosztować nas utratę punktów, które później z racji upływającego czasu będzie nam bardzo trudno odrobić. Oczywiście należy pamiętać o tym, że jest to sport kontaktowy, w którym o kontuzje nie jest trudno. Znam kilka przypadków ze swojego bliskiego środowiska, kiedy judocy ze względu na urazy nie byli w stanie kontynuować swojej kariery i rezygnowali z dalszych treningów i startów w zawodach. Najczęściej zmagamy się z różnymi przeciążeniami, czy zwichnięciami. Zawodnicy często skarżą się także na bóle pleców i kręgosłupa. Również sama miałam jakiś czas temu problemy związane z kręgosłupem oraz rwą kulszową i nie trenowałam blisko pół roku – mówi 17-latka, która dodaje, że w tym sporcie nie brakuje także i poważniejszych kontuzji. – Niedawno na jednym z treningów walczyłam ze swoją koleżanką. Niestety wykonując dźwignię… złamałam jej rękę. Przykra sytuacja, ale niestety jest to wpisane w ten sport. Oczywiście cały czas się przyjaźnimy i jesteśmy dobrymi koleżankami, ale postanowiłyśmy, że na razie nie będziemy ze sobą walczyć, ponieważ odczuwamy lęk przed tym, aby sytuacja się nie powtórzyła…

WARTO PRZECZYTAĆ:   Marian Mikuła, czyli jak w "Potopie" walczono bronią z Tarnowa

Emilia pytana o to, kto może z sukcesami uprawiać judo, uważa, że przede wszystkim odnajdą się w tym sporcie osoby, które są wysportowane i wygimnastykowane. – Połączenie siły i techniki to główny klucz do osiągnięcia sukcesu w judo. Ogólna sprawność fizyczna jest bardzo ważna, ale wiele elementów da się wyćwiczyć na macie podczas treningów. Trzeba oczywiście pracować także nad swoją siłą, dlatego też nie należy przesadzać ze zrzucaniem wagi, ponieważ w trakcie zawodów może brakować nam energii i właśnie siły niezbędnej do wykonywania poszczególnych rzutów. Trzeba także nastawić się na to, że judo nie jest tanim sportem. Wyjazdy na obozy, czy zawody pochłaniają sporo pieniędzy. Do tego dochodzi także strój. Oprócz tradycyjnych t-shirtów koniecznych do biegania, czy ćwiczeń na siłowni, trzeba zaopatrzyć się przynajmniej w trzy judogi, czyli stroje do treningów oraz pojedynków judo. Judoga składa się z trzech części — spodni (zubon/shibasaki), góry stroju (uwagi) i pasa w różnym kolorze (obi). Jej koszt kształtuje się w okolicach 350-400 zł.

Igrzyska Olimpijskie lub… fryzjerstwo
Pomimo tego, że Emilia poświęca mnóstwo czasu judo, to dodatkowo jest świetną uczennicą. Pod koniec 2020 roku starosta tarnowski Roman Łucarz nagrodził utalentowaną zawodniczkę Judo Tora Wierzchosławice specjalnym dyplomem, a także nagrodą pieniężną w wysokości 2 tys. zł za świetne osiągnięcia sportowe oraz bardzo dobrą naukę.

– Na co dzień jestem uczennicą Zespołu Szkół Techniczno-Zawodowych w Tarnowie o profilu fryzjerstwo. To prawda, że dobrze się uczę. W 2020 roku byłam najlepszym uczniem wśród pierwszoklasistów w mojej szkole ze średnią ocen 5,27. W poprzednim roku zajęłam drugie miejsce, ustępując jedynie mojej szkolnej koleżance. Na naukę poświęcam jednak zdecydowanie mniej czasu niż na judo. Mam bardzo dobrą pamięć, więc uczę się tak naprawdę podczas lekcji i szkolnych przerw. Fryzjerstwo to również moja pasja. Potrafię godzinami kręcić warkocze. W tym sprawdzam się najlepiej. Zdarza się, że przez pięć godzin robię małe kolorowe warkoczyki z włosów moich koleżanek. Co ciekawe, to bardzo dobry trening dla moich dłoni, które później przydają się, kiedy walczę na macie. Judo świetnie połączyłam z fryzjerstwem – śmieje się Emilia, która dodaje, że jej największym marzeniem jest występ na Igrzyskach Olimpijskich. – Jestem reprezentantką Małopolski. W ubiegłym roku byłam w kadrze reprezentacji Polski juniorów. Wierzę, że sukcesy w judo będę osiągać także w kolejnych latach, co zaowocuje tym, iż stanę się reprezentantką Polski wśród seniorów. Realnym celem, który przed sobą stawiam, to start na Igrzyskach Olimpijskich w 2028 roku, które odbędą się w Stanach Zjednoczonych. Będę miała wówczas 23 lata i już pewne doświadczenie na macie. W tym roku czekają mnie Mistrzostwa Polski juniorów starszych, podczas których rywalizować będę z zawodniczkami starszymi ode mnie o 2 lata. Jeżeli dobrze się zaprezentuję, to wierzę w to, że po raz pierwszy wystąpię na jakiejś międzynarodowej imprezie, którą mogłyby być Mistrzostwa Europy lub Puchar Europy. Chcę osiągnąć w tym sporcie sukces!

WARTO PRZECZYTAĆ:   Zeyn S-Latef: To media nazwały mnie "polskim Zidanem"!

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.