Od 2017 roku systematycznie wzrasta nominalnie kwota długu jednostek samorządu terytorialnego. Wzrost ten średnio wynosi 10 proc. w skali roku. Również i samorządy z powiatu tarnowskiego funkcjonują na co dzień w oparciu o wielomilionowe kredyty. W niektórych przypadkach zadłużenie sięga raptem kilku milionów złotych, ale są również gminy, których poziom zadłużenia w relacji do dochodów wynosi blisko 40 proc.
Pod koniec 2021 r. zadłużenie wszystkich samorządów w Polsce wyniosło ok. 91,1 mld zł – wynika z podanych przez Ministerstwo Finansów danych ze sprawozdań budżetowych. W porównaniu z poprzednim rokiem dług zwiększył się o 1,3 mld zł. Wpływ na to miała m.in. pandemia koronawirusa, która przyczyniła się do wielu anulowanych przez poszczególne samorządy inwestycji. 2022 rok może być pod tym względem o wiele gorszy. Z samorządowych wieloletnich planów finansów wynika bowiem, że zadłużenie na koniec 2022 r. może sięgnąć nawet 106 mld zł, co oznaczałoby przyrost aż o 15 mld zł w ciągu jedynie 12 miesięcy!
Samorządowcy z naszego regionu każdego roku muszą w taki sposób skonstruować gminny budżet i zaplanować inwestycje, aby dług nie zwiększał się w zastraszającym tempie. Sytuacja jest o tyle trudna, że podwyżki stóp procentowych niestety nie pozostają bez wpływu na koszty obsługi zadłużenia o zmiennym oprocentowaniu. Swoje robi też wysoka inflacja i co ciekawe zaplanowane inwestycje z… Polskiego Ładu. Samorządowcy nie ukrywają bowiem, że rządowy program, choć niesie za sobą wiele plusów, stawia przed nimi konieczność zaciągnięcia kolejnych kredytów na realizację wielomilionowych projektów. Z jednej strony trzeba liczyć się z rosnącym zadłużeniem, a z drugiej strony trudno byłoby zrezygnować z inwestycji, które w ramach Polskiego Ładu mogą liczyć na bardzo wysokie dofinansowanie.
W przypadku powiatu tarnowskiego najmniejsze zadłużenie, wynoszące obecnie 4,1 mln zł ma gmina Wietrzychowice. Kwota ta stanowi nieco ponad 15 proc. wielkości gminnego budżetu. Niewielkie zadłużenie w kwocie 6 mln zł ma gmina Gromnik. Co ciekawe, jeszcze 7 lat temu, gmina Wierzchosławice była zadłużona na kwotę 17 mln zł, co stanowiło blisko 65 proc. wielkości budżetu tamtejszej gminy. Dziś dług ten wynosi raptem nieco ponad 7,5 mln zł, czyli 13 proc. wielkości budżetu. – Od dłuższego czasu analizujemy wszystkie koszty. Zarządzamy budżetem w ten sposób, aby nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy na cele bieżące, ponieważ cały czas spłacaliśmy kredyt, który przed kilkoma laty został zaciągnięty przez ówczesne władze. Skupiliśmy się na jedynie na tych inwestycjach, na które mogliśmy uzyskać wysokie zewnętrze dotacje. Nasza sytuacja byłaby jeszcze lepsza, jednak remont mostu w Ostrowie spowodował spadek dochodów z CIT do naszego budżetu. Jeżeli będzie potrzeba w naszej gminie podjęcia działań remontowych, inwestycyjnych, rozwojowych, to na pewno nie będziemy obawiać się, aby wziąć kredyt na ten cel. Jesteśmy obecnie w takiej sytuacji, że możemy w końcu na to sobie pozwolić – mówi wójt gminy Wierzchosławice, Andrzej Mróz.
W powiecie tarnowskim nie brakuje jednak i takich gmin, których zadłużenia sięgają ponad 20 mln zł. Są wśród nich gmina Tarnów, gmina Tuchów, czy gmina Lisia Góra. 26 mln zł długu ma gmina Ryglice, jednak jak zaznacza Paweł Augustyn, burmistrz Ryglic, jest to kwota niezmienna od 4 lat. – Przejąłem gminę z takim długiem i na razie się on nie zwiększa. To o tyle dobra informacja, że obecnie dysponujemy budżetem w wysokości 79 mln zł. Do 31 stycznia ubiegłego roku zainwestowaliśmy 89 mln zł, a do końca 2024 roku zamierzamy zainwestować 126 mln zł. Spłacamy na bieżąco zaciągnięte kredyty, więc uważam, że nasza gmina pod względem finansowym radzi sobie bardzo dobrze.
Gmina Ciężkowice musi radzić sobie z zadłużeniem sięgającym 26,5 mln zł. Niestety w przypadku tamtejszego samorządu ten rok nie zapowiada się pod względem finansów najlepiej. – Mamy wielkie kłopoty z inwestycją związaną z budową ścieżki w koronach drzew. Koszty inwestycji są zwiększane ze względu na problemy z realizacją projektu. Wielkie inwestycje realizowane w naszej gminie, ale także te, których nie udało się z różnych względów zrealizować, wiązały się z zaciągnięciem kredytów, które dziś z powodu wzrostu stóp procentowych, czy rosnącej inflacji są dla nas problemem. Dlatego też z naszych wyliczeń wynika, że planowane zadłużenie na koniec 2022 roku może wynieść w przypadku naszej gminy 35,9 mln zł – tłumaczy przewodniczący rady miejskiej w Ciężkowicach, Michał Koralik.
Duże zadłużenie, bo sięgające 31 mln zł ma gmina Skrzyszów, jednak wójt gminy Marcin Kiwior nie dostrzega żadnego zagrożenia dla płynności finansowej tamtejszego samorządu. – Zadłużenie 31 mln zł stanowi 38,8 proc. wielkości budżetu naszej gminy. Nasze zadłużenie z roku na rok pod względem procentów spada. Przeprowadzamy w ostatnich latach mnóstwo inwestycji na różnych płaszczyznach i to nam się opłaca. Co więcej, nadal zamierzamy to robić, przede wszystkim przy tak wysokich dofinansowaniach inwestycji, jakie mają miejsce chociażby w programie Polski Ład. Grzechem byłoby nie skorzystać z takiej oferty…
Zadłużenia gmin w powiecie tarnowskim w mln złotych:
Gmina Wietrzychowice – 4,1 mln zł
Gmina Gromnik – 6 mln zł
Gmina Wierzchosławice – 7,5 mln zł
Gmina Pleśna – 7,8 mln zł
Gmina Wojnicz – 10 mln zł
Gmina Radłów – 13 mln zł
Gmina Rzepiennik Strzyżewski – 15 mln zł
Gmina Zakliczyn – 15 mln zł
Gmina Żabno – 15,8 mln zł
Gmina Szerzyny – 18,5 mln zł
Gmina Lisia Góra – 24 mln zł
Gmina Tuchów – 25 mln zł
Gmina Ryglice – 26 mln zł
Gmina Ciężkowice – 26,5 mln zł
Gmina Skrzyszów – 31 mln zł
Gmina Tarnów – 32,5 mln zł
Autor: Sebastian Czapliński/ TEMI.pl
*Tekst ukazał się na łamach tarnowskiego tygodnika TEMI.
Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.