Gazetki gminne, broszury informacyjne, czy stoiska promocyjne jeszcze kilka lat temu były głównym sposobem promocji gminy. Czasy się jednak zmieniły i dziś, aby poważnie myśleć o dotarciu do jak największej liczby osób i poinformowaniu ich o osiągniętych sukcesach należy w pierwszej kolejności zaistnieć w Internecie. I chociaż wiele gmin w naszym powiecie już dawno otworzyło się na nowe technologie, to wciąż nie brakuje takich, które dopiero zaczynają swoją przygodę z siecią i internautami.

W Żabnie, jako pierwsi w powiecie próbują podbijać serwis Instagram, publikując zdjęcia z życia gminy.

Według wielu specjalistów zajmujących się tworzeniem stron internetowych dla urzędów gmin, tego typu serwis powinien przede wszystkim być elegancki, atrakcyjny kolorystycznie i podzielony na czytelne obszary w taki sposób, aby internauta już przy pierwszym kontakcie ze stroną chciał pozostać na niej jak najdłużej. Kolejną ważną kwestią, o ile nie najważniejszą jest systematyczne zamieszczanie informacji.

Przeglądając poszczególne strony internetowe gmin w naszym powiecie, już na pierwszy rzut oka można zauważyć, że część z nich w poważny i profesjonalny sposób podeszła do kwestii związanej z promocją swoich miejscowości w sieci. W tym aspekcie przodują przede wszystkim serwisy takich gmin jak: Tarnów, Żabno, Radłów, Ryglice oraz Tuchów. Każda ze stron prowadzonych przez te samorządy nie tylko prezentuje się dobrze pod kątem graficznym, ale także wspierana jest przez prowadzenie oficjalnych kont w serwisie społecznościowym Facebook, dzięki czemu ilość informacji, które w ciągu miesiąca przewijają się przez strony, jest naprawdę imponująca.

Burmistrz Ryglic, Bernard Karasiewicz twierdzi, że otwarcie się na internautów było jednym z lepszych posunięć gminy na przestrzeni ostatnich lat. – Kiedy startowałem do wyborów, jednym z moich głównych haseł było to, mówiące o dostępie do wszelkiej informacji w gminie. Dawniej bywało z tym różnie. Robiono tajne zebrania z mieszkańcami, podczas których zdarzało się, że ktoś zostawał wyproszony z sali. Postanowiliśmy, że dostęp do informacji powinni mieć wszyscy mieszkańcy gminy, dlatego w Internecie udostępniamy nagrania z posiedzeń rady gminy, a także spotkań wiejskich z mieszkańcami. Materiały video cieszą się olbrzymią popularnością i wiemy, że był to słuszny krok z naszej strony. Dodatkowo oprócz strony internetowej prowadzimy fan page gminy na Facebooku, a także sam udzielam się na tym serwisie, niejednokrotnie odpowiadając na pytania mieszkańców. Pozytywne jest również to, że także sami mieszkańcy chcą, aby o ich miejscowościach było jak najgłośniej, dlatego już od jakiegoś czasu w sieci funkcjonują założone przez nich serwisy takich miejscowości, jak Lubcza, czy Zalasowa, gdzie cyklicznie ukazują się informacje na temat wydarzeń na terenie tamtejszych wsi.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Ryszard Paprocki: Mural musi zachwycać!

Pozostałe gminy, których serwisy mogą się podobać, również mogą pochwalić się kilkoma ciekawymi rozwiązaniami. Na serwisie gminy Radłów znajdziemy dział „Dla turysty”, w którym zapoznamy się z historią gminy, najważniejszymi zabytkami, a także wybitnymi postaciami. W Tuchowie serwis wzbogacono w specjalną bibliotekę cyfrową, z której można za darmo ściągnąć na swój komputer gazety oraz książki poświęcone tamtejszej gminie. Dodatkowo podobnie, jak w przypadku Ryglic w sieci prowadzone są również strony internetowe miejscowości: Burzyn, Karwodrza i Lubaszowa. W Żabnie, jako pierwsi w powiecie próbują podbijać serwis Instagram, publikując zdjęcia z życia gminy, natomiast w gminie Tarnów za pomocą specjalnego kalendarza informują o najważniejszych świętach i uroczystościach na terenie tamtejszych miejscowości.

W dobry, ale wciąż niewystarczający sposób w Internecie funkcjonują gminy: Lisia Góra, Skrzyszów, Rzepiennik Strzyżewski, Wietrzychowice oraz Zakliczyn. W przypadku każdej z nich osobami, które najbardziej angażują się w promocję w sieci, są… ich włodarze.

Wójt gminy Skrzyszów, Marcin Kiwior jest jedynym gospodarzem gmin z powiatu tarnowskiego, który zdecydował się w sieci prowadzić własnego bloga. – Zacząłem prowadzić go w 2011 roku. Facebook mnie nie przekonał, ponieważ wolę dłuższe formy wypowiedzi. Wydaje mi się, że postąpiłem słusznie, ponieważ wiele moich wpisów na blogu było publikowanych w ogólnopolskich gazetach, przez co o gminie Skrzyszów było głośno w różnych zakątkach kraju. Udzielanie się w sieci przez włodarza gminy, jest w pewnym sensie oddaniem szacunku wobec mieszkańców. Uważam również, że strona internetowa gminy powinna być przede wszystkim poświęcona życiu mieszkańców, a nie być laurką wójta i jego działań. Na naszym serwisie przynajmniej raz dziennie ukazuje się jakaś treść. Systematyczność jest dla mnie najważniejsza. Do tej pory raz na kadencję zmienialiśmy wygląd strony i już teraz mogę zdradzić, że trzecia wersja jest w przygotowaniu. Cały czas chcemy się rozwijać.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wścieklizna rujnuje powiat

W podobnym tonie wypowiada się wójt Lisiej Góry, Arkadiusz Mikuła, czyli gminy, nad którą stroną internetową czuwa m.in. sekretarka. – Czasy, kiedy zatrudniano do tego ludzi z zewnątrz, już bezpowrotnie minęły. Teraz sami dbamy o wygląd oraz informacje na stronie. Pomimo tego, że na naszym serwisie można zauważyć zakładki do serwisów społecznościowych, takich jak: Facebook, Twitter, czy Instagram, to jako gmina nie prowadzimy oficjalnego fan page na Facebooku, ponieważ za taką stronę postanowiłem potraktować… mój profil. Ludzie nie znajdą tam moich zdjęć rodzinnych, czy fotografii z wakacji, a jedynie informacje poświęcone funkcjonowaniu naszych miejscowości. Oczywiście cały czas myślimy nad udoskonaleniem głównego serwisu i niewykluczone, że jedną z atrakcji, która powinna pojawić się w najbliższym czasie, będzie możliwość obserwacji on-line za pomocą zamontowanej kamery jednego z naszych lokalnych zwierząt.

Na przeciwnym biegunie, czyli wśród stron internetowych, które prezentują się wyjątkowo mało atrakcyjnie, znalazły się serwisy należące do gmin: Gromnik, Szerzyny, Wierzchosławice, Ciężkowice, Pleśna oraz Wojnicz. Strony prezentują się nie tylko słabo pod względem wizualnym, ale przede wszystkim znajduje się na nich mało bieżących informacji. Najlepszym tego przykładem jest serwis gminy Wierzchosławice, gdzie na głównej stronie znajdziemy aktualności z… listopada zeszłego roku. Zarówno ani gmina, ani też wójt nie prowadzą swoich kont w serwisach społecznościowych, więc naprzeciw temu postanowili wyjść mieszkańcy, którzy zakładając na Facebooku grupę – „Wierzchosławice i okolice” starają się informować o bieżących wydarzeniach w gminie.

Źle wygląda również strona gminy Pleśna, na której trudno spodziewać się systematycznie dodawanych informacji. W specjalnie utworzonym dziale „Turysta” internauta może zapoznać się z atrakcjami turystycznymi w gminie, jednak ku jego zdziwieniu serwis proponuje tylko jedną atrakcję i jest nią… kościół parafialny w Pleśnej. Nie najlepiej jest również z działem „Video”, gdzie zdecydowana większość materiałów dotyczy wystąpień wójta w lokalnych mediach.

Strona gminy Gromnik również nie powala na kolana. Co więcej, trudno szukać gminy na portalach społecznościowych. Okazuje się jednak, że to… celowy zabieg tamtejszego wójta. – Wychodzimy z założenia, aby nie pokazywać w Internecie wszystkiego, co dzieje się w naszej gminie – mówi Bogdan Stasz. – Chcemy, aby nasza strona była poważna, bez zbędnego wystawiania sobie niepotrzebnych laurek. Mieszkańcy mają możliwość poprzez specjalną zakładkę zadania mi pytań dotyczących życia gminy. Odpowiadam na wszystkie wątpliwości, a moje odpowiedzi publikowane są na serwisie. Uważam, że to w zupełności wystarczy.

WARTO PRZECZYTAĆ:   60 tysięcy wyrzucone w błoto?

Słaby poziom stron, starają się ratować za pośrednictwem swoich kont na Facebooku włodarze gmin: Wojnicz, Szerzyny oraz Ciężkowice. W przypadku każdego z nich, to właśnie serwisy społecznościowe są najlepszą formą kontaktu z mieszkańcami. Oficjalny fan page burmistrza Wojnicza, Tadeusza Bąka, który powstał jeszcze w okresie kampanii wyborczej, obserwuje ponad 700 osób. – Chciałbym w najbliższym czasie, aby na Facebooku pojawiło się również oficjalne konto naszej gminy. Do tej pory działa tam jedynie grupa założona przez mieszkańców pod nazwą – „Miasto i gmina Wojnicz”, a także strona „Z miasta i gminy Wojnicz”. Obecnie pracujemy nad nową stroną internetową, która może pojawić się już w maju. Obecnie szata graficzna nie powala na kolana, a i informacji jest jak na lekarstwo. Chcemy to zmienić i przedstawić Wojnicz inaczej. Jedną z nowości będzie zakładka „Zadaj pytanie burmistrzowi”, które funkcjonują już w kilku serwisach w naszym powiecie.

Nowej strony internetowej już w najbliższych tygodniach mają doczekać się także mieszkańcy Szerzyn. Dotychczasowy serwis powstał jeszcze w 2007 roku i jest najstarszą stroną internetową wśród wszystkich serwisów naszego regionu. – Na przygotowanie nowej strony internetowej planujemy wydać z naszego budżetu około 5-6 tys. zł. Chcemy, aby strona była nowoczesna i bardziej funkcjonalna, przede wszystkim pod względem umieszczania zdjęć z gminnych wydarzeń oraz nagrań video. Do tej pory z mieszkańcami komunikowaliśmy się przede wszystkim za pomocą oficjalnego fan page gminy na Facebooku, a także mojego prywatnego konta. Media społecznościowe mają olbrzymią siłę rażenia, dlatego postanowiliśmy zainwestować w tę formę kontaktu i promocji. Po cichu liczymy jednak na to, że i nowy serwis znajdzie swoich fanów.

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Dodaj komentarz