Koronawirus – teorie spiskowe

Teorii spiskowych odnośnie koronawirusa nie brakuje. Przygotowałem dziś dla Państwa krótką listę najbardziej popularnych zagadnień. Żeby była jasność – nie są to moje przemyślenia na temat obecnej sytuacji na świecie, a informacje, które bez problemu można znaleźć w internecie. Tak prezentują się one z punktu widzenia internautów z całego świata, a także z punktu widzenia serwisów informacyjnych, które mówią nam każdego dnia o koronawirusie. Oto kilka spostrzeżeń internautów, o których pewnie nie każdy z Państwa wie…

Fot. Canva

– Wuhan było jednym z pierwszych miast na świecie do pilotowania sieci 5G. Stało się to w październiku ubiegłego roku, czyli dwa miesiące przed pojawieniem się koronawirusa.

– Sieć 5G ma sprawić, że w jednym momencie z sieci korzystać będzie mogło jeszcze więcej odbiorców, a prędkość internetu wzrośnie nawet tysiąckrotnie! Aby tak się stało, wykorzystane zostaną fale o wyższej częstotliwości niż dotychczas.

– Chińscy eksperci na łamach pisma „Radiology” ostrzegali jakiś czas temu, że test laboratoryjny wykorzystywany do wykrywania „wirusa z Wuhan”, może nie być w 100 proc. skuteczny. Natrafiono na pacjentów, u których nawet kilka takich testów wypadło negatywnie, a z innych badań wynikało, że są zarażeni, jak również na odwrót. Niektórzy zwolennicy „teorii spiskowych” mówią wprost, że test to jeden wielki pic na wodę i nie ma nic wspólnego z realną oceną stanu zdrowia pacjenta. Ma o tym świadczyć fakt, iż koronawirus ma w wielu przypadkach przechodzić bezobjawowo. W rzeczywistości z testu wynika, że jesteśmy zarażeni, a tak naprawdę nigdy zarażeni nie byliśmy i nadal nie jesteśmy, więc koronawirus rzeczywiście przebiega bezobjawowo, bo po prostu go nie mamy, jednak test wskazuje na co innego. Osoby, które rzeczywiście zachorowały na koronawirusa, a ich stan był na tyle poważny, że ponosiły śmierć w niezwykle wysokim procencie przypadków miały współistniejące choroby, których nie uznawano za przyczynę śmierci, a wskazywano na koronawirusa.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Kinga Kura: Koronawirus we Włoszech

– Coraz częściej w sieci można natrafić na komentarze mówiące o tym, że koronawirus został specjalnie wymyślony, aby sprawdzić, na ile można sprawować kontrolę nad całym społeczeństwem. Niektórzy idą krok dalej i twierdzą, że pozamykane w czterech ścianach społeczeństwo nie jest w stanie się zjednoczyć, rozpocząć wspólnych protestów, a co za tym idzie, np. zablokować wznoszenia kolejnych wież 5G, które rzekomo mają być niezwykle zabójcze dla ludzkości.

– Nie brakuje opinii, że koronawirus ma być jedynie początkiem wielkiego szczepionkowego planu, za którym stoi Bill Gates, a według którego nie wrócimy do normalnego życia, jeżeli wszyscy się nie zaszczepimy.

– Bill Gates jakiś czas temu podczas rozmowy realizowanej w ramach serii TED Talks na Facebooku powiedział, że aby można było ponownie otworzyć granice między krajami, będziemy musieli wprowadzić swego rodzaju… cyfrowy certyfikat potwierdzający nabycie odporności na koronawirusa. – „Nie chcemy, żeby ludzie podróżowali po świecie w sytuacji, gdy niektóre kraje nie będą miały wirusa pod kontrolą. Jednocześnie nie będziemy chcieli całkowicie zablokować możliwości, by ludzie tam jeździli, wracali i byli mobilni. W końcu będzie więc cyfrowy dowód odporności, który pomoże w ponownym otwarciu się świata” – stwierdził drugi najbogatszy obecnie człowiek na świecie, architekt flagowego oprogramowania Microsoftu. Co to w praktyce oznacza? Może się więc okazać, że aby pracować, leczyć się, robić zakupy, itp. będziemy potrzebować tego słynnego „cyfrowego certyfikatu”, który wszystkim nam zapewne kojarzy się z tym samym, a więc już całkowitą inwigilacją i kontrolą społeczeństwa.

– W lutym tego roku rakieta Falcon-9 wyniosła na wokółziemską orbitę kolejną serię 60 satelitów Starlink. Łącznie na orbicie jest ich już 300, a ma być ponad 40 tys.! Miliarder Elon Musk chce w ten sposób dostarczyć szerokopasmowy internet do każdego zakątka Ziemi. Oczywiście Starlink ma zapewnić przesył internetu w technologii… 5G.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Dąbrowa Tarnowska: Kosztowny "spadek"

– Przez 5 miesięcy od pojawienia się pierwszego przypadku koronawirusa na świecie, śmierć poniosło do tej pory nieco ponad 220 tys. osób! Na całym świecie! Dla porównania zgonów w wyniku AIDS i HIV na świecie od początku roku było ponad 554 tys. Na malarię zmarło ponad 323 tys. osób, a ponad 1,5 mln osób straciło życie w wyniku palenia papierosów.

– Bill Gates w październiku 2019 roku, czyli dwa miesiące przed pojawieniem się koronawirusa, wziął udział w… symulacji pandemii „Event201”. „Event201” był efektem współpracy naukowców z Centrum Bezpieczeństwa zdrowia Johns Hopkins, instytucji założonej przez Fundację Rockefellerów, Światowego Forum Ekonomicznego i fundacji Billa i Melindy Gatesów. Symulacja zakładała rozwój fikcyjnego koronawirusa o nazwie CAPS. Wirus miał swoje źródło w Brazylii i pochodził od zwierząt. Rolnicy zarazili się chorobą od świń. W symulacji CAPS zainfekował ludzi na całym świecie w ciągu 6 miesięcy, a po 18 miesiącach zabił 65 milionów osób i wywołał globalny kryzys finansowy. Za jej tworzenie odpowiadali eksperci z całego świata. Czy scenariusz symulacji nie przypomina czasem tego, co wydarzyło się w przypadku koronawirusa?

———–

Tak, jak zaznaczałem na początku, nie stoję za żadną z wyżej przedstawionych informacji. Wszystkie wątki można bez problemu znaleźć w internecie.

Oprócz faktów, znajdują się tutaj również przemyślenia internautów. Na ile to prawda, a na ile bujanie w obłokach? Niech Państwo zadecydują sami.

Uważam jednak, że najważniejsze jest to, abyśmy z pozyskiwanych przez nas informacji, sami starali się wyciągać odpowiednie wnioski, a nie wierzyli we wszystko, co nam się poda na tacy…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *