Z Arkadiuszem Mikułą, wójtem gminy Lisia Góra, na temat planowanych na ten rok inwestycji oraz wpływu pandemii COVID-19 na finanse gminy, rozmawia Sebastian Czapliński.
Gdyby rok temu, w czasie wybuchu pandemii COVID-19 ktoś powiedział panu, że rozpocznie pan 2021 rok z takim budżetem, brałby pan to w ciemno?
Zawsze chciałoby się mieć jeszcze więcej pieniędzy na inwestycje, jednak patrząc na skalę pandemii koronawirusa, jakie rozmiary przybrała ona na całym świecie i jak storpedowała nasze życie, to w żadnym stopniu nie możemy narzekać na to, jakimi w tym roku będziemy dysponować funduszami. Spoglądam na ten rok naprawdę optymistycznie. Na inwestycje mamy zarezerwowane 14 mln zł. To bardzo duże pieniądze jak na potencjał naszej gminy. Dodatkowo w ramach ostatniego rozdania Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych otrzymaliśmy 1,4 mln zł. Pieniądze zainwestujemy w rewitalizację centrum naszej gminy. Naprawdę nie możemy narzekać.
Za 14 mln zł można przeprowadzić naprawdę znaczące inwestycje…
Zgadza się. Najważniejszą z naszego punktu widzenia, będzie ta związana z budową centrum sportowego w Lisiej Górze. To inwestycja o wartości blisko 6 mln zł, na którą otrzymaliśmy 50 proc. dofinansowania z Ministerstwa Sportu i Turystyki. Dodatkowo budujemy salę gimnastyczną w Łukowej, której otwarcie przewidujemy pod koniec sierpnia. Drugą z budowanych sal gimnastycznych, którą budujemy w miejscowości Breń, zamierzamy ukończyć w przyszłym roku. Jesteśmy w trakcie budowy ścieżki rowerowej w miejscowości Śmigno. Realizować będziemy drugi etap prac. Z kolei trzeci etap, do którego przystąpimy w najbliższych latach, pozwoli naszej gminie połączyć się ciągiem pieszo-rowerowym z miastem Tarnów.
Skąd tak duże inwestycje w sport?
Od pierwszej kadencji staram się mocno inwestować w szkoły i edukację. Placówka oświaty, która nie posiada odpowiedniej sali gimnastycznej, w znaczący sposób odbiega standardem od innych szkół. Chcieliśmy nadrobić te zaległości. Widzimy również, jak wygląda społeczeństwo, zwłaszcza teraz w okresie pandemii, kiedy wielu z nas siedzi przed komputerami i telewizorami, dzieci zmuszone są uczyć się zdalnie, przez co brakuje nam ruchu i rekreacji, a to z kolei prowadzi do różnych chorób, czy otyłości. Chcemy wyjść temu naprzeciw. Chcemy, aby nasze dzieci biegały, rywalizowały ze sobą w różnych dyscyplinach, a nasze kluby sportowe mogły korzystać z nowoczesnej bazy sportowej. Warto zaznaczyć, że kiedy zakończymy prace związane z budową centrum sportowego, zlikwidujemy obecne boisko w Lisiej Górze. Powstanie na nim centrum parkowo-rekreacyjne ze skate parkiem, czy placem zabaw. Będzie dużo zieleni, a także nie zabraknie tężni solankowej…
Jesteście kolejną gminą, która decyduje się w naszym regionie wybudować tężnię solankową.
Rozmowy na temat budowy tych obiektów były prowadzone jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa. Wraz z innymi burmistrzami i wójtami w rozmowach z marszałkiem województwa małopolskiego prosiliśmy, aby w nowych naborach znalazły się pieniądze na dofinansowanie takich inwestycji. Później pojawił się COVID-19 i okazało się, że tężnie są jeszcze bardziej mile widziane, jednak na innych inwestycjach także nie zamierzamy oszczędzać.
Czyli na jakich?
Inwestycją na ukończeniu jest budowa ronda na trasie: Tarnów – Lisia Góra. Nowa inwestycja umożliwi połączenie terenów strefy aktywności gospodarczej z główną drogą w kierunku Kielc i Warszawy. Trasa umożliwi także dojazd do planowanych terenów mieszkaniowych, jakie w przyszłości znajdą się po zachodniej stronie drogi krajowej w Lisiej Górze. Prace zostaną zakończone w ciągu trzech najbliższych miesięcy. Oddanie do użytku ronda to wielka sprawa dla całej naszej gminy. Już w momencie rozpoczęcia prac przy rondzie do naszego urzędu wpływały wnioski o decyzje o warunkach zabudowy na kilka inwestycji, które są zlokalizowane właśnie w jego bezpośrednim sąsiedztwie. Budujemy też sieć kanalizacyjną od Starych Żukowic przez Lisią Górę, aż do Brzozówki, dzięki czemu zostaną zlikwidowane dwie oczyszczalnie ścieków. Ścieki będą płynąć przez rurociąg w Brzozówce, aż do miasta Tarnowa. Zakończenie tej inwestycji pozwoli nam dokończyć budowę kanalizacji w Zaczarniu, ponieważ nie było to możliwe ze względu na to, iż nasza oczyszczalnia nie poradziłaby sobie z kolejnymi ściekami. Pamiętamy również o bezpieczeństwie i drogach. Złożyliśmy już dwa wnioski o dofinansowanie z Funduszu Dróg Samorządowych remontu tras w Nowych Żukowicach. Chcemy wybudować także drogę na nowe osiedle w Pawęzowie.
W ostatnich latach gmina Lisia Góra słynęła z organizacji wielu wydarzeń kulturalnych. Ze względu na pandemię koronawirusa w tym roku trzeba o nich zapomnieć?
Myślę, że imprezy masowe będą jedną z ostatnich gałęzi, jaką zdecyduje się odmrozić polski rząd. Nie spodziewamy się tego, że stanie się to w okresie wakacyjnym, dlatego też w tym roku nie planujemy większych imprez, jak miało to miejsce w latach ubiegłych. To nie jest jeszcze ten moment, abyśmy mogli sobie na to pozwolić. Najważniejsze jest teraz zdrowie i życie naszych mieszkańców. Nie oznacza to jednak, że w naszej gminie nie planujemy dodatkowych zajęć i atrakcji. Mamy przygotowane w zanadrzu trzy projekty z myślą o dzieciach i seniorach. Czekamy, aż pojawi się możliwość, abyśmy mogli je zorganizować w sali Gminnego Ośrodka Kultury. Są to naprawdę ciekawe warsztaty, ale na razie nie chcę zdradzać szczegółów.
Wygląda na to, że budżet gminy na ten rok rzeczywiście jest dobrze skonstruowany…
Nie da się ukryć, że wpływy do budżetu gminy w wyniku COVID-19, a także zmieniających się ustaw, co chwilę spadają. Cieszę się jednak, że nie ucierpiały na tym kluczowe inwestycje. Staraliśmy się i nadal się staramy zaoszczędzić pieniądze na bieżącym funkcjonowaniu urzędu. Budowa kanalizacji i wodociągów to zawsze niekończąca się praca i rzeczywiście na tym polu mogliśmy zrobić w ubiegłym roku więcej, ale nie wystarczyło na to pieniędzy. Uważam jednak, że i tak bardzo rozsądnie przechodzimy przez ten trudny moment. Podczas ostatniej sesji rady gminy zaproponowałem projekt uchwały mówiący o tym, że zwolnimy od podatku od nieruchomości na okres kilku lat tych przedsiębiorców, którzy zdecydują się uruchomić u nas swoje biznesy. Wierzę, że takie kroki przyczynią się do tego, że coraz śmielej będziemy się rozwijać i nie przeszkodzi nam w tym nawet pandemia COVID-19.
Jakiś czas temu wydawało się, że w gminach powiatu tarnowskiego nie będzie miał kto wymieniać zepsutych żarówek w ulicznym oświetleniu. Spadł panu kamień z serca, że udało się uzyskać porozumienie z Tauron Nowe Technologie?
Jestem umiarkowanie zadowolony. Najważniejsze jednak, że osiągnęliśmy porozumienie. Mieszkańcy będą mieć naprawiane na bieżąco popsute lampy, więc o bezpieczeństwo jestem spokojny. Dzięki nowej umowie zyskaliśmy kilkanaście groszy na każdej oprawie oświetleniowej. Ważniejsze dla mnie jest jednak to, że na jesień umówiliśmy się z przedstawicielami Tauron Nowe Technologie na przedstawienie przez nich audytów w sprawie stanu oświetlenia na terenie każdej gminy w powiecie. To spowoduje, że pojawi się nowa, mam nadzieję, że jeszcze atrakcyjniejsza dla nas propozycja nowych stawek, a także pojawi się możliwość wymiany lamp na bardziej energooszczędne.
Problem lamp został rozwiązany, a jak ma się kwestia stale rosnących opłat za śmieci?
W przypadku naszej gminy udaje nam się utrzymywać stawkę 17 zł od osoby. W porównaniu do innych samorządów to naprawdę dobra cena. Nie będzie to jednak trwało wiecznie. Jako samorządowcy nie mamy zbyt wiele instrumentów, aby to zmienić. Potrzebna jest zmiana ustawowa. Ustawodawcy muszą pomyśleć nad rozwiązaniem problemu szalejących stawek za odbiór odpadów. Myślę, że wzrost tych opłat generuje również coraz większa ilość produkowanych śmieci, a także fakt, iż nasi mieszkańcy nie do końca je segregują. Kontrolujemy to i widzimy, że stopień recyklingu spada. Jeżeli nasze apele w tej kwestii nie pomogą, będziemy musieli zorganizować liczniejsze niż do tej pory kontrole. Nie mamy wielkiego problemu z dzikimi wysypiskami śmieci, ale one też się pojawiają. Dziwi mnie to, że mieszkańcy potrafią wyrzucić do lasu kilkanaście worków odpadów, zwłaszcza że płacą za odbiór śmieci, a także mogą skorzystać z nowoczesnego PSZOK-u. Zainteresowanie tym punktem jest bardzo duże, więc zachęcam do skorzystania z niego tych, którzy tego jeszcze nie robią.
Zaoszczędzić udało się za to panu na komunikacji. Zerwanie umowy z miastem Tarnowem okazało się dobrym posunięciem.
Myślę, że nasi mieszkańcy są zadowoleni z obecnego systemu komunikacji. Bilet kosztuje tyle samo, ile kosztował, kiedy korzystaliśmy z komunikacji miejskiej, a dopłata naszej gminy do transportu jest znacznie mniejsza od tej, którą zaproponowało miasto Tarnów. Oczywiście zawsze można coś poprawić i polepszyć, dlatego słuchamy głosów mieszkańców. Analizujemy obecnie możliwość rozbudowy sieci. Być może pojawią się nowe linie, jednak wymaga to powrotu do normalności. W sytuacji, kiedy z komunikacji nie korzystają m.in. uczniowie, którzy nie uczęszczają do szkół, uruchomienie teraz nowej linii mijałoby się z celem. Takie rozwiązanie jest jednak przez nas bardzo poważnie brane pod uwagę w przyszłości. Czy nasze drogi z miastem Tarnów mogą się jeszcze kiedykolwiek zejść i ponownie będziemy działać w oparciu o jedną komunikację miejską? Oczywiście jest taka możliwość. Zawsze możemy wrócić do poprzedniego stanu, jednak aby tak się stało, musiałaby pojawić się całkiem nowa propozycja. Nie chcemy uczestniczyć jako gmina w rozliczaniu kosztów ogólnozakładowych MPK, bo nie jesteśmy jego współwłaścicielami. Dlaczego mamy dopłacać do tego interesu dodatkowe pieniądze?
Co musiałoby się stać, aby 2021 rok był dla pana zadowalający?
Stanie się tak, kiedy zrealizujemy wszystkie inwestycje, które mamy zaplanowane w budżecie. Poza tym chciałbym, abyśmy przeżyli ten rok w dobrym zdrowiu. Jeżeli spełnimy te dwa warunki, nic więcej nie będzie potrzeba mi do szczęścia…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.