Tuchowa sen o basenie

Ponad 10 lat temu podczas jednej z sesji Rady Miejskiej w Tuchowie podjęto uchwałę w sprawie nabycia nieruchomości na rzecz gminy w celu budowy kompleksu sportowo-rekreacyjnego z krytą pływalnią. Mimo, iż inicjatywa cieszyła się sporym poparciem ze strony lokalnej społeczności, do dziś nie wbito nawet łopaty, aby rozpocząć prace. Czy obiecany basen ma szansę kiedykolwiek powstać?

C5

– Kiedy miałem 15 lat, cały Tuchów mówił o basenie, w którym będzie można spędzić wolny czas. Dziś mam 26 lat i pięcioletniego syna, a basenu, jak nie było, tak nie ma – mówi jeden z mieszkańców Tuchowa, który nie ukrywa, że przestał już wierzyć w to, że pływalni kiedykolwiek doczeka. W 2006 roku przygotowano gotową koncepcję architektoniczną budowy kompleksu sportowo – rekreacyjnego wraz z krytą pływalnią. Kompleks oprócz basenu miał składać się ze stadionu z bieżnią, trybuną i pawilonem szatniowym. Planowano również wydzielenie części hotelowej. Wielkim zwolennikiem projektu był Michał Wojtkiewicz, pochodzący z Tuchowa poseł na Sejm RP. Według niego kompleks miał być jednym z elementów organizacji wolnego czasu dzieci i młodzieży. Miał być atrakcją , która sprawi, że do Tuchowa przybywać będzie więcej turystów, co miało wygenerować dodatkowe miejsca pracy, zwiększyć dochody osobiste ludności i wpływy do budżetu gminy. Z wielkich planów wyszły jednak nici. Wszystko przez brak odpowiednich funduszy.

Kiedy wydawało się, że budowa basenu odeszła w niepamięć, dwa lata temu temat powrócił, a to za sprawą… sprzedaży tuchowskiego szpitala. Poseł Michał Wojtkiewicz zaproponował Zarządowi Powiatu Tarnowskiego, aby za pieniądze, które w ten sposób uzyskano, wspólnie z samorządem tamtejszej gminy wybudować powiatowe centrum rehabilitacyjno – sportowe z basenem. W tuchowskim biurze posła doszło nawet do podpisania listu intencyjnego przez starostę tarnowskiego, Romana Łucarza i ówczesnego burmistrza Tuchowa, Mariusza Rysia, w sprawie wspólnej realizacji inwestycji. Do dziś jednak nic w tej kwestii nie zostało zrobione. Powód? – Sporządziliśmy studium wykonalności, na które wydaliśmy wraz ze starostwem 60 tys. zł. Okazało się, że budowa basenu jest nieopłacalna – mówi burmistrz Tuchowa, Adam Drogoś. – Według naszych wyliczeń, do obiektu musielibyśmy co roku dokładać około 1,5 mln. zł. Biorąc pod uwagę fakt, że sama budowa pochłonęłaby blisko 6,8 mln. zł, nie ma najmniejszego sensu, aby Tuchów budował pływalnię. Smaczku całej sprawie dodaje fakt, iż okazało się, że teren, który pierwotnie przewidziano na budowę basenu jest… obszarem zalewowym.

WARTO PRZECZYTAĆ:   To ja, złodziej...

Obecnie większość tuchowian korzysta z basenów w Mościcach, czy Karwodrzy. Według nich basen w Tuchowie nie świeciłby pustkami. – Wraz ze znajomymi niemal każdy weekend spędzamy na basenie. Spotkamy tam również mieszkańców sąsiadujących z nami gmin: Gromnika, Szerzyn, czy Rzepiennika Strzyżewskiego, którzy często korzystają również z pływalni w Gorlicach. Uważam, że Tuchów na budowie basenu tylko by zyskał. Wiele osób twierdzi, że plan budowy pływalni był zagrywką polityczną poprzedniego burmistrza. Widząc, że przez ponad 11 lat nic w tej kwestii się nie ruszyło, jest to wielce prawdopodobne.

Burmistrz Tuchowa stawia sprawę jasno i mówi otwarcie, że nie ma najmniejszych szans, aby basen powstał w perspektywie najbliższych kilku, a może i nawet kilkunastu lat. – Za sprzedaż szpitala uzyskano 6 mln. zł. Połowa tej kwoty już została rozdysponowana przez byłego starostę. Rozmawialiśmy z różnymi przedsiębiorcami, czy byliby chętni na sfinansowanie pływalni. Nikt nie zgłosił się do nas z ofertą. Budżet gminy nie jest w stanie sam udźwignąć takiej inwestycji, więc na dzień dzisiejszy o żadnej rekompensacie ze sprzedaży szpitala w postaci krytego basenu nie ma mowy. Myśleliśmy nad tym, aby wybudować otwarty basen, jednak biorąc pod uwagę związane z tym koszty i zdając sobie przy tym sprawę, że mieszkańcy korzystaliby z niego jedynie w okresie wakacji, nie traktowaliśmy tego pomysłu zbyt poważnie. W tej chwili skupiamy się na modernizacji bazy sportowo-rekreacyjnej. Chcemy unowocześnić obiekt Tuchovii, a także wykonać prace w pobliskim parku miejskim, gdzie stworzone zostałyby m.in. ścieżki rowerowe. Chcemy również zmodernizować kompleks boisk przy tuchowskim liceum. Basen musi poczekać. Jak długo? Aż znajdą się pieniądze…

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI

Dodaj komentarz