Koniec kilkuletniego sporu o styropian, który znalazł się na tylnej części Domu Ogrodnika w Parku Strzeleckim. Niedawno członkowie Bractwa Kurkowego z Tarnowa zdecydowali się zdjąć go z budynku. Decyzja ta z pewnością ucieszyła konserwatora zabytków, który od dłuższego czasu nalegał na jego usunięcie, wskazując na walory techniczne i estetyczne przeprowadzonych prac. Bracia Kurkowi zapowiadają jednak, że o remont obiektu będą walczyć, bo wymaga tego jego obecny stan.
Zamieszanie wokół Domu Ogrodnika w Parku Strzeleckim zaczęło się w 2015 roku. To wówczas Bractwo Kurkowe bez zgody i wiedzy konserwatora na własny koszt dociepliło ścianę zachodnią na dzierżawionym od miasta zabytku. Konserwator zabytków niemal natychmiast nakazał wówczas wstrzymać prace i zdemontować styropian. Sprawa trafiła ostatecznie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który zadecydował o wstrzymaniu prac, podtrzymując w ten sposób decyzję konserwatora zabytków, nakazując przywrócenie budynku do stanu pierwotnego. Bracia Kurkowi złożyli więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, jednak sąd również przychylił się do decyzji konserwatora.
Członkowie Bractwa Kurkowego twierdzili, że zamontowali styropian, aby zabezpieczyć obiekt przed dewastacją. Okazało się bowiem, że w Domu Ogrodnika panowała wilgoć, a woda wlewała się do środka, co powodowało odpadanie tynku. Dodatkowo Bracia Kurkowi uważali, że tylna ściana Domu Ogrodnika nie ma nic wspólnego z zabytkiem, ponieważ została wybudowana w latach 80. z materiałów współczesnych. Poza tym odpadł z niej tynk, przez co sama oszpecała budynek jeszcze bardziej niż później zamontowany przez nich styropian.
Niedawno członkowie Bractwa Kurkowego z Tarnowa w końcu zdecydowali się zdjąć styropian z budynku. – Podjęliśmy taką decyzję w gronie zarządu. Chcemy przeprowadzać remonty zgodnie z przepisami – mówi Andrzej Mróz, prezes Bractwa Kurkowego. – Faktem jest, że zachodnia ściana budynku jest bardzo cienka, przez co przemarza i przecieka. Obecnie przygotowujemy się do sporządzenia odpowiedniej dokumentacji, która pozwoli nam przeprowadzić prace remontowe. Mieliśmy już jakiś czas temu przygotowaną koncepcję konserwatorską, więc w tej chwili robimy jedynie jej aktualizację. Prace są niezbędne, ponieważ budynek z każdym kolejnym rokiem jest w coraz gorszym stanie.
Marta Wojnowska z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków mówi, że konserwator już od dawna dążył do usunięcia styropianu z budynku przede wszystkim ze względów technicznych i estetycznych. – Ciężko powiedzieć, czy zdjęcie styropianu z budynku było spowodowane zmianą prezesa bractwa, czy też nie. W tej chwili nie jest to już istotne. Ściana została ocieplona przez bractwo bez wcześniejszej analizy. Wówczas wydane zostało przez nas zezwolenie na wykonanie zupełnie innych prac. Nie było oraz nadal nie ma również możliwości zalegalizowania prac, które już zostały wykonane bez naszej zgody. Faktem jest, że w tej sprawie mieliśmy mnóstwo interwencji ze strony mieszkańców Tarnowa. Postanowiliśmy wysłać do członków Bractwa Kurkowego zawiadomienie o planowanym przeprowadzeniu kontroli obiektu. Kontrola przeprowadzona została przez nas w sierpniu. Już wówczas stwierdziliśmy, że styropian został usunięty, a na ścianie trwały jeszcze prace związane z usuwaniem kleju, a także oczyszczaniem cegły – mówi Marta Wojnowska dodając, że Dom Ogrodnika rzeczywiście wymaga pilnego remontu. – Z całą pewnością mogę powiedzieć, że konieczne jest podjęcie przez braci pewnych działań, aby powstrzymać postępującą destrukcję obiektu. Wysłaliśmy w tym celu nasze pokontrolne zalecenia konserwatorskie. Narzucone zostały przez nas pewne terminy realizacji poszczególnych prac. Najistotniejszą kwestią jest zabezpieczenie ściany zachodniej obiektu oraz remont konstrukcji dachowej. Konieczny będzie również remont lub wykonanie od podstaw izolacji poziomej i pionowej fundamentów tego budynku. W dalszej kolejności wymagane są również zabiegi konserwatorskie na elewacji Domu Ogrodnika, a także prace wewnątrz obiektu. Aby przystąpić do inwestycji, członkowie Bractwa Kurkowego muszą złożyć u nas odpowiedni wniosek. Wszelkie prace na zewnątrz i wewnątrz budynku wymagają zezwolenia konserwatorskiego. Nie można ich wykonywać jedynie na podstawie zaleceń konserwatorskich.
Przed wojną bractwo było właścicielem całego Parku Strzeleckiego wraz ze znajdującymi się tam budynkami, w tym Pałacyku Strzeleckiego. Neogotycki, piękny pałacyk, który służył braciom przez cały okres międzywojnia, został zajęty przez władze niemieckie. Po wyzwoleniu nie wrócił do właścicieli, stając się m.in. siedzibą Hufca ZHP. Obecnie w odremontowanym pałacyku mieści się Galeria Miejska BWA. Od 2014 roku nową siedzibą bractwa stał się Dom Ogrodnika i jak zaznacza prezes Bractwa Kurkowego, Andrzej Mróz, zrobi on wszystko, co w jego mocy, aby już wkrótce nadać mu odpowiedni blask. – Nasi bracia już kilkukrotnie z własnych pieniędzy przeprowadzali remont budynku w jego wnętrzu. Kiedy przejmowaliśmy obiekt, był on w opłakanym stanie. Teraz jest zdecydowanie lepiej, ale wiele elementów jeszcze trzeba poprawić. Sami nie udźwigniemy takiej inwestycji. Z całą pewnością wystąpimy z prośbą o wsparcie finansowe do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Być może będziemy mogli liczyć również na jakąś unijną dotację. Jesteśmy świadomi tego, że remont pochłonie bardzo duże pieniądze, ale trzeba go przeprowadzić. Prace będziemy wykonywać etapami. Dom Ogrodnika jest obiektem ważnym i historycznym nie tylko z punktu widzenia naszego bractwa, ale i całego Tarnowa. Uważam, że wszystkim powinno zależeć na doprowadzeniu go do jak najlepszego stanu technicznego.
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.