Tarnów: Nietrzeźwi zablokują SOR?

Z dniem 1 stycznia przestał funkcjonować Punkt Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi w Tarnowie. Taka decyzja miała być wynikiem zbyt wysokich kosztów funkcjonowania obiektu. W miejsce PONON-u pojawiła się ogrzewalnia. Problem w tym, że taki obiekt nie do końca spełnia wymagania względem nietrzeźwych, którzy tym samym mogą trafić na SOR i blokować miejsca wymagającym pilniejszej pomocy pacjentom.

Od 2014 roku osobom, którym zdarzyło się zbyt długo zabalować i wypić o kilka kieliszków za dużo, trafiały do Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi w Tarnowie. Punkt przy ul. Tuchowskiej 21 sprawuje pieczę nad osobami nietrzeźwymi dowiezionymi z terenu miasta Tarnowa i jest prowadzony przez Tarnowskie Towarzystwo Profilaktyki Społecznej. Punkt przez ostatnie lata utrzymywany był w stanie gotowości do przyjęcia 14 osób nietrzeźwych, przez wszystkie dni tygodnia, całodobowo, również w dni wolne od pracy i w święta. Prowadzenie Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi współfinansowane było z budżetu Miasta Tarnowa, a wartość dofinansowania w skali roku wynosiła 975 tys. zł. Każdego roku średnio w punkcie pojawiało się 2000-2500 osób. Największą grupę, bo około 65 proc. osób trafiających do punktu, stanowili bezdomni. W PONON zagwarantowana była pełna opieka medyczna. Dyżurowali tutaj: lekarz, ratownicy medyczni, psycholog i socjoterapeuta. Ich zadaniem było zapewnienie badania każdej osobie nietrzeźwej dowiezionej do punktu, umożliwienie tym osobom wykonania zabiegów higieniczno-sanitarnych, a w koniecznych przypadkach wymianę odzieży. Prowadzona była także stała obserwacja podstawowych parametrów życiowych osób nietrzeźwych. Z kolei zadaniem dyżurujących tam psychologa i socjoterapeuty było zapewnienie systemu opieki profilaktycznej dla przyjętych nietrzeźwych oraz ich rodzin. Poszczególne sale objęte były także monitoringiem.

Niestety od 1 stycznia punkt po 8 latach działalności przestał funkcjonować. Jego zamknięcie tłumaczy się zbyt dużymi kosztami, jakie na jego utrzymanie ponosiło miasto. Tarnowskie Towarzystwo Profilaktyki Społecznej, które prowadziło PONON, oszacowało wstępnie koszty funkcjonowania punktu w 2023 roku na 1,4 mln zł. Dla władz miasta było to zdecydowanie za dużo.

WARTO PRZECZYTAĆ:   W DPS-ach jeszcze daleko do normalności

– Władze miasta zaproponowały kwotę 500 tys. zł na utrzymanie punktu, który już w 2022 roku kosztował nas ponad milion złotych. Jak więc logicznie wytłumaczyć taką propozycję? – zastanawia się Rafał Urbaś, przewodniczący zarządu Tarnowskiego Towarzystwa Profilaktyki Społecznej, który dodaje. – PONON funkcjonował w ramach umowy zawartej z miastem, w ramach której wprowadzono odpowiednie warunki, jakie mieliśmy spełniać. Przewożono do nas ludzi w bardzo mocnym upojeniu alkoholowym. I to lekarz stwierdzał, czy mogą oni zostać u nas, czy należy przewieźć ich na SOR. Rozumiem sytuację samorządu, który zdecydował się na taki krok, bo wiem, jak wyglądają finanse miasta, jednak z drugiej strony problem osób nietrzeźwych pozostanie… Jako organizacja wypowiedzieliśmy z końcem 2022 roku wszystkie umowy, które nas obowiązywało, począwszy od prądu i gazu.

Od 1 stycznia Punkt Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi w Tarnowie zastąpiła… ogrzewalnia. Centrum Usług Społecznych w Tarnowie przewiduje, że miasto w 2023 roku na funkcjonowanie obiektu wyda 500 tysięcy złotych, czyli o połowę mniej niż na Punkt Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi. Problem w tym, że w takiej placówce nie ma nie tylko personelu medycznego, ale także nie są wymagane łóżka, ponieważ jak informują przepisy, takie obiekty umożliwiają interwencyjny, bezpieczny pobyt w ogrzewanych pomieszczeniach wyposażonych co najmniej w miejsca siedzące. Łózka nie są więc wymogiem.

Marzena Habel z Centrum Usług Społecznych mówi, że w ogrzewalni ma być dostępnych 30 miejsc. Nie podjęto jednak jeszcze decyzji, co do tego, czy oprócz miejsc siedzących pojawią się także łóżka. – Ogrzewalnię od stycznia 2023 roku prowadzi stowarzyszenie „Po Prostu Razem”. Ogrzewalnia działa w miejscu, gdzie do tej pory funkcjonował PONON. W obiekcie będą mogły przebywać osoby, które spożyły alkohol, ale jednocześnie mogą samodzielnie funkcjonować, czyli są zdolne do samodzielnej obsługi. Takim osobom zapewniamy w placówce m.in. ciepły napój. Ministerstwo przedstawiło załącznik do rozporządzenia w sprawie minimalnych standardów prowadzenia ogrzewalni. W konkursie na wybór stowarzyszenia, które będzie prowadzić ogrzewalnię, zawarliśmy więc absolutne minimum, jednak oferenci, mogli w składać wnioski z propozycjami, które przewyższają minimalny standard.

WARTO PRZECZYTAĆ:   "Kamienica Szczepanika" jednak dla miasta

Zamiana Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi na ogrzewalnie może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami dla… zwykłych mieszkańców Tarnowa. Tak przynajmniej twierdzą policjanci, a także pracownicy Szpitala Wojewódzkiego im św. Łukasza. Mundurowi uważają bowiem, że od teraz osoby, u których stwierdzony zostanie bardzo wysoki poziom alkoholu we krwi, będą umieszczane w policyjnej izbie zatrzymań, a przecież takie miejsca są przeznaczone dla osób aresztowanych w przypadkach przestępstw. Niewykluczone również, że wcześniej policjanci będą zmuszeni udać się z osobą nietrzeźwą na SOR do szpitala, gdzie zostanie ona poddana badaniu, które określi, czy jej stan zdrowia pozwala na to, aby przebywała w policyjnej izbie zatrzymań. Warto podkreślić, że w tym czasie policjanci, zamiast patrolować ulice, będą… przebywać na SOR wraz z pijaną osobą.

O tym jak kuriozalna jest to sytuacja przekonuje Damian Mika, rzecznik prasowy Szpitala Wojewódzkiego im św. Łukasza w Tarnowie. – Na SOR każdego roku przyjmujemy około 50 tys. chorych. Najbardziej obawiamy się tego, że w wielu przypadkach nietrzeźwi będą kierowani właśnie na SOR, a tym samym będą zajmować miejsce osobom, które wymagają pilniejszej pomocy, a trzeba pamiętać o tym, że w momencie, kiedy pijana osoba trafi na SOR, to automatycznie sama staje się pacjentem. Oczekujemy od miasta rozwiązania tej sprawy. Według nas zamknięcie PONON-u, a wcześniej izby wytrzeźwień jest błędną decyzją. W swoich strukturach oprócz SOR posiadamy wiele specjalistycznych oddziałów i przede wszystkim chcemy skupić się na pomocy osobom, które tam przebywają. Nietrzeźwi mieszkańcy miasta powinni być przyjmowani w zupełnie innych placówkach. Z jednej strony władze Tarnowa chcą w ten sposób zaoszczędzić 500 tys. zł, a z drugiej strony koszty społeczne takiego posunięcia mogą okazać się znacznie wyższe…

Warto jednak dodać, że tarnowscy radni sprzeciwiają się likwidacji Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi i jeszcze przed świętami przegłosowali umieszczenie w Gminnym Programie Profilaktyki, Rozwiązywania Problemów Alkoholowych zarówno Punktu Opieki nad Osobami Nietrzeźwymi, jak i ogrzewalni w Tarnowie.

WARTO PRZECZYTAĆ:   Mikrokawalerki szansą dla młodych tarnowian?

Fot. Michał Stańczyk/ Facebook

Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl

*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.