O tym, że problem z nieprawidłowym parkowaniem samochodów wśród tarnowskich kierowców jest naprawdę spory, wie już nie tylko straż miejska, egzaminatorzy Małopolskiego Ośrodka Ruchu Drogowego, ale także sami mieszkańcy Tarnowa zasiadający za kółkiem. Samochodów stojących na chodnikach, pasach zieleni, czy w bramach wyjazdowych jest całe mnóstwo. Pytanie tylko, czy można w jakikolwiek sposób temu zapobiec?
Jacek Litwin dwa lata temu założył na Facebooku grupę „Mistrzowie parkowania Tarnów”. Cel jej powstania był prosty – wrzucanie do Internetu zdjęć źle zaparkowanych pojazdów w naszym mieście. Popularność grupy przerosła jego najśmielsze oczekiwania. – Dziś należy do niej ponad 8 tys. osób. Przez ten czas ludzie wrzucili do sieci ponad tysiąc zdjęć źle zaparkowanych pojazdów. To pokazuje, jak duży problem ma z tym Tarnów – mówi Jacek Litwin, który dodaje, że według niego jest kilka powodów, dla których tarnowianie nie przestrzegają przepisów – Z jednej strony możemy mówić o problemie związanym z niewystarczającą liczbą miejsc parkingowych, jednak należy pamiętać, że nie zwalnia nas to z odpowiedzialności prawidłowego parkowania pojazdów. Uważam, że głównym powodem takiego stanu rzeczy jest po prostu nasze złe wychowanie. Stawiamy pojazdy tam, gdzie nam się tylko podoba, a następnie tłumaczymy się, że było to tylko na chwilkę, nie zwracając uwagi na to, że albo zablokowaliśmy ruch, albo wyjazd innemu kierowcy. Wiem, że straż miejska i policja na bieżąco śledzą naszą facebookową grupę, znajdując na niej informacje na temat miejsc, gdzie najczęściej dochodzi do tego typu wykroczeń. A, że niemal codziennie pojawia się przynajmniej jedno zdjęcie, to pracy mają naprawdę sporo.
Straż miejska w Tarnowie, tylko w ubiegłym roku z powodu źle zaparkowanych pojazdów pouczyła 4 847 kierowców. Dla 1335 osób złe pozostawianie samochodu zakończyło się mandatem. Najczęściej z takimi sytuacjami można spotkać się przy ulicy Goldhammera, Krakowskiej, Grobie Nieznanego Żołnierza, niedaleko apteki przy ulicy Lwowskiej oraz osiedlach mieszkaniowych i supermarketach. Krzysztof Tomasik, komendant straży miejskiej w Tarnowie twierdzi, że coraz częściej do interwencji zachęcają ich… sami kierowcy, którzy dzwonią lub informują strażników za pomocą Internetu. – Widać, że coraz większej liczbie kierowców się to nie podoba i kiedy widzą źle zaparkowany pojazd, albo zgłaszają takie zdarzenie telefonicznie, albo wykonują zdjęcie smartfonem i wysyłają nam za pomocą zakładki „Zgłoś interwencję” umieszczonej na naszej stronie internetowej. Zatrzymanie kierowcy tłumaczą się różnie. Jedni mówią, że wyszli tylko do apteki, a inni, że to się już więcej nie powtórzy. Niestety, ale liczba wystawianych przez nas mandatów świadczy o tym, że sytuacji, kiedy samochody zaparkowane są na chodnikach, pasach zieleni, czy w bramach wyjazdowych jest naprawdę sporo. Nie pomagają nawet mandaty, które mogą osiągnąć wysokość 500 zł.
Krzysztof Tomasik zdradza, że zdarzają się sytuacje, w których osoby za kółkiem potrafią zadzwonić na komendę z prośbą o… zaparkowanie pojazdu. – Mieliśmy już takie przypadki. Niedawno dzwoniła do nas kobieta, która prosiła nas o odpowiednie zaparkowanie samochodu, ponieważ obawiała się, że może uszkodzić inne pojazdy. Oczywiście pomogliśmy jej w tej sytuacji. Zdecydowanie lepiej jest poprosić nas o pomoc, niż włączyć światła awaryjne i całkowicie zablokować ruch, a proszę mi wierzyć, że takich sytuacji nie brakuje.
W Małopolskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Tarnowie nie ukrywają, że technika odpowiedniego parkowania samochodu jest jednym z najtrudniejszych zadań, z którymi spotykają się przyszli kierowcy. – Mają z tym olbrzymie problemy i do końca potrafię odpowiedzieć na pytanie, z czego to wynika. Około 10 proc. osób, które z negatywnym wynikiem kończą egzamin na prawo jazdy to te, którym nie udało się odpowiednio zaparkować samochodu – mówi Tadeusz Michałek, egzaminator nadzorujący w MORD w Tarnowie. – Tego typu manewry wykonuje się na parkingach pomiędzy dwoma zaparkowanymi samochodami. Być może główną rolę odgrywa w tym wszystkim psychika, ponieważ takie osoby zdają sobie sprawę, że to dopiero ich początki za kółkiem i mają obawy, że poprzez swoją nieuwagę mogą uszkodzić inny pojazd. Później będąc już posiadaczem prawa jazdy, parkują samochody zbyt asekurancko i zamiast jednego potrafią zajmować dwa miejsca parkingowe. Wydaje się więc, że jest to problem, z którym ciężko będzie sobie poradzić…
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.