Z Jastrzębi, czy z Jastrzębiej?

Czy mieszkańcy Jastrzębi w gminie Ciężkowice mieszkają rzeczywiście w Jastrzębi, czy też w… Jastrzębiej? Zamieszanie związane z odmianą w dopełniaczu podtarnowskiej wsi pojawiło się od przyznania rządowej dotacji na budowę kompleksu boisk przy tamtejszej szkole podstawowej. Na symbolicznym czeku z kwotą dofinansowania pojawiła się bowiem nazwa „w Jastrzębiej”.

Co ciekawe, przypadki błędnych odmian nazw miejscowości: Jastrzębia i Kipszna nie są jedynymi w ostatnich latach w naszym regionie.

W marcu tego roku władze gminy Ciężkowice otrzymały czek z rządową dotacją na budowę kompleksu boisk przy Szkole Podstawowej nr 1 w Jastrzębi. Okazało się jednak, że na symbolicznym dokumencie widniała odmiana „w Jastrzębiej”. Wielu mieszkańców tamtejszej miejscowości sądziło wówczas, że pracownicy kancelarii premiera popełnili błąd. Prawda była jednak zupełnie inna. W maju radni gminy Ciężkowice podjęli bowiem szokującą dla lokalnej społeczności decyzję. Przenosząc przedszkole do SP 1 w Jastrzębi, zmienili nazwę całej placówki na… Zespół Szkolno-Przedszkolny w Jastrzębiej.

Zdziwienia takim obrotem spraw nie ukrywała przede wszystkim dyrektor tamtejszej placówki, Danuta Gargaś. – Wcześniej nie docierały do mnie głosy, aby nowo powstała placówka miała nosić nazwę placówki „w Jastrzębiej”, a nie jak dotychczas „w Jastrzębi”. Było to dla mnie sporym szokiem. Zwróciłam się nawet z zapytaniem do radnych, czy przypadkiem nie popełniono błędu. Wystarczy zajrzeć do kronik parafialnych, aby ustalić, że w dopełniaczu naszej miejscowości zawsze widniała nazwa „w Jastrzębi”, tym dziwne, że teraz zastosowano zupełnie inną wersję.

Na stronie internetowej szkoły widnieje już zapis „Zespół Szkolno-Przedszkolny w Jastrzębiej”, jednak telefony w dalszym ciągu odbierane są komunikatem, że dodzwoniliśmy się do placówki „w Jastrzębi”. Jak tłumaczy dyrekcja, wynika to z… przyzwyczajenia pracowników.

Jadwiga Haraf, sołtys Jastrzębi mówi, że wiele lat temu kilku mieszkańców stosowało zwrot „z Jastrzębiej”, a wśród nich był Mieczysław Król, pomysłodawca utworzenia „Grociarni”, muzeum znajdującego się w tamtejszej miejscowości, które gromadzi zabytki obrazujące dawne metody i narzędzia pracy, życie codzienne oraz tamtejsze zwyczaje. – Muzeum założył lokalny dentysta Mieczysław Król, który w tutejszym Domu Kultury w 1977 dokonał otwarcia pierwszej wystawy. Często mówił o tym, że jest to muzeum, które znajduje się w Jastrzębiej. Nikt jednak nie sądził, że taka odmiana jest prawidłowa. Na razie taka nazwa nie komplikuje nam zbytnio życia, ale zastanawiam się, co będzie w czerwcu przyszłego roku, kiedy uczniowie będą odbierać szkolne świadectwa… Wówczas figurował będzie tam zapis, że ukończyli oni naukę w „Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jastrzębiej”. Nasi radni już wystąpili z wnioskiem, aby zmienić odmianę wsi i aby prawidłowa odmiana brzmiała „z Jastrzębi”. Wiele więc wskazuje na to, że kolejny rok szkolny uczniowie będą kończyć już w „Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Jastrzębi”. Pytanie, czy tego typu zmiana będzie miała jakieś konsekwencje dla tych uczniów w przyszłości?

WARTO PRZECZYTAĆ:   Szykują spore zmiany dla przyszłych kierowców

W niedawno zorganizowanych przez urząd gminy w Ciężkowicach konsultacjach społecznych, 234 mieszkańców miejscowości Jastrzębia opowiedziało się za tym, aby w urzędowym wykazie zapisać odmianę w Jastrzębi. Tylko 20 osób chciało zachowania poprawnej językowo formy Jastrzębiej. Co ciekawe, podobne konsultacje zorganizowano także w innej gminnej miejscowości o nazwie Kipsza, z którą również są problemy.

– Rozwiązując językowe problemy z odmianą nazwy miejscowości Jastrzębia, okazało się, że również z odmianą miejscowości Kipszna mamy kłopot. Część mieszkańców stosuje odmianę „z Kipsznej”, a w urzędowym wykazie w dopełniaczu widnieje odmiana „z Kipszny” – mówi przewodniczący rady miejskiej w Ciężkowicach, Michał Koralik. – Również i w tym przypadku przeprowadziliśmy konsultacje społeczne, w wyniku których okazało się, że 78 mieszkańców miejscowości Kipszna chce zapisania odmiany w dopełniaczu: „z Kipsznej”, a tylko dwoje pozostawienia „z Kipszny”. Teraz zadaniem radnych jest podjęcie stosownej uchwały w tej sprawie. Odpowiednie pismo musimy skierować także do starostwa powiatowego w Tarnowie. Następnie wniosek musi zaopiniować komisja przy ministrze administracji. Na zgłoszenie sprawy mamy czas do marca przyszłego roku. Jeżeli przesłane przez nas dokumenty zostaną pozytywnie rozpatrzone, to zmiana odmiany nazw obu miejscowości powinna nastąpić od 1 stycznia 2023 roku. Proces ten nie będzie wiązał się z żadnymi dodatkowymi kosztami dla mieszkańców.

Co ciekawe, przypadki błędnych odmian nazw miejscowości: Jastrzębia i Kipszna nie są jedynymi w ostatnich latach w naszym regionie. Pisownia nazwy wsi Trzemesna w gminie Tuchów zmieniała się na przestrzeni wieków kilkukrotnie. Nazywano ją: Trzemeschno, Trzemesna, Trzemszna, Strząmesna, Trzemeśnia, a mieszkańcy używali gwarowej nazwy Czomesna. 1 stycznia 2013 roku rozporządzeniem Ministra Administracji i Cyfryzacji wieś zmieniła nazwę Trzemeszna na obecną. Zmianę uzasadniono tym, że nazwa Trzemesna stosowana jest w dokumentacji prowadzonej przez wszystkie instytucje działające na terenie powiatu tarnowskiego. W tym samym roku wprowadzono nowe nazwy także w gminie Szczucin, gdzie urzędowe Dalestowice zmieniono na Delastowice.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Apelują o zerwanie współpracy z powiatem tarnowskim

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.