W Ciężkowicach pełną parą trwają prace przy budowie Parku Zdrojowego. Inwestycja, która pochłonie 22 mln zł, ma sprawić, że podtarnowską gminę zacznie odwiedzać niespotykana do tej pory liczba turystów. Park Zdrojowy ma być również krokiem milowym do przyznania Ciężkowicom statusu uzdrowiska.
Pomysł Paderewskiego
W połowie 2018 roku projekt dotyczący budowy Parku Zdrojowego w Ciężkowicach otrzymał wsparcie finansowe w wysokości ponad 15,5 mln zł z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Małopolskiego na lata 2014-2020. Koszt całej inwestycji szacowany jest na 22 mln zł. Do dofinansowania wybrano jedynie 59 projektów spośród 196 złożonych wniosków.
– Kilka lat temu przeprowadzaliśmy ankiety wśród mieszkańców z pytaniem, czego oczekują od gminnych władz. Przeważały odpowiedzi wskazujące na rozwój turystyki. Temat Parku Zdrojowego po raz pierwszy pojawił się w 2012 roku, czyli w momencie, kiedy gminy opracowywały strategię rozwoju na lata 2012-2020. Z punktu widzenia naszej gminy jedynym właściwym kierunkiem jest jej rozwój właśnie przez turystykę. Chcemy robić to na walorach, jakie posiadamy, a są nimi wody siarczkowe, cenne w leczeniu schorzeń reumatycznych – mówi burmistrz Ciężkowic, Zbigniew Jurkiewicz. – O zasobach wód leczniczych w Ciężkowicach wiedziano już w okresie międzywojennym. Zresztą sam Ignacy Jan Paderewski, słynny pianista i kompozytor oraz ówczesny właściciel dworku w Kąśnej Dolnej dążył do budowy zakładu przyrodoleczniczego. Teraz chcemy zrealizować ten pomysł.
Prace przy budowie Parku Zdrojowego ruszyły już pełną parą. Dzięki łagodnej zimie wykonawca przeprowadza właśnie prace ziemne. Na ponad 8-hektarowej działce, na której realizowana jest inwestycja, doprowadzono już energię elektryczną i kanalizację. Poza tym prowadzone są również prace dotyczące niwelacji i utwardzania terenu. Park Zdrojowy ma być wizytówką gminy. Na jego terenie powstaną specjalne strefy lasu i ścieżek spacerowych o zróżnicowanym stopniu trudności wraz z wrzosowiskiem. Nie zabraknie urządzeń umożliwiających wodolecznictwo, nowoczesnych placów zabaw i siłowni terenowych. Dodatkowo mieszkańcy będą mieć możliwość skorzystania ze specjalnych obiektów służących do hydroterapii – zamkniętych, jak i otwartych, a także strefy relaksu przyrodniczego, w skład którego wejdą: alpinarium, arboretum i ogród sensoryczny. Na całość projektu składa się również uzbrojenie terenu, w postaci sieci wodociągów, kanalizacji, dróg i chodników.
– Prace przebiegają bardzo sprawnie. Termin ich zakończenia przewidujemy na połowę 2021 roku. Park Zdrojowy stanie się miejscem, gdzie nie tylko będziemy mogli podreperować swoje zdrowie, ale również podziwiać piękno przyrody, czy aktywnie wypocząć. Park ma być darmowy dla turystów, a pieniądze na jego utrzymywanie chcemy pozyskiwać z innych atrakcji, jak chociażby ze ścieżki w koronach drzew – dodaje burmistrz.
Ścieżka z problemami
Ścieżka w koronach drzew ma być jedną z największych atrakcji Ciężkowic. Według projektu trasa usytuowana zostanie na wysokości około 20 metrów i będzie mieć blisko 800 metrów długości. Dodatkowo w ramach inwestycji powstanie specjalny szlak nietoperzowy o długości około 1500 metrów łączący siedzibę planowanego Małopolskiego Centrum Edukacji Ekologicznej ze ścieżką w koronach drzew. Wzdłuż ścieżki wybudowane zostaną tzw. latarnie edukacyjne, czyli elementy infrastruktury informacyjnej z bogatymi zdobieniami rzeźbiarskimi i architektonicznymi. Poza tym trasy wyposażone zostaną w obiekty obsługi, takie jak: mała architektura, sanitariaty, czy pomieszczenia gospodarcze, natomiast w budynku MCEE zaplanowano zróżnicowane tematyczne sale ekspozycyjne odnoszące się do ekosystemów regionu małopolskiego. W obiekcie znajdzie się także szereg sal warsztatowych, laboratoryjnych, czytelnia oraz specjalna scena do prowadzenia aktywnej działalności edukacyjno-ekologicznej. Główna sala MCEE oprócz funkcji sali kinowo-widowiskowej, będzie też przygotowana do wystawiania spektakli teatralnych i muzycznych.
Gmina na budowę ścieżki w koronach drzew, a także Małopolskiego Centrum Edukacji Ekologicznej otrzymała w ramach RPO WM blisko 25 mln zł. Niestety ogłoszony kilka miesięcy temu przetarg nie pozwolił na wyłonienie wykonawcy. Mimo iż stanęło do niego sześć firm, to najtańsza przedstawiona oferta o ponad 8 mln zł przekraczała zaplanowany budżet inwestycji. Wiele wskazuje jednak na to, że ścieżka ostatecznie i tak zostanie wybudowana, tylko z innego materiału niż początkowo planowano.
– Przetargi dotyczące wyłonienia wykonawców inwestycji zostały unieważnione ze względu na niewystarczające środki finansowe do zawarcia umów. Obecnie prowadzone są rozmowy zmierzające do zmiany technologii w ramach projektu, co ma przyczynić się do zmniejszenia kosztów inwestycyjnych. Realizacja projektu jest jednak dla nas bardzo istotna. Świadczy o tym gigantyczne wsparcie finansowe w ramach RPO WM – mówi Anna Chojnacka z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
Zmiany, które czekają ścieżkę, będą jednak spore. Według wstępnego projektu trasa w koronach drzew miała być wykonana ze stali. Zbyt wysokie koszty powodują, że prawdopodobnie będzie drewniana, czyli taka, jak ta w Krynicy, czy funkcjonujące już od kilku lat ścieżki na Słowacji.
W końcu doczekają się uzdrowiska?
Park Zdrojowy oraz ścieżka w koronach drzew mają pozytywnie wpłynąć na rynek pracy w Ciężkowicach. Nikt nie ma wątpliwości, że tak bogata oferta turystyczna spowoduje, iż już wkrótce zaczną pojawiać się inwestorzy chcący uruchomić w tamtejszej gminie swoje biznesy. – Takie pytania już otrzymujemy. Zgłaszają się do nas inwestorzy, którzy chcieliby otworzyć restauracje, hotele, czy gospodarstwa agroturystyczne na obrzeżach Ciężkowic – mówi burmistrz, Zbigniew Jurkiewicz. – Dla całej naszej gminy to ogromna szansa, której nie możemy zaprzepaścić. Powstaną nowe miejsca pracy, rozwinie się handel… Wkroczymy w zupełnie nową rzeczywistość.
Burmistrz Ciężkowic uważa również, iż zakończenie wszystkich inwestycji spowoduje, że podtarnowska gmina w końcu doczeka się statusu uzdrowiska. – To nasze marzenie, o którego realizację staramy się od kilku lat. Wierzę, że może stać się to jeszcze w tej kadencji. W Ciężkowicach już teraz posiadamy Skamieniałe Miasto, które każdego roku odwiedza 100 tys. turystów. Kąśna Dolna przyciąga do siebie swoim Dworkiem Ignacego Jana Paderewskiego. Razem z innymi gminami działamy w ramach „Źródlanego Szlaku”. U naszych sąsiadów również nie brakuje atrakcji, które mogą zainteresować turystów. W Turzy jest obserwatorium astronomiczne, o walorach Jamnej nikomu nie trzeba mówić, a do tego dochodzą wieże widokowe w Jodłówce Tuchowskiej, Bruśniku oraz Pleśnej. Poza tym trwają prace przy ruinach zamku w Melsztynie, a w Gromniku otwarto budynek, który będzie pełnił funkcję centralnego punktu informacyjnego „szlaku”. To w nim turyści dowiedzą się na temat tego, co i gdzie warto zobaczyć w okolicy. Wszystkie te miejsca znajdą się w naszych folderach informacyjnych, więc turyści odwiedzający nasz region, na pewno nie będą narzekać na nudę. Jestem przekonany, że już wkrótce uczynimy z Ciężkowic ważny punkt na turystycznej mapie Polski.
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Problem z tymi wszystkimi hotelami, inwestorami itd jest taki, że Ciężkowice mają słabe położenie geograficzne, po prostu nie ma miejsca na budowanie nowych obiektów. Porównując to z Gromnikiem, który idzie jak burza, miasto to po prostu stoi. Żadnych nowych sklepów, obiektów, nawet stacji benzynowej itd. Jedna nowa knajpa otworzona na 3-ego maja i jeden większy sklep spożywczy w bogoniowicach, gdzie defakto ceny są kosmiczne. A Gromnik? Biedronka, nowoczesna stacja paliw orlen, zakłady mechaniczne, rozbudowa CENTRUM koło ronda, cały czas się coś dzieje, bo jest też miejsce. Niestety, samo uzdrowisko nie da rady, potrzeba jeszcze terenu do tego, aby zabezpieczyć wszystkie inne potrzebne usługi jakimi są np hotele, restuaracje, aby można było wyjść wieczorem. Mimo wszystko gratuluję potężnej inwestycji, bo pieniążki te są dobrze wykorzystywane i zwiększą popularność miasta. Oby tak dalej. Pozdrawiam,