Dlaczego sprzedają gminny majątek w Rzepienniku Strzyżewskim?

Rzepiennik Strzyżewski: Dlaczego sprzedają gminny majątek?

Mieszkańcy Rzepiennika Strzyżewskiego są oburzeni decyzją tamtejszych radnych, którzy zadecydowali o sprzedaży byłego budynku urzędu gminy wraz z przyległymi do niego terenami. Twierdzą oni, że taka decyzja spowoduje, iż centrum miejscowości znajdzie się w rękach prywatnego inwestora, który może utrudniać działalność funkcjonującym już tam przedsiębiorcom. W urzędzie gminy tłumaczą, że decyzja o sprzedaży obiektu wraz z terenami jest przemyślana, ponieważ przez lata nikt nie był zainteresowany jego wynajmem.

Budynek, w którym przed laty mieścił się urząd gminy w Rzepienniku Strzyżewskim.

O tym, że władze gminy Rzepiennik Strzyżewski mają problem z byłym budynkiem, w którym przed laty mieścił się urząd gminy, wiadomo było już od 2015 roku. To wówczas ogłoszono, że obiekt będzie można wynająć na drodze bezprzetargowej na okres trzech lat. Warunek był prosty – budynek mógł być wynajmowany jedynie na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej. Niestety przez ostatnie trzy lata nie złożono żadnej satysfakcjonującej oferty dla gminy, więc podczas ostatniej sesji, radni podjęli decyzję o sprzedaży nieruchomości. Problem w tym, że wraz z obiektem sprzedane zostaną sąsiadujące z nim tereny, a mowa tutaj o blisko 17- arowej działce. Mieszkańcy Rzepiennika Strzyżewskiego postanowili zaprotestować w tej sprawie, twierdząc, że jest to działanie na szkodę gminy. – Przez ostatnie lata właścicielem obiektu była firma Fewaterm, która prowadziła tam sklep spożywczo- przemysłowy „Hitpol”. Decyzja o sprzedaży budynku wraz z terenami jest kompletnie niezrozumiała. Przecież to centrum naszej miejscowości. W pobliżu terenów, które postanowiono sprzedać, od lat funkcjonuje piekarnia, bar oraz sklep wielobranżowy. Dodatkowo w każdy czwartek organizowany jest tutaj targ. Pozbycie się tej działki sprawi, że przedsiębiorcy prawdopodobnie zostaną pozbawieni dojazdu do swoich firm, a targ całkowicie zniknie z naszej gminy. Przecież prawo do terenu będzie miał nowy właściciel i to on będzie decydował o wszystkim, a nie gmina, jak miało to miejsce do tej pory – mówią mieszkańcy Rzepiennika Strzyżewskiego, którzy tuż przed sesją sporządzili specjalną petycję, w której zaapelowali do gminnych władz o zmianę decyzji.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Joe Biden nie przyleci do Polski?

Petycja na niewiele się jednak zdała, ponieważ radni stosunkiem głosów 10:5 podjęli decyzję o sprzedaży budynku wraz z działką. Radni, którzy głosowali za sprzedażą, twierdzili, że obiekt znajduje się w centrum usług komercyjnych i niedopuszczalne jest, aby cały czas był nieużytkowany. Zwrócono uwagę na fakt, iż gmina co roku wykłada niemałe pieniądze na utrzymanie budynku, więc dużo korzystniejszym rozwiązaniem byłoby zarobienie pieniędzy na podatkach od gruntu i nieruchomości, które w przyszłości można przeznaczyć na inne inwestycje.

Pytany o całą sprawę sekretarz gminy, Grzegorz Burkot mówi, że w ciągu ostatnich trzech lat, chęć wynajęcia budynku zgłosił zaledwie jeden przedsiębiorca, ale po zapoznaniu się ze stanem technicznym obiektu i warunkami umowy szybko się z tego wycofał. – Nie ma co ukrywać, ale nieruchomość nie jest w najlepszym stanie wizualnym i technicznym. Jedynym dla niej ratunkiem jest działalność komercyjna, a jak wiadomo gmina nie może jej prowadzić. Procedura przetargowa powinna potrwać około pół roku. Przedsiębiorca, który wygra przetarg, będzie mógł otworzyć jedynie taki biznes, na który wyrazi zgodę gmina. Jeżeli tak się nie stanie, gmina będzie miała możliwość pierwokupu, aby zabezpieczyć interes mieszkańców, na wypadek, gdyby chciano otworzyć biznes, którego sobie nie życzymy – mówi Grzegorz Burkot i dodaje, że nie ma zagrożenia, aby nowy właściciel działki utrudniał pracę lokalnym przedsiębiorcom. – Na placu zostanie wydzielona sześciometrowa droga, która powinna w zupełności wystarczyć obecnie świadczącym tam usługi przedsiębiorcom. Nie wiem, jak będzie wyglądała natomiast przyszłość targu. Trzeba powiedzieć sobie jasno, że o ile jeszcze 10 lat temu cieszył się on olbrzymim zainteresowaniem, to obecnie sprzedawców, jak i klientów jest bardzo niewielu. Nie wykluczam jednak, że targ również nadal będzie funkcjonował.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Wesele jak z filmu

Józef Łajka, radny z Rzepiennika Biskupiego, który był jednym z pięciu radnych głosujących przeciwko sprzedaży byłej siedziby urzędu gminy wraz z terenami, uważa, że sprzedaż działki znajdującej się w samym centrum gminy jest skandalem. – Nadal nie potrafię zrozumieć, jak można było podjąć taką decyzję, zwłaszcza że z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że pieniądze uzyskane ze sprzedaży to 250-300 tys. zł. Przecież to grosze! Obiekt znajduje się tuż przy drodze wojewódzkiej, co jest świetną lokalizacją i chociażby ten fakt powinien decydować o tym, że cena musi być kilkukrotnie wyższa. Mówi się o tym, że być może sprzedaż związana jest z długiem, jaki posiada gmina. W tej chwili wynosi on około 12 mln zł i żeby ratować sytuację, trzeba na czymś zarabiać. Pytanie, czy aż takim kosztem?

W podobnym tonie wypowiada się Grażyna Pierz, sołtyska Rzepiennika Strzyżewskiego. – Uważam, że radni podjęli decyzję przeciwną woli samych mieszkańców, którzy zdecydowali się sporządzić w tym celu specjalną petycję. W ostatnich latach padały już propozycje sprzedaży tego obiektu, ale poprzednia rada gminy nie wyrażała na to zgody. Teraz pojawili się nowi radni, którzy pomysł zaakceptowali. Z naszej strony pojawiały się sugestie, aby w miejscu starej gminy wybudować skwer dla mieszkańców i turystów, otworzyć nowoczesne targowisko lub stworzyć parking, ponieważ jest ich u nas jak na lekarstwo. Niestety nikt nie brał takiego rozwiązania na poważnie, twierdząc, że gminy nie stać na takie inwestycje. Mieszkańcy oraz ja nie chcemy składać jednak broni i zamierzamy sporządzić specjalne pismo do wojewody, w którym opiszemy całą sprawę oraz fakt, że radni podjętą przez siebie decyzją działają na szkodę gminy, nie biorąc pod uwagę głosów sprzeciwu wśród lokalnej społeczności. Wierzymy, że jeszcze uda nam się uratować budynek i sąsiadujące z nim tereny przed sprzedażą.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Kamyk: Dlaczego rozbierają most?

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

7 komentarzy

  1. Zgadzam się z panem Krzysztofem żyjemy w dwudziestym pierwszym wieku i trzeba iść do przodu patrzeć na przyszłość,rozwijac sie a nie stac w miejscu.Bardzo dobrze gdyby powstal jakis supermarket w ktorym z przyjemnoscia robilibysmy zakupy.A radni ktorzy glosowali przeciwko smiem twierdzic ze sami nie wiedza co robia,albo boja sie o swoja dupe albo glosuja bo tak mi sie widzi.Przypomne glosowanie z przed 4 lat gdzie radni zablokowali dofinansowanie do kanalizacji nie podajac rzadnych konkretnych argumentow a jedynym argumenem bylo swoje widzi misie,a pozniej placilismy tysiace zl.za przylacz I te osoby dzisiaj sa nadal radnymi.
    Zrobic parking ktory bedzie wykorzystany raz na rok 😁😁bardzo rozwjajacy biznes dla Rzepiennika.Brak logicznego I konstruktywnego myslenia.

    1. Dokładnie jest tak jak pan/pani pisze radni boją się o swoją dupę i o swoją ciepłą posadke. Dla nich najlepszym rozwiązaniem jest zbywać ludzi niż brać się za konkretne działanie ponieważ w tedy musieli by coś robić nad czym trzeba już bardziej myśleć i bardziej oddać się pracy niż tylko popijać sobie kawusie.

    2. A ile Rzepiennik jeszcze potrzebuje tych supermarketów? czy naprawdę nie ma gdzie robić tych zakupów? Gmina moim zdaniem nie powinna sprzedawać tylko wynająć daną nieruchomość. Jeśli nie potrafią nikogo znaleźć to widocznie słabo się starają i powinni sami coś zrobić z tym miejscem,cokolwiek na czym mogliby zarabiać.Czy jak wybudują jeszcze 2 lub 3 sklepy to Rzepiennik stanie się super rozwiniętą gminą?nie sądzę. Ale tak to już jest jak pieniądze się nie zgadzają i gmina coraz bardziej się zadłuża i powoli szukają co by tu sprzedać. Nie dość,że nową gminę dali w zastaw to jeszcze starą gminę chcą sprzedać,tylko ile mogą dostać? 200 lub 300 tys. to maks, i nijak to się ma do dziury budżetowej naszej gminy,która ciągle rośnie i rośnie. I nie popieram sprzedaży tej nieruchomości,mogą zburzyć,wybudować coś co będzie przynosiło dochód (byle nie kolejny sklep spożywczy) i tylko pod wynajem.

  2. Z tego co sie orientuje panie Krzysztofie jest pan mieszkańcem Olszyn, więc proszę nie wypowiadać się w imieniu mieszkańców Rzepiennika. My nie chcemy pozbywać się nieruchomości i ziemi z centrum naszej miejscowości.

    1. Pani Ewo tak się składa że akurat jestem mieszkańcem dokładnie Rzepiennika Strzyżewskiego więc słabo się pani orietuje. A jeśli by jeszcze pani chciała coś więcej wiedzieć to w tej samej miejscowości jest dwóch Krzysztofów o tym samym nazwisku i po wpisaniu tylko imienia i nazwiska to sobie pani ich nie znajdzie na Facebooku. I dodatkowo czy się to pani podoba czy też nie to będę się wypowiadał bo też mam coś do powiedzenia jak każdy mieszkaniec tej lokalizacji, który powiedzmy że ukończone ma 18 lat. A dodatkowo zamierzam tutaj mieszkać już na stałe dokładnie w tej gminie i pora aby Rzepiennik się rozwijał i jak najbardziej popieram decyzję Pana wójta o sprzedaży tejże nieruchomości, która z czasem tylko szpeci centrum naszej gminy.

  3. Bardzo dobra decyzja gminy o sprzedaży czegoś co do niczego się nie przydaje i tylko szpeci wygląd gminy. Niech sprzedają to jak najprędzej, a nowy inwestor niech robi konkurencję tym istniejącym co będzie bardzo korzystne dla większości mieszkańców ponieważ konkurencja to i konkurencyjne ceny jak i jakość w zależności co tam powstanie. A ci co od lat nawet nie wiedzą jak wygląda gmina do okoła bo się dupy ruszyć z gminy nie chce to niech teraz nagle z prostestami nie wyskakuja. Mamy teraz XXI wiek, a nie średniowiecze więc pora zacząć się rozwijac i nie stać w miejscu. Dodatkowo nowa inwestycja równa się z nowymi miejscami pracy i również zyskiem dla gminy bo lepiej pomału, a ciągle zarabiać niż pchać pieniądze w stare ruiny, które nigdy nie wrócą zainwestowanych tam funduszy. A sołectwo niech się lepiej zajmie pisaniem i sporządzaniem pism o poprawę dróg w całej gminie. A dodatkowo niech zaczna myśleć co zrobić z budynkiem gimnazjum co by i on był jakoś opłacalnie przydatny.

Dodaj komentarz